Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona juz raczej byla

moje życie to serial brazylijski - zdrada...

Polecane posty

Gość zona juz raczej byla
nie wiem, nie wyobrazam sobie zycia z nim, spania obok niego, codziennego budzenia sie przy nim, jego dotyku i nie wyobrazam sobie, ze juz go nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa, głupi ten Twój mąż. W takich sytuacjach trudno jest coś doradzić, ale jeśli mogę coś zasugerować, to skoro on nie potrafi podjąć decyzji to Ty to zrób za niego. Wyobraź sobie siebie z nim za rok, jak będzie wyglądał Wasz związek? Nawet jak ściągniesz go do domu siłą i podstępkiem to on i tak będzie myślał o tamtej i któregoś dnia się z nią spotka. Może do niej odejdzie. Za rok będziesz już psychicznie zmęczona, ukrywany telefon, późniejsze powroty z pracy itp. albo sama z nim skończ, postaw twarde warunki, ustal z nim kontakty z dzieckiem itp. Kochanka nigdy nie gra fair, skoro on nie może się zdecydować to raczej jesteś na przegranej pozycji. On musi sam dojść do tego co stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery sery
Nie jesteś pierwsza i nie ostatnia, która znalazła sie w takiej sytuacji, nie jest to miłe aczkolwiek ja osobiście wywaliłabym gada z domu raz a dobrze, założyła sprawę o alimenty dla dziecka i czekała na rozwój sytuacji - kiedy kochanka wywaliłaby go również, poczekałabym aż zaskomle pod moimi drzwiami i pokazała pozew o rozwód-proste i skuteczne a jak można sobie humor poprawić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
dzis mam nadzieje ze sie ostaecznie z nim rozmowie, bylam twarda, przeplakaloam juz swoje, przemyslalam, podjelam decyzje, wywailam go, miesiac zylam jak w amoku, nagle po miesiacu cos peklo, amok zniknal, czuje sie jak mala zagubiona dziewczynka, jestem rozwalona calkowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli możesz zrób sobie wolne od pracy, urlop albo zwolnienie lekarskie. I nie dawaj zdradzaczowi żadnego czasu do namysłu, żadnego czasu na cokolwiek. Nie zasłużył na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutkowa :)
wspoczuje ci tez jestem zona mamy syna ma 2 latka i nie wyobrazam sobie nawet przez co musisz przechodzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie//..,,
ale kurcze mnie by zabił sam fakt że mnie z takim pustakiem zdradził. gowno rawda zabiloby cie, jakby sie zwiazal z ladna, madra, wyksztalcona ... bo przy takiej poczulabys nic niewarta ... pusta lala .. nikim wyksztalcenie tak czy inaczej nie swiadczy o inteligencji wiec skad to ocenianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutkowa :)
a ja rozumiem zone tez bym sie kwurwila gdyby moj maz mnie zdradzil z pustakiem... jakby poszedl z lepsza odemnie to przynajmniej wiedzialbym ze czegos mi brakuje skoro szukal madrzejszej piekniejszej bogatszej etc. zono trzymaj sie dla coreczki o on niech zobaczy co stracil wybierz sie do fryzjera radykalnie zmien fryzure to naprawde pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
niewazne z kim, wazne ze zdradzil, ze krzywdzi,ze zepsul wszystko co mogl... teraz jeszcze te koszmarne swieta... juz mi wszyscy naokolo zaplanowali kazdy wolny dzien, tata, tesciowa, szwagierka, jego nikt nie zaprosil ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
