Moja żona nie chce się kochać

Też witaj w klubie. Jestem 15 lat po ślubie-wpadliśmy. Nie ma seksu. Już mam dość.

bo widocznie jesteście do dupy skoro nie chce sie baba z wami kochac. jakby mi facet powiedzial ze wstepu nie bedzie bo mu sie nei chce to by wylecial z wyra hukiem. ale ja mam na szczescie prawdziwego MĘŻCZYZNĘ a nie dupka co myśli tylko o sobie. Szybko to sobie mozesz ręką zrobic buraku

Podepne sie pod temat. Od porodu wszystko sie zmienilo dzieciak ma prawie trzy latka i dalej ten sam problem . Mam wrazenie ze musze partnerke zmuszac i nie chodzi o szybkie numerki . Czekam w luzku i sie nie doczekam bo zawsze cos jest wazniejsze. Rozumiem ze sa obowiazki w domu ktore tez wykonuje ale od czasu do czasu mozna to wszystko zostawic i zajac sie soba. Zwracalem na to uwage juz kilka razy i po takiej rozmowie to juz sie mi nic nie chce... czy to ze mna jest jakis problem ? czy o co chodzi...

Zakladam, ze topik to nedzne prowo, ale dam 2/10 dla zachety. Jezeli jednak jakims cudem wsrod czytelnikow znalazl sie facet myslacy w podobnych kategoriach, to udziele wam tych oto bezcennych wskazowek: - seksualnosc kobiety nie jest stala. zalezy od wielu czynnikow, poczawszy od tak oczywistych jak okres ciazy i pologu, do prozaicznych i wrecz bezsensownych jak faza ksiezyca i kolor twojego t-shirta. myslenie, ze twoja zona zawsze bedzie miala taka sama ochote na sex jak przez pierwsze miesiace zwiazku jest tak niedorzeczne jak jej nadzieje na to, ze tobie nigdy przenigdy nie opadnie. - seks nie jest obowiazkiem. ma byc przyjemnoscia dla obojga. jezeli zona nie ma na ciebie ochoty, a wykluczyc mozna czynniki zdrowotne, to znaczy ze cos robisz zle. kropka. - malzenstwo nie sankcjonuje twojego 'prawa' do seksu. z biologicznego punktu widzenia czestotliwosc twoich stosunkow jest wprost proporcjonalna do twoich zdolnosci jako partner zyciowy, maz, kochanek, ojciec, glowa rodziny. jezeli nie jestes w stanie odpowiedziec na potrzeby twojej partnerki w ktorejkolwiek z tych plaszczyzn, odbije sie to na waszym zyciu seksualnym. Pozdrawiam i milej niedzieli!

A czemu do cholery,wazne jest tylko czy zona to czy zona tamto,czy była dzis szczęsliwa,czy za mało ją doceniłes,czy nie powinienes jej kupic prezentu,powiedziec miłego słowa,pocałować, przytulic,a czy to co facet mysli jest gówno warte że rano się budzi i faja mu sterczy czy tego chce czy nie,że jadąc ulicą widzi rezneglizowane panny z kiecka ledwo przykrywającą dupę,a póżniej cham zdradził mnie,mnie taką wspaniałą i kochającą żonkę,czasami wydaje mi si że ten islam wcale nie byłby taki zły ,dopiero by się nauczyły szacunku do męża....pozdrawiam niezaspokojonych mężów

Jest bardzo proste i przyjemne lekarstwo na lenistwo lozkowe zony. To lekarstwo to kochanka. Zadnej litosci dla niedajek i zero wyrzutow sumienia!

Dzieckiem się opiekuj a nie cipka w głowie...:)

Do żony: do you want to be cheated... because this is how you get cheated

faktem jest ,ze jedna partnerka to za malo dla zdrowego faceta,mam dopiero 40 na karku i spokojnie moglbym pokryc 5 kobiet dziennie,tzw(szybkie numerki jak napisales). Ale szybkie numerki sa fajne dla kobiet na poczatku kiedy chemia jest duza i ona sie rozgrzewa i napala na sama mysl,ze sie spotkacie za godzine czy nawet jutro.kiedy chemia mija(od 1,5 do 4 lat) musisz sie postarac i rozgrzac ja,przeciez sama ci powiedziala. my czasami nie sluchamy kobiet bo testosteron uderza nam do mozgu.ja taki bylem ,przypadkowo przeczytalem pare ksiazek o orgazmie kobiety.no i tego co sie nauczylem to juz 5iu nie zafunduje dziennie bo by mi jezyk odpadl chyba.teraz stawiam na jakosc i wystarczy mi 2 na tydzien ale takie ze i ona jest zadowolona,a dzieki temu w miedzy czasie odwdziecza sie lodzikiem.daj jej przjemnosc a bedzie sama prosic cie o jeszcze,tyle ze w zwiazku wieloletnim to jest z***biscie trudne,wiec prawda tez jest ze monogamia (spotykana tylko u ludzi)jest bez sensu.

a z tego co tu czytam koledzy ,to temat powinien byc Moja zona niechce dac sie pieprzyc,bo kochanie a rzniecie to 2 rozne sprawy .ale wiem ,ze sa kobiety dla ktorych sex moglby nie istniec ,to straszne.,jest to jedyna kwestia w malzenstwie bez ktorej niemoglbym zyc.a sex z litosci czy obowiazku od str kobiety oczywiscie to tez zalamka.wiec nie dziwcie sie drogie panie ,ze wasz facet w koncu nie wytrzyma i skoczy w bok.

