Umorzenie alimentów

Witam Chciałabym zrezygnować z pobierania alimentów od mojego ojca. Alimenty przyznał mi sąd jak byłam jeszcze dzieckiem. Teraz skończyłam 25 lat i myślałam, że po prostu już się skończył obowiązek alimentacyjny dla mnie. Podjęłam kolejne studia w tym roku i chciałam się ubezpieczyć na uczelni, ale nie mogę jako "osoba uprawniona do świadczeń alimentacyjnych na podstawie ugody sadowej lub prawomocnego orzeczenia sadu". Jak mogę więc zrezygnować z alimentów?? Mam napisać jakiś wniosek do sądu? Czy do komornika (ojciec nie płacił)?? Szukałam informacji na forum prawnym, ale wszystko jest dla zarejestrowanych użytkowników za opłatą. Proszę o odpowiedź

Wiem, że nie przysługuje mi zaliczka alimentacyjna, ale czy prawnie jestem juz zwolniona z alimentow?? Ehh może się ktoś orientuje??

Kodeks rodzinny i opiekuńczy - polecam. Rozum i myślenie - polecam. p.s. jesteś ewenementem na skalę ...... wielką - zalecam (się)

nie ona jedna ja tez zrezygnowalam z alimentow na dzieci od debila!!

Debil narobił ci dzieci? Gdzie?

Obowiązek alimentacyjny trwa póki sąd go nie zniesie. Normalnie o ustanie obowiązku alimentacyjnego powinien wnosić ojciec, ale zdaje się ty też masz do tego prawo, w końcu jesteś stroną postępowania. O ustaniu obowiązku decyduje sąd, wpisz w google "wniosek o zniesienie obowiązku alimentacyjnego". Komornik to inna sprawa - będzie pracował póki nie ściągnie dotychczasowego długu, ale to, że dług istnieje nie będzie miało wpływu na możliwość ubezpieczenia.

Nick koreluje wprost z wiedzą - Lamella. I było-by to zabawne, gdyby nie to że głupota rozmnaża się przez pączkowanie.

Płacący-może i jestem głupim dachowcem ale możesz mi wyjaśnić,gdzie tu ewenement skoro autorka pisze że OJCIEC NIE PLACIL? mnie sie wydaje, że autorka ma jedynie kolejne kłopoty z tata i jego enigmatycznymi alimentami gdyż przez nie ma problem na studiach.

Alimenty są świadczenieniem cywilno-prawnym. Aby przestały obowiązywać wystarczy: - o0świadczenie woli uprawnionego lub: - ustanie przesłanek ustawowych Wyrok sądowy jest ostatecznością Przecie to proste. Nie?

p.s Faktycznie kocie - to żaden ewenement. Cipci chodzi o kasę... (a nie o tatusia) :)

Jeśli byłby to syn czy byłby cipkiem? Wszak koguty też reagują na "cip cip"(chyba );-)

Tak kocie - to byłby cipek

Dlaczego sprawy oczywiste są komplikowane? Kto to robi i dlaczego?

Cipki robią. Dla funu

Według Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązek alimentacyjny trwa dopóki, dopóty dziecko nie jest zdolne do samodzielnego utrzymania się (art 135 bodajże). Nie ma tam nic podane ani o wieku dziecka, ani o ukończeniu studiów, więc nie wiem o ustaniu JAKICH przesłanek ustawowych Płacący tu pisze? Czy wystarczy sam fakt ukończenia szkoły? I kto ma te alimenty uchylić? Ja, ojciec czy może sąd? Nie chodzi tu o kasę, tylko o ubezpieczenie oferowane przez uniwersytet - a dokładniej mówiąc, czy mogę się o nie ubiegać, czy też nie. Dziękuję, za konkretne odpowiedzi, postaram się napisać odpowiedni wniosek do sądu (wydaje mi się, iż samo oświadczenie woli uprawnionego nie wystarczy, gdyż alimenty zostały przyznane wyrokiem sądu i to CHYBA sąd powinien je uchylić a nie ja i moje "widzimisię").