u fryzjera juz bylam, jak przez miesiac zylam w amoku, wczoraj dopeiro zobaczyl, jak schudlam, gdy nowe ubrania wisza na mnie jak na wieszaku, nawet sie wkurzyl,ze zaraz poleci do sklepu, zapelni mi cala lodowke jedzeniem i bedzie mnie karmil, ale od kilku dni zalamalam sie calkowicie, nie chce mi sie jesc, spac, pracowac, siedziec w domu, chyba mam jakies zalamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutkowa :)
zono dlaczego ci go zal ? i dobrze ze nikt go nie zaprosil, nie zasluguje na to zeby spedzac swieta z rodzina skoro wazniejsza jest dla niego kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutkowa :)
musisz jesc muszisz dbac o siebie dla corki przeciez ona to wszystko widzi i rozumie... :( a jak chcesz jeszcze ratowac rodzine to moze spedzcie swieta sami w trojke wyjedzcie gdzies do zakopanego albo zostancie w domu wylaczcie telefony i zacznijcie wszystko od nowa... tak sobie mysle ze dla malej warto sprobowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
nie zal mi jego, skoro nic nie jestw wstanie go ocucic, to moze jak bedzie siedzial sam w pustym domu, to wreszcie sie ocknie, szkoda mi dziecka, ktore bedzie rano odpakowywalo prezenty tylko ze mna, nie tak mialo byc, jeszcze dzis rano plakala za tata, obudzila sie i zaczela krzyczec, tatusiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
ale ja go przeciez do niczego nie zmusze, on zyje w zawieszeniu, mi mowi,ze konatktow z nia nie utrzymuje,a nastepnego dnia kots go widzial, wychodzi od nas wczesniej, mowi,ze umowil sie z mama, a do mamy wcale nie pojechal i sie nie umawial, dlatego nie wierze mu, w to co mowi, teraz przyz zyciu trzyma go tylko stwierdzenie,ze sie pogubil,ze nie wie, dlaczego nam to zrobil i,ze zapisal sie do psychologa,bo nie moze sobie sam a ztym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutkowa :)
czyli dalej sie z nia spotyka... a moze zaproponuj mu wspolne wizyty u psychologa idzcie na terapie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zono!
mozesz na chwile zatrzymac sie z myslami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zono!
zmus sie aby o nim nie myslac teraz,daj sobie czas i zastanow sie czy jestes w stanie byc z nim.nie mowie ,ze teraz ,zaraz,musisz ochlonac,to za krotko na podejmowanie jakis decyzji.spedz swieta w gronie rodziny,nie sama,bo cie to rozlozy jeszcze bardziej,powiedz sobie,ze dopiero po swietach zaczniesz myslec o tej calej sytacji i o rozwiazaniach.teraz oderwij sie od tego,jak mozesz, od niego tez,ogranicz wasze kontakty,niech ma je z corka.powiedz mu o tym,niach wie co sie bedzie dziac w najblizszym czasie.niech wie,ze bedziesz go unikac,a co dalej postanowisz za jakis czas.to taka rada doswiadczonej mezatki na poczatek...tez bylam zdradzana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:44 [zgłoś do usunięcia] gutkowa :) a ja rozumiem zone tez bym sie kwurwila gdyby moj maz mnie zdradzil z pustakiem... jakby poszedl z lepsza odemnie to przynajmniej wiedzialbym ze czegos mi brakuje skoro szukal madrzejszej piekniejszej bogatszej etc. Wtedy siedziałabys i ryczała ze jestes zerem i ze jestes beznadziejn. Ja wiem ze jetesice rozgoryczoe ale nie znaciei ch na tyle zeby wiedziec ze sa pustakami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
dziekuje wam za rady i dobre slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zono!
