Zakupy bieliźniane - czy ze mną jest coś nie tak?

Mój mąż uważa, że wydaję za dużo pieniędzy na bieliznę. Miesięcznie kupuję sobie kilka par majtek, 1 stanik, 1 koszulkę nocną, gorset albo komplet. Wydaję na to ok. 200 zł. Nowe ubrania czy buty kupuję tylko wtedy, gdy są mi naprawdę potrzebne. A bieliznę bardzo lubię i to jest jedyna moja taka "zachcianka" . Czy Wy też uważacie, że ze mną jest coś nie tak?

Wypowie się ktoś?

tak uważam, ze 12 staników na rok, 12 koszul nocnych nowych na rok plus kilkadziesiąt par majtek - to nie jest normalne swoja drogą, gdzie Ty to mieścisz? czy po kilku użyciach wyrzucasz bieliznę może...

W komodzie się mieszczą. Nie wyrzucam tak szybko, ale 12 staników na rok to nie jest chyba specjalnie dużo?

jeśli po roku je wywalasz, to nie jest za dużo ale jeśli po 2 latach masz 24 staniki, to jest DUZO....

przychodzi facet do psychiatry i mówi, że bardzo lubi naleśniki. Lekarz na to, że on też. A pacjent coś takiego - że ma ich całą szafę. Jak ktoś zna dokładnie, to niech przypomni! :-D

Ja mam ok. 80 par majtek i z 10 staników, ja po prostu lubię kupować bieliznę :)

Chodzi mi o to, że mąż marudzi, że wywalam 200 zł miesięcznie na kilka naprawdę fajnych rzeczy, nie kupuję jednego kompleu za 200 stówy.

Niech się cieszy, że nie chodzisz w jakiś dziurawych majtach, a nie narzeka :)

z cycnikami mam problemy, bo nie szyja za czesto namiocikow :D ale majtuski tez uwielbiam kupowac :D, moze nie za 200 zl ale lubie :)

:D widzę, że mamy podobnie.

To chyba nie jest dużo jak za kilka rzeczy. Dziewczyny, które mają nietypowy rozmiar, np. 65j muszą płacić czasami tyle za jeden stanik. To jest dopiero problem. Ciekawe czy ich faceci tak marudzą...

moj nigdy nie marudzi, to ja sie zwykle wkoorwiam bo nigdzie nie moge dostac rozmiaru i w koncu wychodze z niczym

Nie, wcześniej jak miałam żle dopasowane staniki to sprzedałam je na Allegro... Więc narazie nowe się mieszczą :D

Ja kupuję majtki do 20 zł za szt.,bo droższe to już wydaje mi się za dużo, ale za to mam tych par więcej :) Mój chłopak kiedyś się tylko zdziwił, że mam pełną szufladę majtek, ale nic nie powiedział złego :)

autoreko ejstes zdrowo szurnieta i twoj maz ma racje

Tutaj jest problem, że ja nie uymiem się powstrzymać jak widzę jakąś okazję, np. jakiś czas temu udało mi się wylicytować stanik Lejaby za 40 zł, a niedawno majtki do niego za 25. I jak tu się oprzeć? :D

Ja lubię akurat bieliznę kupować, więc Cię dobrze rozumiem :D

Może byłaby szurnięta wydając całą wypłatę na to. A tak jak pisałam, we wszystkim mam zdrowy umiar, a tylko z bielizną pozwalam sobie na odrobinę "szaleństwa" :P

Dobrze, że tylko do bielizny masz słabość, szpilki byłyby droższe. Jeszcze pytanie, czy kupujesz to za jego pieniądze czy za te zarobione przez siebie?

Zarobione przez siebie. Mąż znalazłby milion innych sposobów na wydanie tej kwoty :-) ale jak on kupuje sobie po 2 piwa i paczkę chipsów na wieczór, bo ma taką zachciankę, to też się tego uzbiera przez miesiąć...

:D

Mother-In-Love... ty ale oni sa malzenstwem!!! to w malzenstwie jest MOJA i TWOJA kasa??

W takim razie nie rozumiem Twojego męża. Kiedyś mężczyźni mieli ambicje, żeby być w stanie utrzymać rodzinę i jeszcze opłacić przyjemności kobiety, a we współczesnej Polsce chcieliby, żeby żona była piękna i zadbana, ale nie wydawała na to ani grosza i jeszcze opłacała rachunki. Nie wiem czy wiecie, ale 'ten okropny Islam' nakazuje, żeby mąż opłacał wszystkie domowe wydatki, utrzymywał dzieci i rozpieszczał żonę, a majątek kobiety należy tylko i wyłącznie do niej, może go wydawać na co chce albo trzymac pod łóżkiem, a mąż nie ma prawa tego tknąć.

Jak patrzę na topik Ohydnej jędzy to jest moja i Twoja :-) nie wrzucamy naszych wypłat do jednego słoiczka, ale nie ma problemu ze wspólnym wypadem na zakupy - dzisiaj płacę ja za tydzień Ty :D

Niby powinna być wspólna, ale to nie znaczy, że kobieta nie może z zarobionych przez samą siebie pieniędzy kupić czegoś, co jej się podoba. Co innego jakby całą pensję roztrwaniała. O pozwolenie na zakup podpasek i skarpetek też ma pisać pismo?

sorki ale u mnie nie ma moja wyplata i meza wyplata. u mnie jest nasza kasa i nasze zachcianki... ale juz wiem ze jestem niemodna w swoich pogladach.

Witam wszytskie fanki bielizny jak i wy uwielbiam te czesc garderoby dlatego postanowilam zajac sie tym zawodowo serdecznie zapraszam wszystkie Panie do sklepu www.habibifashion.pl