Chyba zdecyduję się na prostytutke

sorry...nie z autorką tylko z partnerką :P

ale ja wcale nie powiedzialabym zeby sobie odrazu szukal, napisalam ze moze znajdzie sobie jakas inna dziewczyne i uwaga przeliteruje - N I E K O N I E C Z N I E N A S E X i moze ulozy sobie zycie na nowo.... i bedzie szczesliwy.... nie powiedzialam zeby ja zostawil i uciekal do innej panny, juz , teraz, natychmiast. Facet powtarza ze rozmawial z nia wiele razy na ten temat, probowal namowic na wizyte u psychologa ale ona i tak swoje chore jazdy w glowie ma, powiedz kogo by to nie wkurzylo i kto nie mialby dosc?

Skoro facet nie jest zadowolony ze związku i męczy się w takim układzie to w jakim celu to przeciągać? po co wciągać się w lata?

KoloroweKredki- no widzisz , myslimy podobnie, no ale nie bo ja mam 22 lata, jestem scierwem i gowniara i wszystkie rozumy pozjadalam... Mimo ze jestem bardzo mloda to zwroce komus uwage - TAK ZYCIE CZASEM DALO MI W KOSC ALE NIE BEDE PISAC O SWOICH PROBLEMACH bo jestem teraz na innym topiku... i wypowiadam sie na temat kogos innego... mam prawo tak jak i Wy... ale wniosek nasuwa mi sie jeden : trzeba miec pewnie 30 lat zeby byc dorosla osoba, hmmmmmmmmmmmmm no tak..... :)

Wiesz...jestem starsza od Ciebie,ale faktycznie zauważyłam pewną rzecz tutaj na forum. Osoby, które są młodsze i chcą wypowiedzieć swoje zdanie w jakimś tematem (które jest sprzeczne z czyimś zdaniem), zaraz są atakowane przez tych starszych i 'doświadczonych' przez życie. Starsza nie oznacza-mądrzejsza co potwierdzają wypowiedzi wielu kochanek, zdesperowanych wariatek przed menopauzą itp.

hehhe no wlasnie i patrz raptem jakos zniknely... gdyby mi takie cos nieodpowiadalo i wiele razy namawialbym swojego faceta na rozmowe z psychologiem a ze mna to juz w ogole to na serio rozpatrywalabym mozliwosc zakonczenia takiego zwiazku... Kobiety i mezczyzni maja takie same potrzeby wiec rozumiem doskonale autora...