Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co_zrobic

Starac sie o nia ?

Polecane posty

Koleżensko hehe. Dla Ciebie to nie bedzie kolezenskie spotkanie, bo jak juz wspomniałes chyba sie w niej zakochałes,a wiec co za tym idzie, nie myslisz do konca "trzeźwo" :) Po drugie,niczego na niej nie wymuszaj.Nawet jesli pojdzie z Tobą na ten bilard, nie oznacza to,ze przemyslała wszystko i nagle chce z Tobą byc. Daj jej i sobie czas,to jest najlepsze wyjscie.Nic na siłe,nie nalegaj, mówie Ci DAJ JEJ TEZ SIE O CIEBIE POSTARAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak powinienem podejsc do sprawy? Jak sie zgodzi to starac sie wymusic na nia decyzje czy chce byc ze mna czy nie?' jak grochem o ściane :) i ty masz 30 lat? Ile bedziesz jeszcze razy sie pytał o to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
Coś niespodziewanego, czegoś czego się nie spodziewa. Nie wymuszaj tylko zaproś, po prostu zaproś jeden raz. Nie czekaj na jej inicjatywę. A w ogóle to jesteś facetem i sam podejmij decyzję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres,on sie zakochał,więc nie dziw sie,ze sto razy pyta o to samo :P Ja bym poczekała co ona zrobi. Z doswiadczenia wiem,ze jesli kobieta mówi "NIE CHCE ZWIĄZKU,TO ZA WSZESNIE," etc. to facet nie do konca jej odpowiada. Moze jak za Tobą zateskni i poczuje,ze jednak jej Ciebie brakuje, to wtedy zrozumie,ze chce z Tobą byc. Nie biegaj za nią, bo to tylko pogorszy sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helaaaa w opałach!
Jaa woim miejscu powiedziałabym jej że zadzwonisz do niej za tydzien i niech sobie przemysli wszystko!ja tez bylam w takiej sytuacji jak ona i moj facet tak wlasnie zrobil nie odzywal sie tydzien to co dziennie jednak liczylam ze zadzwoni i tym samym zorientowalam sie ze chyba jednak zalezy mi na nim Tylko postaw sprawe jazno powiedz ze przez te pare dni nie bedziesz sie kontaktował, moze akurat to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdura../
jeśli chce spokoju to jej go daj, nie narzucaj sie bo odniesie to odwrotny skutek, a myśl o innych koleżankach jest kretyńska,tylko facet może doradzic cos takiego, dla kobiety ma to zupełnie inny skutek,i nie chodzi wcale tu o wielka zazdrość ale o to że szybko się pocieszasz i że wszystko co mówiłeś o swoich uczuciach to stek bzdur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic
Wiem, ze mam 30 lat :) ale jak wczesniej napisalem od soboty zachowuje sie jak dziecko i sam nie moge wytlumaczyc swojego zachowania. Moze wlasnie dlatego ze jestem zakochany. Strasznie mi na niej zalezy i bardzo mi jej brakuje. Dawno nie czulem czegos takiego do kobiety i tak jak rowniez wczesniej pisalem traktowalem troche poprzednie dziewczyny jak dodatek do swojego zycia. Kiedy wkoncu znalezlem taka na ktorej mi naprawde zalezy, jej nie zalezy na mnie. Pisze tutaj o tym wszystkim, bo poprostu chce sie wyzalic i poszukac jakiegos racjonalnego rozwiazania. Wiem ze sam teraz nie mysle racjonalnie i pewnie popelnil bym mase bledow. Chce zrobic tak... Odezwe sie do niej w srode i zaprosze na czwartek na bilard. Jak sie zgodzi to poprostu spedze milo z nia czas ale z niczym nie bede wyskakiwal i nie bede na nia naciskal. Jak sie nie zgodzi to postawie sprawe jasno i powiem, ze teraz ja czekam na sygnal od niej i jesli ma ochote sie dalej spotykac to niech poprostu da mi znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
"myśl o innych koleżankach jest kretyńska,tylko facet może doradzic cos takiego, dla kobiety ma to zupełnie inny skutek," Czytaj: "Ja ci dałam kosza, ale nie wolno ci się z nikim spotykać, masz czekać potulnie, aż kiwnę palcem". :D Ona zakończyła, ona będzie musiała walczyć jeśli widzi jakąś wartość dla siebie w facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic
Normalnie zachowuje sie dzisiaj gorzej niz gowniarz. Nie moge jesc, pracowac ani myslec o niczym innym niz ONA :( Nawet nie spodziewalem sie ze facet w moim wieku moze tak bardzo cierpiec. Myslalem, ze z bagazem doswiadczen szybko mi to przejdzie a tu z dnia na dzien jest coraz gorzej :( Ja chce ja z powrotem !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3 ale glupoty gadasz
