cholera mam TEGO dość

mam male dziecko i mam dosc, juz nie daje rady, psychicznie jestem wykonczona mam ochote siasc w kacie i zdechnac :/

no jak zwykle, nikogo to nie interesuje, nawet tutaj. mojego faceta tez to nie interesuje , woli isc na imprezke i moja matek tez nie interesuje, jak se zrobilas to baw. cholera jasna ! ZYC MI SIE NIE CHCE

TO CO CIĘ TAK MĘCZY

Ciesz się, bo ja bym chciała mieć dziecko i nie mam i chyba już nigdy nie bede miała. Spójrz na dobre strony.

Wiem, że to trudne, ale musisz się jakoś trzymać. Wiele kobiet przez to przechodzi. A na faceta ciężko liczyć. On uważa, że tylko on ciężko pracuje a Ty, skoro siedzisz w domu, to przecież powinnaś byćwypoczęta, bo "nic nie robisz". To stereotyp i nie wygrasz z nim raczej. Postaraj się jednak od czasu do czasu wymóc od męża jakąś chwilę tylko dla siebie.

może przestałabyś się nad sobą użalać a zaczęła coś robić z tym problemem ...na początek postaw tatusia do pionu to nie tylko Twoje dziecko ale i również jego i jego zasranym obowiązkiem jest Ci pomagać ...a takich matek jak Ty jest tysiące a z doświadczenia powiem Ci że to wszytko mija i nawet się nie obejrzysz a dziecko wyfrunie Ci z domu

jak to co mnie meczy. siedze caly dzien z dzieckiem w domu i ide spac jak konczy sie dzien. nie pamietam nawet kiedy bylam w sklepie, nie mowiac o wyjsciu gdziekowlwiek !!! dziecko bylo chciane, szczegolnie przez tatusia, orzezywal to bardziej niz ja! no i co ? i teraz sobie "pracuje" we wlasnej firmie tylko szkoda ze pieniedzyz tego nie ma zadnych tylko ja do tego musze dokladac a widze go jak wroci i idzie spac i jak rano wychodzi. dzieckow tym czasie spi wiec nawet nie widzi ojca, ma w dupie wszystko, wczoraj dzwonilam do niego ze by przyszedl wczensiej bo mam dosc juz, a on sobie poszedl na imprezke... i dzisiaj dzwoni przed chwila jakby nigdy nic i "o cio ty robisz afere" nosz kurwa mac nie umiem sie go pozbyc!!! :(

a jak mam go postawic do pionu ? No jak mam to zrobic? Jak dzwonie i mowie badz za 15 minut a on mi mowi "za 15 minut to bedzie nastepny kieliszek bo ..... (akurat jest jakas okazja i tu jest powod) i oczywiscie kochanie nie gniewaj sie. KURWA MAC jak ja mam sie nie denerwowac ja wysiadam, to wcale nie chodzi ze dziecko mi daje w kosc, ja ciesze sie nim itd, tylko wysiada moja psychika, kazdy dzien wyglada tak samo, ciagle jest cos zle, ja wstaje w nocy, ja karmie, ja przewijam, ja kapie, ja sprzatam dom, ja robie wszystko, zasrane wszystko a on chodzi do swojej firemki i pozycza ode mnie pieniadze, ciekawe z czego mi odda.

nie mowiac o tym, ze zamisat wpasc na ponmysl kupeinia czegos dziecku albo odlozenia kasy, jezeli teraz wszystko jest to genialny ojciec psia jego mac woli sobie kupic piwo albo czekolady do domu albo jeszcze-inna-niepotrzebna-pierdole. I watpie ze duzo jest takich matek, ktore jak chca zrobic awanture slysza "zamknij dupe" i nawet gadac im sie odechciewa i z domu tego ciula wyrzucac bo sa za bardzo zmeczone, a on z wlasnej woli nie wyjdzie... To nie jest moj maz

No to muszę Ci powiedzieć, że masz egoistycznego dupka w domu. Facet, który woli iść na imprezę zamiast poświęcić czas żonie i wyczekanemu dziecku jest samolubnym palantem. On tak zawsze, czy zdarzają mu się chwile empatii?

interesuje, masz racje :D Twojego faceta nie interesuje, a mnie ma interesowac? Mnie wlasne dziecko nie interesuje, a co dopiero cudze :P

wlasnie zdarzaja mu sie, ale bardzo rzadko, coraz rzadziej a dzieckiem nie umie sie zajmowac bo duzo przegapil , wiecznie dzieckiem zajmowalam sie ja i teraz w razie problemu mowi mi wez je, a mi jest szkoda dziecka jak placze i biore. nawet jak leza razem to male zacznie kwekac zeby sie nim zajac to poirusza nozkami i dalej telewizje oglada. nie ma go caly dzien a jak juz jest to ma wszystko w dupie i oglada tv albo bierze komputer, zeby z braciszkiem pogadac, no ludzie!!! i oczywiscie, o co mi chodzi, on jest ok...

Powiedz, czy on zawsze taki był?

oddaj dziecko do żłobka i idź do pracy albo weź nianie

chyba tak, tylko ze gdy nie mialam dziecka to tego nie widzialam, chodzilismy wszedzie razem... choc teraz jest chyba gorzej... jak moge oddac 3 miesieczne dziecko do zlobka? nie potrafie!!!

no w sumie prawie 4 miesieczne. Nianie? Wiesz ile bierze niania?

Moja znajoma oddała 5-miesięczne dziecko do żłobka i bardzo sobie chwaliła. Ja na coś takiego osobiście bym się nie zdecydowała, ale jeżeli masz niedobór środków na nianię i pomocy znikąd, to jedynym pomysłem na czas dla siebie w pewnym sensie jest skorzystanie z tego sposobu i jednocześnie podjęcie pracy. Na początku będziesz tęsknić za maleństwem, ale z czasem zaczniesz traktować czas spędzony w pracy poniekąd jak czas "dla siebie".

mezowi nie popuszczaj bo potem bedzie jeszcze gorzej, a Twojej matce to sie nie dziwie