moje życie to serial brazylijski - zdrada...

zdradzal przez 8 miesiecy codziennie patrzac Ci w oczy klamal planujac wspolne wakacje myslami i emocjonalnie on juz dawno nie jest z Toba nigdy tego nie zapomnisz rozwod i nic wiecej,no chyba ze jestes masochistka i dalej chcesz zyc pod jednym dachem z takim kretaczem,oszustem i podla swinia

to ma się męczyc dla dziecka?? a męzuś będzie latał z kwiatka na kwiatek?

DZIECKO macie plci meskiej czy zenskiej? znasz ty tego kolege, u ktorego maz rzekomo mieszka?

gdyby nie dziecko, sprawa bylaby prosta, rozwod, mieszkanie sprzedane, kasa podzielona i do widzenia,a tu mieszkalnie wspolne, jeszcze w czesci z nieslaconym kredytem, wiecie jak jest ciezko samej z dzieckiem? moje to przedszkolak - co 2 tygdonie chory...

codziennie leżal z tobą w łóżku i myślami był z nią był szczęśliwy jak wychodził z domu od ciebie do niej udzodziny dziecka rocznica ślubu cały czas z mią jesli nie osobowo to myślami

a co to za roznica jakiej plci dziecko? kolege znam bardzo dobrze, niestety numer telefonu ktory posiadam do niego juz nieaktualny, nie mam mozliwosci kontaktu z nim, we wrzesniu wynajal mieszkanie, nie wiem, gdzie, bo mnie to nie interesowalo, nie wiem, gdzie pracuje ( wiem,co robi,ale nigdy mnie to nie interesowalo w jakim miejscu dokladnie ), nie mam z nim wspolnych znajomych

to chore pozwolić zostac zawsze będzie ciążyć

a jest roznica, bo facet predzej zostawi dziecko- chlopczyka, niz dziewczynke.

mam tego swiadomosc,ze tak bylo i dlatego tak boli, jak mozna byc tak perfidnym palantem? wrocic z pracy,ze mna sie kochac ,a pozniej pisac do niej smsy?

no to zostawil dziewczynke, swoja kochana coreczke, ktora codziennie rano odprowadzal ze mna do przedszkola...

u kolegi mieszka?? oj kobieto nie będę ci tu mówić co to męska solidarność i ci potrafi zrobić kolega dla kolegi

standard A co Ty ją tak dołujesz jeszcze bardziej? Pewnie jesteś jedną z tych kochanek, co?

dlatego ja sie nie ludze,a poza tym, nie powiedialam,ze wierze w to,ze mieszka u kolegi...a gdyby mieszkal z nia, co to musi byc za kobieta, ktora wie,ze rozwalila rodzine,a teraz pozwala swojemu kochankowi na prawie codzienne spedzanie czasu z nami... na co jej taki uklad, a ona siedzi w domu i czeka z obiadkiem? a o do mnie z kwiatami i czyms dla dziecka...

ja jej nie dołuje ale wiem co potrafi zrobić kolega dla kolegi niech ma świdaomość

nikt mnie doluje, potzrebuje sie wygadac komus obcemu, bo od rad tesciowej, tatusia, szwagierki, brata i wszystkich innych zyczliwych na okolo zaraz oszaleje, wiem,ze nie mnie pierwsza to spotkalo, moze ktos mi powie, jak to przezyl...

ja tam wiem tylko tyle albo az tyle ze facet to po prostu świnia i w głowie się nie mieści co może zmalować długo bym tu mogła pisać

do standard No tak Ale wiesz to z jakiej pozycji? Zostałaś zdradzona, oszukana czy może wiesz to z pozycji kochanki?

ustal z nim godziny widzen z dzieckiem, nie ograniczaj go ale niech sobie nie przychodzi kiedy chce i kiedy mu wygodnie. jak on bedzie z dzieckiem Ty wyjdz z domu, idz gdzies, nie mow mu. nie pokazuj absolutnie ze sie łamiesz. nie pytaj o nic, on juz zdecydowal nie zerwał z nia kontaktow to znaczy ze wybrał ją. nawet jeśli sie nie umie zdecydowac to chyba powienien byc Ciebie i dziecka pewien??? chcesz takiego faceta? nie. i wkrtce jak sobie to uswiadomisz jak bedzie latwiej zlozysz pozew o rozwod i zaczniesz zyc na nowo

w sumie i tak i tak zdradziłam chłopaka dawno temu a oszukał mnie mąż z koleżanką

ja tez wiem,ze jest swina,zreszta sam mowi,ze jest lajdakiem,bydlakiem, ze nie ieja mogla nam to zrobic,ale to tylko slowa,a co siedzi w jego glowie nie wiem

do standard no to identycznie jak u mnie niestety

http://infobot.pl/r/1Sns

godziny sa na ogol ustalone, dzwoni wczesniej i mowi kedy bedzie, ostatni jak przychodzi to wychodze,ale dla dobra dziecka jakies pozory jeszcze trzeba zachowac, dzis niedziela,wiec jk byl nie moglam na pol dnie wyjsc z domu,wiec wyszlam na 2 godziny, dziecko sie pyta, dlaczego wychodze, jak taata jest jest, wiec mowie,ze do sklepu, z psem na spacer... przez miesic doszlam juz do rownowagi, pogodzilam sie z tymze juz go nie chce, rozwalila mnie rozmowa sprzed dwoch dni,jego opowiesci, jak to bylo, jak sie spotkali, jak sie poznali, jak mnie oklamywal,zeby sie z nia widywac.. rozmowa szczea,az do bolu, ktory teraz we mnie zostal

dlatego wiem do czego może być zdolny kolega eh szkoda gadać a moj mąż przeszedł sam siebie

standart, a co Twoj maz zrobil? jestescie razem?

standard ale co, jesteście dalej ze sobą? Ja mam dalej niewyjaśnioną sytuację ale już nie chcę walczyć bo kiedyś walczyłam. Teraz już odpuszczam, nie robię nic, on niech robi co chce byle nie ze mną

mój mąż znalazł sobie inna tydzień przed ślubem

ja nie wiedzialam byli razem przez dwa lata

okija, a u Ciebie co sie dzieje?

standart,ale wzieliscie slub? to on plnowal slub z Toba,a przez 2 lata miala kochanke?