"""Ona zakończyła, ona będzie musiała walczyć jeśli widzi jakąś wartość dla siebie w facecie."""" ZAWSZE walczy facet, jedynym wyjatkiem jest sytuacja kiedy dziewczyna zawinila rozstanie np. zdrada. W kazdej innej sytuacji walczy mezczyzna, chyba, ze to ciolek to wtedy i tak zadna strata. Co do Twoich innych rad to nie czytalam gorszych, nie masz pojecia o kobietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic nie narzucaj sie
niech troche za Toba zateskni i zobaczy czy cos czuje. spotkaj sie, ale bez wymuszania czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAWSZE walczy facet, jedynym wyjatkiem jest sytuacja kiedy dziewczyna zawinila rozstanie np. zdrada." no tak zapomnieliśmy że wy to księżniczki z baszty ... no a smok czycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
"ZAWSZE walczy facet, jedynym wyjatkiem jest sytuacja kiedy dziewczyna zawinila rozstanie np. zdrada. W kazdej innej sytuacji walczy mezczyzna, chyba, ze to ciolek to wtedy i tak zadna strata. Co do Twoich innych rad to nie czytalam gorszych, nie masz pojecia o kobietach." - tu zachodzi sytuacja, że dziewczyna zawiniła rozstanie - "ze chyba to nie to i nic do mnie nie czuje" - to bardzo ciężki "grzech", w takiej sytuacji walka o kobietę to dla faceta zwykłe zeszmacenie, jasno rzecz ujmując. " W kazdej innej sytuacji walczy mezczyzna, chyba, ze to ciolek to wtedy i tak zadna strata." - ciężko się przyznać, że jednak kobieta walczy o faceta (tylko walczy na swój sposób) , bo taki co nie daje sobie po rajtuzach jechać jest jednak czegoś wart. Jednak jest ta strata. :D Poza tym, gdy kobieta mówi, że nic do nie go nie czuje to on ma o nią walczyć? Kobieta mówiąc/pisząc takie rzeczy doskonale sobie zdaje sprawę z tego co mówi, tyle, że kobiety ciężko znoszą poczucie winy, dlatego zawsze zostaje propozycja - przyjaciel, kolega, bardzo cię lubię, i takie tam gadki-szmatki. Po takich tekstach od razu przerwać kontakt - zależy jej to napisze, kiedy sobie uprzytomni, że jej zależy lub zacznie znów zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3 ale glupoty gadasz
tutaj ona stwierdzila, ze chce przerwy. nie nadinterpretuj, na razie wyjasnila i tyle. Autor moze sie spotkac, ale na pewno nie powinien sie przesadnie narzucac i dac czas na przemslenie. kobieta na poziomie nie walczy i nie ma tu zadnych kobiecych sposobow czy niekobiecych. nie walczy, bo nie ma o kogo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
"nie nadinterpretuj, na razie wyjasnila i tyle" - "ze chyba to nie to i nic do mnie nie czuje" - gdzie tu jest nadinterpretacja? Przypominam, że "chyba" jest przed spójnikiem "i", więc każde zdanie logicznie ma własne znaczenie. "kobieta na poziomie nie walczy i nie ma tu zadnych kobiecych sposobow czy niekobiecych. nie walczy, bo nie ma o kogo" - tiaaaa.... Wróćmy do rzeczywistości - wartościowy mężczyzna jest towarem deficytowym. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3 ale glupoty gadasz
Autor powinien wyjsc z jakas propozycja, ale nie nalegac i dac Jej czas zeby zatesknila. Dziewczyna nie powiedziala, ze na pewno nic z tego nie bedzie. Tylko desperatki walcza o faceta! zadna kobieta z klasa tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic
Najgorsze jest to, ze nikt nie jest w mojej skorze i ciezko wam zrozumiec co czuje. Naprawde, mimo znajomosci tylko 2,5 tyg., uwazam ze to kobieta z ktora chcialbym spedzic reszte zycia. Ciezko mi to wytlumaczyc ale naprawde tak jest i pierwszy raz spotkalem kobiete w ktorej bym tak szybko sie zakochal lub wogole sie zakochal a nie tylko zauroczyl. Caly czas siedzi mi glowie i nie potrafie o niej zapomniec. Co chwile przypominam sobie jak zwalnialem sie z pracy aby zobaczyc sie z nia chociaz na chwile na obiedzie lub wychodzilem wczesniej aby podwiezc ja po pracy do domu. Ja rozmyslalem, co bedziemy dzisiaj robic, gdzie ja zabrac wieczorem, itd... Mysle, ze moze z jednej strony to troche zabilo w niej uczucie, ze spotykalismy sie prawie co dziennie i wiekszosc czasu po poludniu i wieczorami spedzalismy razem... Moze naprawde chce ode mnie troche odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
"Tylko desperatki walcza o faceta! zadna kobieta z klasa tego nie zrobi. " - żadna kobieta z klasą nie zachowa się w taki sposób jak kobieta, której dotyczy niniejszy wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
