BABY Z WIOSEK NA STUDIACH W DUŻYM MIEŚCIE

Są straszne, nadambitne - zapytasz takiej co było na zajęciach powie,że nie wie po czym okazuje się ,że ma nadprogramowo notatek, nie wiedzą co to solidarność studentcka, puszczają się jak tylko mogą, są takie co specjalnie zachodzą w ciąże by się osiedlic na stałe w dużym mieście !!!

właśnie dziewczyny z mniejszych miejscowości i rzeczywiście sa takie zawistne,że nawet notatek nie pożycza !

taka zmina miejca, studia i chca to wykorzytac na maka, nie maja czasu i ochoty na luz

( jakoś mi nie wystukuje liter, sorry)

a baby z miasta zamiast chodzić na wykłady i robić notatki - imprezują, ćpają, dają dupy a potem spisywać od zdyscyplinowanych studentek chcą

mój brat poznał taką studentke, była na drugim roku mieszkała w akademiku,robił jej prezenty,bez sensu pokazywał,ze ma pieniadze no i rachh ciachh i zaszła bardzo szybko w ciąże, nie musiała płacic już za akademik, wyegzekwowali na rodzicach mieszkanie...

no....to by było na tyle jestem z małego miasta, studiowałam w dużym ale jedno wiem - student powinien wykazać się minimum kultury. a wy jej nie macie potem kończą studia tacy jak wy...... tytuł magistra mocno się zdewaulował

Później się wybijają te baby z wiosek, a my, baby z miasta zostajemy bez pracy, bo te kujonowate wieśniary mają najlepsze oceny i liżą się wszystkim. Złapią bogatego chłopa na dziecko, znajdą dobrą pracę i sobie żyją jak królowe, a my, porządnwe baby z miasta musimy na tym cierpieć :/ Poszły won na swoją wioskę krowy doić :/

tak szybko jak zaszła i wzieli ślub tak szybko zaczeła się puszczać z innymi bogatymi

Jest taki stary dowcip: Pyta się student profesora: - Czy jak zdobędę dyplom to będę mógł się zaliczać do inteligencji? Profesor odpowiada: - Jeden nie wystarczy, trzeba zgromadzić trzy dyplomy! Po kilku latach ten sam były już student spotyka swojego profesora i z dumą oświadcza: - Stałem się właśnie Inteligentem, bo oprócz dyplomu na Alma Mater, ma dyplom ukończenia Yale, i Harwardu !!! Profesor mu odpowiada: - Niestety NIE, Pan nie zrozumiał. Nalezy zgromadzić trzy dyplomy aby móc się zaliczać do Inteligencji, to fakt, ale to mają być dyplomy - Pan, pana ojca i pana dziadka.

ludzie są różni :/ ja znam taką ..kumplowałyśmy się sporo. ale jej potem odbiło jak wyjechała na studia do wawy na UW. zadziera nosa ,ciągle gada,że wawa to naaj miejsce (zachowuje się jakby to był nowy jork). facetów zmienia , jak rękawiczki , a jak jest słaby w łóżku to rzuca . chyba nie wie co to miłość. i ciągle się podnieca jaka to obyta w WAWie

a może to nie dowcip,...tylko prawda życiowa...

Tak te z mniejszch miejscowosci sa najgorsze , nie musza byc z wiosek ! bo te ze wsi fakt faktem jeszcze moga byc sympatyczne

te "dojeżdżające" są pózniej bardziej "miastowe" od tych z miast :D

po...lone to wszystko - haha super kawał :)

Ale mimo wszystko powinny siedzieć w tych swoich wioskach i na polu robić, nie uważacie? Tak żyli ich rodzicer, dziadkowie, a one się do miasta rwą i najlepszych chłopów nam zabierają, bo łapią na dziecko. Pogonić je :P

ale dziwke znasz

żal wam dupę ściska bo są ładniejsze i przez to maja lepszych facetów i mądrzejsze- lepsze oceny:D i to was tak wkurwia:D:D:D piszcie dalej pogrążajcie same siebie:D

nom znam .... wyrwała się z naszego miasteczka. i nosi afro na głowie. odbiło jej i tyle;] wpuścić bydło na salony ;]

takie są fakty. :) jakbym chciała też bym się tak zachowywała ,ale pokora mi nie pozwala ,zostałam inaczej wychowana.

Jaka zazdrość? Nigdy w życiu nie chciałabym urodzić się na wiosce i mieć rodziców wieśniaków i zawsze być traktowana gorzej przez rodzinę mężą, jako "ta wieśniara" :(

2 ostatnie wpisy to głupi podszyw ! ale sie poniekąd zgadzam

Ło matko jaki zaścianek, Wasze wpisy wieeelkich miastowych świadczą same o sobie :))

Zaścianek to jest na wioskach. Cieszę się z tego, że mieszkam w mieście, mam wykształconych, mądrych rodzziców i nie muszę o wszystko walczyć, tak jak te wieśniary - walczą o najlepsze oceny, o najlepszą pracę i o najlepszego faceta. Po trupach do celu. A później trzymają się kurczowo tego wszystkiego, żeby tylko nei wrócić na wiochę na pole .

Śmieszne jest to co piszecie :) Jakby miejsce urodzenia świadczyło o człowieku, żałosne

do tego nie gola cipek.

No niestety, ale w 95-% przypadków świadczy :( Porównajcie sobie dziewczynę z miasta, ze zwyczajnej porzadnej rodziny, a dziewuchę z wiochy, która przez całe życie słyszała pełne zawiści pomruki, jak żyją inni, gdzie by tu kable na miedź zapierdolić, gdzie jajka sprzedać itp. To są dwa inne światy. Wieśniara dorwie się do miasta to idzie po trupach do celu i nie patrzy na nikogo.

AUTORKA TOPIKU-PODSZYWOM THX --> popieram!!!!!!!!!!!! studiuje na humanistycznym kierunkuu (moj blad zyciowy :( ) teraz po licencjacie ide na cos scislego by miec prace i powiem Ci, ze te wiesniary to nadambitne. Owszem dobrze sie ucza ale jak maja sie same z siebie wypowiedziec to tragedia. Sa mniej zadbane bo przeciez ich wiesniacy rodzice nie maja kasy by im dac. Ciagle ladniejszym dziewczynom ublizaja. Sa zalosne. NIECH WRACAJA DO SWOICH WSI KROWY DOIC! I TAK SKONCZA W SKLEPIE!

Wieśniara dorwie się do miasta to idzie po trupach do celu i nie patrzy na nikogo. --> RACJA! ZAWISTNE, WREDNE SUKI! TAKICH MAM NA ROKU 90 %. NIE ZNOSZE ICH.

Ja uważam, ze inteligencje sie dziedziczy. A po kim one maja dzidziczyc po matce sklepowej czy listonoszu? moze i to uczciwi ludzie byli ale prosci! Moi rodzice wyksztalceni, dziadkowie tez. Z dziada pradzida wszytscy wyzsze wyksztalcenie a taka wiesniara bo sie obnizyly progi na uczelnie sie dostanie i sie za bostwo uwaza! Bo jedyna z rodziny na studia wyjechala! wszyskiego zazdroszcza, sa wredne! niech tylko jakas ladniej wyglada to zaraz,ze glupia itd. Kabluja nawet profesorom! ich rozrywki to chlanie po domach tanie wina i sluchanie niekomercyjnej jak to okreslaja muzyki. Strugaja madrych a słoma z butów wystaje.