dziewczyna

Mam pewien problem, otóż od jakiegoś czasu kręcę z dziewczyną, spotykamy się co 3-4 dni ale nie jesteśmy oficjalnie jeszcze razem. Czujemy coś do siebie i jak się widzimy to jest wszystko dobrze..Przedwczoraj nie odzywałem (ani sms, ani tel) się od popołudnia do wczesnego wieczora, a ona już się nakreciła i przez sms zaczęła mi robić jazdy że napewno jak się nie odzywam to ją zdradzam itd.. akurat wtedy miałem u siebie kolegów i generalnie byliśmy zajęci- piwko i męskie rozmowy. Wieczorem zadzwoniłem, opisałem jej co robiłem itd, to wogóle nie chciała ze mną rozmawiać. Przeprosiłem ją że się nie odezwałem przez raptem 3-4h bo się martwiła ale też zwróciłem uwagę, ze nie chce być pieskiem na smyczy przez nią prowadzonym...wszystko spokojnym tonem..bez kłótni. Napisała mi potem sms że albo akceptuję jaka jest albo mam odejść.. Wczoraj z kolei po skonczeniu pracy ona się wogóle nie odzywała, napisałem jej kilka miłych sms-ów ale nie winiłem jej za to ze się nie odzywa. Dzisiaj to samo, wogóle zero odzewu.. więc zadzwoniłem do niej zaptałem dlaczego nie odpisuje, a ona że zapomniała mi odpisać.. myślę sobie ook. Po chwili namysłu zadzwoniłem i poprosiłem o spotkanie dzisiaj wieczorem.. Myślę żeby zakonczyć tą znajomość, ze względu na jej gierki wobec mnie, bo jeśli teraz na początku robi jazdy to co będzie potem...sama mi zarzucała że robie źle nie odzywając się a sama od wczoraj robi to samo.. Co sądzicie? dobrze chce zrobić- koniec definitywny, czy dać jej czas na reaktywację..help

o nie są żadne gierki. Jeśli tak przeżywa brak kontaktu to znak, że jest ZAANGAŻOWANA..I WRAŻLIWA.. Inna olałaby sprawę. Co robisz, czy żyjesz itp.

równie dobrze mogłes byc w burdelu..no bo jestes wolny..:O Ludzie za luzno traktują początki..a one są najpiekniejsze.