Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZaklootanaStudentka123

do NAUCZYCIELI ważne

Polecane posty

Gość ZaklootanaStudentka123
Przykro mi, ale będziesz się musiał obejsc smakiem :) Albo wiesz, zima jest, mogę Ci podrzucic trochę lodu z dworu Slavko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaklootanaStudentka123
Jeszcze raz dziękuję wszystkim i każdemu z osobna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T3acher
Główne obowiązki: Prowadzenie lekcji, prowadzenie kółek, prowadzenie zajęć przez 35 dodatkowych godzin pozalekcyjnych w roku, douczanie słabszych uczniów, dyżury, opieka podczas wycieczek (czy w tygodniu czy w weekendy), uzupełnianie dzienników lekcyjnych i dzienników dodatkowych zajęć, tworzenie apeli i dekoracji na nie. Chyba to te najważniejsze. Jeśli masz jakieś pytania do któregokolwiek punktu, to pytaj śmiało. Mam nadzieję, że o to Ci chodziło. Jeśli źle odpowiedziałam na jakiś punkt, to wytłumacz o co Ci chodziło, a postaram się odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaklootanaStudentka123
To pytanie chyba nie do mnie, bo jaestem na opiekuńczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest jeszcze ten problem, że w placówkach specjalnych wiele dzieci nie ma rodziców i tak naprawde nikt sie nimi nie interesuje. Dzieci nie trafiaja ze względu na uposledzenie tylko na brak warunków do nauki. Wiekszośc by sobie dała rade w masówkach gdyby mieszkaly w normalnych rodzinach. mam u siebie wielu cyganów, romów czy poprostu wychowanków domów dziecka. NIestety to oni sa najczęstszymi bywalcami komend i izb dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaklootanaStudentka123
T3acher - dziękuję naprawdę nie będę już męczyc, bo bardzoooo dużo informacji uzyskałam. W zupełności wystarczy :) Dziękuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kusi mnie podyplomówka z oligo. Tylko nikogo nie znam, kto by to skonczył i nie mam gdzie zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadiaaaaaaaaaaaaaaaa
Jestem polonistką (moje klasy to kl.technikum i zawodówki). Ukończyłam studia dzienne. Obecnie pracuję na niecałe pół etatu (dokładnie 8/18) na zastępstwo za dziewczynę, która jest w ciąży, dlatego też nie robię awansu. Przedtem pracowałam pół roku na pełny etat w gimnazjum (też zastępstwo). Co do Twoich pytań: 1. Merytorycznie studia przygotowały mnie bardzo dobrze do zawodu, chociaż do nauczycieli z latami praktyki wiele mi jeszcze brakuje. Technicznie średnio... Nikt nie mówił jak zapanować nad klasą, jak się zachować w różnych sytuacjach. Na szczęście na swojej drodze spotkałam wielu nauczycieli, którzy dali mi cenne rady:) 2. Awansu nie robię, chociaż gdybym miała możliwość, to z chęcią bym zrobiła, gdyż wiąże się to z wyższymi zarobkami :):P 3. Współpraca z rodzicami układa się dobrze. Nikt jeszcze nie przyszedł do mnie na skargę:P Staram się nauczać ich dzieci najlepiej jak potrafię. Z reguły spotykam rodziców, którzy sami mają pretensje do swoich dzieci, że te się nie uczą, a nie takich, którzy sądzą, że to wina nauczyciela. 4. Zagrożenia. Cóż... Uczę w zawodówkach i jestm młodą osobą. Niestety uczniowie pozwalają sobie czasem na jakieś głupawe uśmieszki za moimi plecami, czy też np. proszą mnie o mój nr gg itp. Nie zwracam na to uwagi i to przynosi (póki co) najlepszy efekt. Czasem jakiś uczeń, szczególnie taki, który ma zły dzień, próbuje się "wyżyć" na nauczycielu i to jedyna forma przemocy z jaką się spotkałam. Stres jest ogromny. Ludziom się wydaje, że to naprawdę świetna praca i w ogóle. Kocham uczyć, ale drugi raz tego zawodu bym nie wybrała... Chyba:P Czuję się odpowiedzialna za wyniki moich uczniów, za to, czy lubią ten przedmiot, staram się zachęcić do głębszego poznawania literatury. Poza tym chętnie z nimi rozmawiam o ich ulubionych książkach, na bieżąco czytam to, co oni czytają, aby mieć z nimi jak najlepszy kontakt - choć nie wiem, czy przynosi to efekty... Cieszę się z pozytywnych wyników moich uczniów. Dopinguję ich, by się dalej rozwijali, ale czasem trafiam na mur - "nie i już"... I wtedy jestem bezradna. Czasem mam takie dni, kiedy myślę, że się do tego nie nadaję, że albo jest się świetnym nauczycielem, albo żadnym... Ach... Szkoda gadać:) Naprawdę nie jest to lekka praca, aczkolwiek warta poświęcenia. Moje obowiązki: lekcje:) mam tylko 8 godzin tygodniowo, w 3 dni. Poza tym w czwarty dzień dojeżdżam na kółko, które mam 2 godz. (w tym dniu, kiedy mam kółko nie mam lekcji, więc tak naprawdę do pracy idę na kilka godzin, ale w 4 dni tygodnia). Uczestniczę we wszystkich konferencjach, kołach humanistów, ostatnio moim obowiązkiem było przygotowanie analizy matury z tego roku (obliczanie stanin itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaklootanaStudentka123
dziękuję Arkadia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×