z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie,zobaczysz ,to doswiadczenie tylko Cie wzmocni,spojrzysz na swiat,swojego meza innymi oczami,a jesli nauczysz sie zyc bez pelnego zaufania do niego,moze wam sie jeszcze uda,choc nie bedzie latwo,bo dalszy scenariusz waszego zycia jest jeszcze biala kartka,wiele zalezy od WAS,czym sie zapelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
wiem, potrzeba czasu, a teraz jest najgorszy czas w roku na takie sprawy , swieta, sylwester... nie tak mialo byc, ale dociera do mnie jakim on byl perfidnym kalmca, spedzal czas z nia, nie z nami, ja lecialam po pracy po dziecko i do domu zrobic mu obiadek,a on byl; z nia, nie wierze,ze z nie nie sypial, nie bede potrafila z nim byc... najchetniej bym przespala ten czas, jeszcze cos mnie bierze, mam katar i gardlo mnie boli, jeszcze temperatura mnie rozlozy i nikt w nocy nawet mi wody do picia nie poda ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynasz być na niego wściekła i bardzo dobrze! Niech Cię czasem na jakieś żale na niego nie bierze, że się pogubił i inne duperele. manipulant z niego. Oni ze sobą pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
nie bezposrednio,ale kontakt rozpoczal sie przez prace, widuja sie sluzbowo raz w tygodniu, jestem na niego wsciekla, mam ochote mu wykrzyczec jakim jest draniem, wywalic mu rzeczy przez balkon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
musze sie tylko uspokioc za godzine , musze byc silna dla dziecka, dzis rano prawie jej powiedzialam, bo zaczela,a tatus to, tatus tamto.... poza tym nie chciala sie ubierac do przedszkola i robila mi caly ranek po zlosci, w ostatniej chwili sie powstrzymalam,zeby nie powiedziec o jedno slowo za duzo, nie wiecie, jak dziecku mozna rozstanie wytlumaczyc? 3,5 roku ma corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tą całą złość, którą masz w sobie wyładuj na nim nie na sobie i nie na dziecku. Masz komu "podrzucić" dziecko zanim się z nim spotkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz raczej byla
nie mam komu podrzucic dziecka, po pracy lece po nia do przedszkola i do wieczora jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że nie masz co zrobić z dzieckiem, bo przy Maluchu to nie rozmowa. Nie daj się złapać na jego ciepłe gadki, niby coś naprawia a dalej robi swoje. I nie daj sobie wmówić, że nie dasz sobie rady sama, bo dasz radę. Skoro on jest taki biedny i nie wie co robić to do niczego go nie zmusisz bo on musi kurwa "dorosnąć" do swojej decyzji, czy chce być z Tobą czy z tamta. Niestety, ale tak jest. To on sam musi postanowić, że zrywa z nią kontakt, nikt nie może na nim tego wymusić. Straszny dupek z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co to przeżyła
bardzo Ci współczuję, znam to wszystko z autopsji i od podszewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka25
Myślicie, że jak mysli się o zdradzie to sie tej drugiej osoby nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co to przeżyła
przechodziłam przez to piekło, wybaczyłam. Jednak moja intuicja mnie nie zawiodła, że zdarzy się to kolejny raz. Za pierwszym razem był szok, nie potrafiłam tego ogarnąć i przyjąć do świadomości. Bałam się, za dużo wspólnych spraw, za dużo przeżyć. Sama go sobie tłumaczyłam chociaż powodów nie miał żadnych. Usprawiedliwiałam się sama przed sobą, że z nim zostałam, bolało bardzo. Jednak nie potrafiłam mu do końca zaufać. A on się starał, bardzo, po dwóch latach dostał znowu 100% zaufanie, żyłam jak w bajce i w 3 roku dostałam znowu po rogach, przypadek, czysty przypadek to sprawił, że się dowiedziałam. W domu czarujący kochany mąż i tatuś, a poza domem bawidamek i dziwkarz, wtedy zrozumiałam, ze ten typ tak ma. On potrzebuje żony i kochanki do pełni szczęścia. Jednej mówi jedno, drugiej drugie, każdej, to co chce słyszeć. Wywaliłam gnoja, był w totalnym szoku. Ja też. Dziewczyno życie masz jedno!! Oddałam go całego jego kochance!! Niech mu pierze jego brudne skarpety, niech mu gotuje.... życie to nie bajka.. albo film. Znudzi się mu zaraz a jak piszesz, że zarabia grosze i po zawodówce, tym bardziej Ciebie doceni!! Napiszę jedno, mój chciał wrócić, szansy nie dostał, kisi się z tamtą. A ja no cóż korzystam z życia ile wlezie. Każdy etap przechodziłam nieprzespane noce, strach, ból, rozgoryczenie, alkohol też był... Rozwód oczywiście z jego winy. Życzę Ci powodzenia, co nas nie zabije, to nas wzmocni!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×