Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka tam nie do poznania

sex z szefem

Polecane posty

Gość taka tam nie do poznania

Warto czy nie warto? Z jednej strony bym chciała, a z drugiej się boję co to będzie.. Sama już nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikna pinda
idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikna pinda
ja wolę szefowe lub woźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulą w łeb
Wykaż się w pracy umiejętnościami i profesjonalizmem, a nie rozkładaniem nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikna pinda
dokladnie. czasami tez inne pracownice jak mi sie poszczesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryfaaa1
podstawowe pytanie: żonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
nie, jest wolny w 100%. I sex nie dla korzyści a dla przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
a jak z nim w ciaze zajdziesz, to co? co zrobisz z tym skutkiem ubocznym przelotnej przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
Czy ktoś z Was już to przeżył? Są jakieś konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulą w łeb
Przemyśl to dobrze, bo możesz być dla niego kolejną, przelotną panienką, która zaliczy dla przyjemności. Takie relacje w pracy źle się kończą, zazwyczaj dla pracownicy, nie dla szefa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
co ci będziemy opowiadać, sama spróbuj. Tylko żebyś po tem nie lazła na to forum i nie wyżalała się, jakie to życie okrutne jest, że ty chciałaś tylko seks a nie dzieciaka do nianiczenia i jakim to on jest okrutnym s...synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
Sanetta no nie mów mi, że jak człowiek idzie z kimś do łóżka to musi z nim od razu całe życie planować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróżbita Maciej nieprawdziwy
pamietaj tam gdzie mieszkasz i pracujesz z ch*jem nigdy nie wojujesz :classic_cool: to sie zawsze źle kończy, a zmianą pracy na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
ależ właśnie o to pytam: warto czy nie warto bo za duże zagrożenie? Wiem, że on chce, ja też chcę, ale czy to faktycznie zawsze ma swoje konsekwencje? (może nie mówmy o ciąży itp.) ale czy zawsze jednorazowy sex w pracy ma konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
dobrze go znasz? wiesz, jaki ma charakter? Mógłby to utrzymać w tajemnicy, ale równie dobrze mogłoby się roznieść na całą firmę, czy gdzie tam pracujesz.. Jak się potem będziesz czuć? To tak jak z nieznanym grzybkiem. Nie dowiesz się, czy jest trujący czy nie, jeśli nie spróbujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
Macieju Wróżbito skąd wiesz, że zawsze źle się to kończy? To tylko utarte stereotypy czy fakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
Sanetta właśnie się tego boję, że mółgby nie utrzymać języka za zębami. Bo poza tym chyba nic złego w tym nie ma, że dwoje dorołych wolnych ludzi uprawia sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
Hm... to zależy moja droga, zależy.. bo jeżeli wyznajesz zasadę pt:"z każdym i wszędzie, na każdym zakręcie byle bez konsekwencji" to daleko na tym nie zajedziesz. Wierz mi. Zrobicie to raz, potem drugi, bo wam zasmakuje no i co? Ty się w nim zabujasz bez wzajemności albo odwrotnie i będzie problem.. z tego mogą się zrodzić różne komplikacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowniczka dziczka
Ktoś mi bliski dopuścił się takiego głupstwa. Romans trwał krótko a teraz facet się mści (i to poprostu samo się posypało... no ale on był żonaty)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
no widzisz? Masz już odpowiedź. Nie brzmi zachęcająco, co nie? Ale pamiętaj, że ty możesz jeszcze tego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
zawsze mnie to zastanawiało - czy faktycznie jeśli z kimś sypiamy to musi się tak skończyć, że ktoś się w końcu zakocha? Jeśli tak to chyba sobie właśnie odpowiedziam, że nie warto. Bo ja się w nim nie zakocham, ale on - nigdy nic nie wiadomo. Ale gdzie tu znaleźć faceta (choćby na 1 noc) w tych czasach jak nie w pracy? Zwłaszcza jak się pracuje po 14 godzin, tak jak ja.. :( Ta wypowiedź o bliskiej osobie jest intrygująca. Nie bardzo rozumiem czemu facet się mścił skoro był żonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
wiesz co, dla mnie w ogóle abstrakcją jest uprawianie seksu z kimś do kogo nie czuje się żadnego emocjonalnego pociągu. Równie dobrze mogłabyś się kochać z pniem drzewa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
no faktycznie, zachęcająco to nie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
poczekaj na tego swojego jedynego/prawdziwego/wymarzonego et cetera... na kogoś, w kimś się zakochasz na prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
Sanetta z tym pniem drzewa to nie tak ;) Widać, że Tobie życie się ułożyło, że masz/miałaś facetów, których kochałaś/koszasz. U mnie nie do końca życie poszło tak jakbym chciała. Mam 31 lat i nie mam żadnych przyjemności. Nawet psa z kulawą nogą. A potrzeby seksualne istnieją co by się nie mówiło, nie jestem robotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowniczka dziczka
Moim zdaniem naprawdę niewarto się z nikim w pracy wiązać (jeśli zależy Ci na pracy) tak jak napisał "Wróżbita..." Raz jak jedna strona się zaangażuje, szef się zakocha, Ty nie... będziesz chciała go już zostawić, bo zrobi się zbyt natrętny i co? Dwa Ty się znudzisz szefowi i przerwiecie znajomość na tym gruncie, on może się źle przy tobie potem czuć ... Wiele scenariuszy może napisać życie... ale w tej sytuacji naprawdę niewarto sobie go komplikować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanetta
Kulą w płot kochanie. Ja od siedmiu lat nie byłam w żadnym w związku, bo primo: nie miałam do tego szczęścia, secundo: nie miałam do tego głowy, tertio: prawdziwy, porządny facet w dzisiejszych czasach jest już prawie że takim fenomenem, jak jednorożec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowniczka dziczka
No jakbym już to gdzieś kiedyś słyszała ... ehhh babo już lepiej iść na imprezę i kogoś wyrwać... niż szukać w pracy... Już lepiej kolegę z towarzystwa bo mniej spędzasz z nim czasu niż z kolegą w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowniczka dziczka
Ja mam męża i muszę powiedzieć że chętnie bym się wymieniła bo jestem jakaś antyseksualna a mój odwrotnie bosze jak ja muszę cierpieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam nie do poznania
cierpiec? Chętnie bym się zamieniła ;) Może tak to już jest, że trawa u sąsiada jest zawsze bardziej zielona. A co do czekania na jednego jedynego: Znam historię, gdzie kobieta była bardzo wybredna (i piękna i inteligentna) i na starość została sama jak palec. Bo każdy był nieodpowiedni. Może warto brać co jest? Cholera, sama już nic nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×