Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TojaBoja

Ja / On / była żona z synkiem

Polecane posty

Gość TojaBoja

Tak jak w temacie- tyle ze historia dluuga...oboje mielismy malzonkow,on jeszcze dziecko z ' wpadki' ,oboje bylismy nieszczesliwi,spotykalismy sie rok,potem oboje sie rozwiedlismy.za chwile okazalo sie ze jestem w ciazy,bardzo sie cieszylism.Ale zdarzaly sie klotnie,o ciagle kontakty z zona ( jego rozwod trwal dopoki nie dal takiej sumy jaka chciala ) o wyjazdy do dziecka-mieszka w innym miescie dosyc daleko.czasem bylo tak ze wracal w nocy bo zona nie wracala do domu zeby odebrac dziecko.wszytsko mu wybaczalam,ale czulam ze darzy ja ogromnym szacunkiem i jest wobec niej lojalny.pytalam dlaczego tak robi skoro ona zachowuje sie zupelnie odwrotnie-on na to ze co mu kiedys dziecko powie.to tez znioslam,ale nawet do dzis nie potrafie sobie tego ulozyc ze skoro byla dla niego taka ' wredna piz...''jak to mowil to dlaczego jest taki dla niej.bylam po proatu zazdrosna.byly i takie akcje ze opowiadal ze za jego zona facecinsie ogladali zawsze bo jest atrakcyjna,kupowal jej drogie rzeczy jak byli razem i mogla wydawac ile chciala.urodzila sie nasza coreczka,po przyjsciu ze szpitala zostawil mnie na caly dzien mimo moich prosb,pojechal na caly dzien do synka,bo rozwod byl jeszcze w toku a on chcial za porozumieniem stron,byla nien wiedziala ze jestem w ciazy.on byl super dla mnie indla naszego dziecka,praktycznie wyreczal mnie we wszystkim bo mowil ze tamta miala depresje i go do dziecka nie dopuszczala.przez rok po rozwodzie zaczelam podsuwac tematy o naszym slubie.w koncu staly sie tematem klotni,w koncu wyplakalam Pierscionek,po czym pierwszy raz jaki nazwal mnie ukochana narzeczona nazwal mnie jej nazwiskiem.wybaczylam,nie wiem czy dobrze zrobilam.bylo jeszcze kilka akcji,synek przyjezdzal do nas w miare regularnie wiec kontakt z byla zona byl.irytowalo mnie non stop,z dzieckiem mialam super kontakt,wszystko sie zepsulo gdy na wakacjach dzieci pobily sie o zabawke-on wyrwal jej z reki a moj facet ujal sie za swoim synkiem,wtedy zauwazylam jak bardzo mu na nim zalezy,moze nawet bardziej niz na naszej corce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto- on NIGDY nie wymarze przeszłości, to jego syn, zawsze bedzie dla niego ważny, jak tego nie akceptujesz to rozwiedz sie, jako dorosła osoba powinnas przed związkiem z nim wiedziec ze tak bedzie. i nawet nie pros go zeby zapomniał o synu bo prędzej zapomni o Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TojaBoja
I wtedy wszystko zaczelo sie sypac,coraz gorzej znosilam przjazsy syna i kontakt z zona,pobralismy sie w koncu,ale czulam ze to wszystko wyplakane,jestemncal czas zazdrosna o byla,o synka tez,nigdy do zony nie powie ani nie napisze nic zlego a co dopiero normalne imie dziecka,zawsze musi byc super zdrobnione tak jak to kiedys sobie mowili miedzy soba,rodzina meza srednio mnie akceptuje,chociaz podobno bylej tez nie akceptowali.coraz gorzej nam sie uklada w weekendy kiedy dziecko przyjezdza,na swieta nie chce zeby on przywiozl dziecko,nie chce go w naszym'zyciu,chce meza tylko dla siebie,doradzcie mi czy odejsc czy zrobic cos innego.nie akceptuje tego dziecka i tyle,czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimajka
On ma dwoje dzieci, ty jedno. Corke ma codziennie, syna raz na jakis czas. W dodatku dochodzi poczucie winy, ze syn nie wychowuje sie z nim. Takie uklady, gdzie jedno ma dziecko z poprzedniego zwiazku zawsze sa trudne niestety. Nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TojaBoja
chce opini czy mam odejsc czy zostac,nie oceny,tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimajka
To twoje zycie i ty musisz podjac decyzje co dalej. Nie przerzucaj tej odpowiedzialnosci na nas. Ale mysle, ze jestes mocno niedojrzala po prostu. Myslalas, ze dziecko zniknie z waszego zycia jak urodzi sie twoja corka? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TojaBoja
Nie nie myslalam tak,przez ponad rok mialam super kintak z ty dzieckiem,po zachowaniach meza po prostu sie oddalilam i nie chce juz bliskosci.z mezem jest idealnie kiedy nie ma tego dziecka ale weekendy kiedy jest sa koszmarne i juz nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem szczerze co myślę
Jeśli się decyduje na bycie z kimś, kto ma dziecko z poprzedniego związku, to trzeba być świadomym, że kontakty z tym dzieckiem będą. I że partner będzie miał kontakty ze swoją ex - matką dziecka. Czego się spodziewałaś, autorko? Że zapomni o synu, kiedy Ty urodzisz dziecko? Dziecinne to i niedojrzałe. Tak samo jeśli chodzi o kontakty z ex - ma się z nią kłócić, wyzywać, bluzgać - w imię czego? Bo ONA tak robiła? No i co z tego? Mają dziecko, więc to dobrze, że on się stara jakoś układać relacje między nimi. Ja rozumiem, że może Ci być ciężko, ale wiedziałaś w co się pakujesz. Jeśli nie potrafisz zaakceptować tej sytuacji - odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocimajka
Jestes niedojrzala i tyle :O Dopoki nie urodzila sie twoje dziecko wszystko bylo w porzadku, teraz raptem jego syn ci przeszkadza. Sorry Batory ale on ma DWOJE dzieci i musisz sie z tym pogodzic. Nawet jak odejdziesz to alimenty dostaniesz mniejsze niz mielibyscie tylko wlasne dziecko bo on musi placic rowniez na syna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TojaBoja
Moje dziecko sie urodzilo ,dopiero syn zaczal przyjezdzac wiec to nie bardzo jest tak jak piszecie ze dopoki corka sie nie urodzila bylo ok mija sie ze stanem faktycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem szczerze co myślę
A co to za różnica? Sytuacja wygląda tak: facet ma w tym momencie dwoje dzieci, a Ty albo zaakceptujesz jego syna i przestaniesz odstawiać jakieś fochy, albo odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak odejdziesz od niego i on pozna inną i zrobi jej dzieciaka to tamta kobita dopiero będzie miałą przejebane bo będzie chciał na święta zaprosić już dwójkę dzieci:D twoje i tej jego poprzedniej....🖐️ a jesli i tamta go oleje w końću wkuriwona podobnie jak ty i znowu pozna inną i znowu zrobi dzieciaka to...:D[czesc[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×