Witam.U mnie było na na odwrót . Ja uwielbiam seks a mąż nie koniecznie . Ciągle zmęczony albo na wyjazdach .

Minęły dopiero cztery miesiące. Ile trwa połóg? Organizm kobiety, zwłaszcza jeśli dodatkowo nie ma pomocy z niczyjej strony przy opiece nad dzieckiem, potrzebuje czas na regenerację. W grę mogą wchodzić też kompleksy.

Popros zone zeby zrobila Ci reka, to tez przyjemnosc gdy kobieta masuje i ugniata fiutka. Mozna tez zalatwic sie gdy fiutka wlozysz miedzy cycki czy poldupki.

dodam coś od siebie:) według mnie nikt nie jest naiwny i wiadomo jak było na początku to nie będzie tak cały czas. Ale.... ale bez przesady ja już nie kocham się z żoną 4 rok. Od kiedy żona zaszła w ciąże czekałem-wiadomo dziecko, wychowanie... No i nadal czekam.. na moje pytanie czy kiedyś będziemy się kochać dostaje odpowiedź: nie mam w ogóle ochoty. Spoko tylko jak długo mam czekać. Czy do śmierci? do d**y to wszystko. Faktycznie chciał nie chciał trzeba będzie sobie wreszcie znaleźć kochankę.

ja proponuję rozmowę z żoną,dlaczego nie ma seksu między wami.Być może potrzeba małej prowokacji,np.zapytaj,czy poszła by z innym do łóżka.Czasem taka zmiana partnera u kobiety działa jak afrodyzjak.Są panowie,którzy oferują takie usługi,trzeba pamiętać,że dla żony nie będzie to jeden raz.Jeśli się z tym pogodzisz,to ok.Przecież w końcu z tobą też będzie się kochać.Powodzenia

Ja jestem z żoną 18 lat po ślubie mamy córkę ( 14 lat) i syna ( 12lat). Zawsze lubiliśmy sex i w łóżku się nam układało ale od jakiegoś roku to się bardzo zmieniło. Żona mówi, że nie ma ochoty, że dzieci usłyszą itd. A gdy ją dotykam po c*peczce to mówi, że jestem zboczony. Przecież to normalne, że mam pewne potrzeby sexualne ale ona tego nie rozumie. ALe ostatnio udało nam się uprawiać sex, tylko że miała do mnie pretensje, że chciałem zmienić pozycję a nie stale tak tradycyjnie, przecież trochę urozmaicenia to nic złego, kompletnie jej nie rozumiem...

Niektóre mają tak prawie 4 lata. I co wtedy?

z taka c***a jak ty tez bym nie chciala

Wypowiedż o szybkich numerkach i autora egoistę pomijam, bo komentarz jest zbędny. Reszta jest kwestią temperamentu. Nie rozumiem jak można unikać seksu. Nieważne jak bardzo bywam zmęczona, uwielbiam seks. Czasem wystarczy jedno spojrzenie mojego partnera, muśnięcie dłonią i zapominam, że dom..., dzieci... praca...

Jak żona nagle odmawia seksu to znaczy, że ta egoistka chciała tylko dziecka i teraz będzie szukała każdej wymówki, by go nie uprawiać.

"Nieważne jak bardzo bywam zmęczona, uwielbiam seks. Czasem wystarczy jedno spojrzenie mojego partnera, muśnięcie dłonią i zapominam, że dom..., dzieci... praca..." 555 Nie każda kobieta ma taki temperament jak Ty. Trzeba pamiętać, że poziom libido wraca do normalnego poziomu po pewnym czasie znajomości. Nagle okazuje się, że kobieta/facet chce seksu raz na dwa tygodnie lub raz na miesiąc. Gdyby nagle podsunąć im kochankę/a okazałoby się, że mają ochotę na seks codziennie lub nawet kilka razy dziennie.

Prawda. Nowe, bez szarej rzeczywistości z tyłu głowy, kusi i potrafi w największym/ej melepecie wzniecić ogień. Temperament nie wszystko załatwi, ale w pakiecie z wyobraźnią. fantazją, odrobiną spontaniczności i otwarciem na nowości, nawet w długodystansowym związku może wciąż płonąć.

"Temperament nie wszystko załatwi, ale w pakiecie z wyobraźnią. fantazją, odrobiną spontaniczności i otwarciem na nowości, nawet w długodystansowym związku może wciąż płonąć." 5555 Prawda :) Tylko druga strona musi mieć fantazje i być otwarta na nowości. Jak taka nie jest, to na siłę się jej nie przekona. Wtedy czasem światełka w tunelu nie widać.

Wszystko powinno działać w obie strony.

U mnie podobnie. Od jad żona urodziła powiedziała mi szczerze ze już nie ma ochoty na Sex. Mało tego ja lubię gre wstępna a jej zaczęła przeszkadzać. Powiedziała mi ze teraz kocha się ze mną tylko z obowiązku. Postanowiłem ze nie będę już taki miły i nie będę już jej tak nadskakiwał. Zajmuje się dzieckiem w weekendy ona w czasie tygodnia pracy. Sprzątam gotuje zarabiam dbam o nie, Robie cotygodniowe zakupy codziennie zmywam naczynia, a żona do 23:00 potrafi jakieś gowniane filmy i seriale oglądać. Potem mówi ze jest zmęczona i to mnie boli. Dam sobie spokój na 2 miesiące pojadę na ręcznym i tyle bo proszenie się o troche czułości zaczyna być troche upokarzające.