"Caly czas siedzi mi glowie i nie potrafie o niej zapomniec. Co chwile przypominam sobie jak zwalnialem sie z pracy aby zobaczyc sie z nia chociaz na chwile na obiedzie lub wychodzilem wczesniej aby podwiezc ja po pracy do domu. Ja rozmyslalem, co bedziemy dzisiaj robic, gdzie ja zabrac wieczorem, itd... Mysle, ze moze z jednej strony to troche zabilo w niej uczucie, ze spotykalismy sie prawie co dziennie i wiekszosc czasu po poludniu i wieczorami spedzalismy razem... Moze naprawde chce ode mnie troche odpoczac." - myślisz, że kobieta chce faceta, który dla niej przemebluje całe swoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_Zrobic
Nie o to chodzi, ze przemeblowalem dla niej swoje zycie, bo nadal mialem swoje zajecia - praca, sport, hobby. Chcialem poprostu spedzac z nia swoj wolny czas ale moze wlasnie nie pomyslalem o jej wolnym czasie i mowiac obrazowo "wszedlem do jej zycia z buciorami". Spotykalismy sie glownie wieczorami, no tak jak wspomnialem czasem na obiedzie i po pracy, ale ona tez miala swoje zajecia... Do soboty tez w sumie nic mi nie powiedziala, ze potrzebuje wolnego, czasu dla siebie, itd... Przeeciez nie zmuszalem jej do tych spotkan, tylko zawsze proponowalem. Jakby mi powiedziala to na pewno nie nalegalbym na spotkania. tez jestem zdania ze kazdy potrzebuje troche czasu dla siebie. Wiem, ze sie w niej zakochalem i wiem rowniez ze chce zrobic wszystko aby chociaz sprobowac ja odzyskac, bo bym sobie tego nie darowal - straty kobiety, ktora w tym momencie jest dla mnie bardzo wazna. Na pewno teraz dam jej troche czasu a potem, jesli sama sie nie odezwie, postaram sie z nia spotkac i porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm. mm.
Jestem w podobnej sytuacji, co Twoja luba i muszę trochę niezgodzić się z przedmówcami... Ja też powiedziałam komuś, kto jest dla mnie bardzo ważny, że potrzebuję czasu... Spotykamy się po przyjacielsku, spędzamy mnóstwo czasu ze sobą. Nie sądziłam, że w ogóle będę chciała z kimś być, mam (26 lat) uraz z dzieciństwa, zły wzór z domu, nerwicę. Muszę najpierw dojrzeć, bo nie chcę czegoś pochopnie i egoistycznie zaczynać, "próbować" i potem go zranić. On to rozumie, mówi, że mnie kocha i poczeka, czas jest dobrym doradcą, wszystko pokaże... Życzę dużo mądrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
Czekają sobie te chłopy i czekają, cała masa chłopów tak czeka, a wymówek typu: muszę poczekać, nie jestem pewna, mam jakieś urazy, jestem skrzywdzona, po przejściach i inne pitu, pitu. Kobiety są bardzo odporne psychicznie i 90% takich sytuacji to tylko wygodne wymówki, w tych 10% może coś jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic
Troche juz wyluzowalem, bo normalnie dzisiaj nie poznawalem siebie... Poszedlem na silownie, potem na saune i czuje sie znacznie lepiej :) Narazie bede czekal i nie odzywal sie do niej, zobaczymy jak to sie potoczy. Niech spokojnie sobie przemysli i moze zasteskni :) A jak nie to skonatkatuje sie z nia w nastepnym tygodniu. Wiem, ze ona jest z tych co nawet jak zateskni i zda sobie sprawe, ze moze jednak dokonala za pochopnej decyzji, to nie zadzwoni ani sie nie odezwie. Dlatego w nastepny tygodniu to ja musze zrobic jakis krok i wybadac jak ma sie sprawa. Dzieki wszystkim za rady i otuche. Oraz za tych co pojechali troche po mnie, to tez sie przydaje aby troche sie otrzasnac :) Jesli macie jakies jeszcze ciekawe uwagi lub rady na pewno z checia poslucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasKia @ sergiej
dobrze myślisz:) i tak trzymaj - zajmij się sobą a jeśli ona zatęskni to sama się odezwie. kontrolnie przypomnij się za tydzień i zobaczysz co ci powie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_3
"Wiem, ze ona jest z tych co nawet jak zateskni i zda sobie sprawe, ze moze jednak dokonala za pochopnej decyzji, to nie zadzwoni ani sie nie odezwie" Nieprawda, nie wiesz tego. :) Każda rozsądna osoba potrafi czasem schować dumę do kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajacy_wro
Ale czy kobiety potrafia byc rozsadne? Czym jestem starszy tym coraz trudniej mi zrozumiec ich zachowanie... Najpierw czekaja na ksiecia z bajki a potem placz i lament, ze sa same (znam takie przypadki). Chcialem jej dac wszystko ale widac nie mialem bialego rumaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic
wracam jeszcze do tematu :) Z dobrych zrodel wiem, ze nie ma nikogo (uffff :) ) i ostatnie 3 wieczory spedzila sama w domu... Jak myslicie, odezwac sie jutro i zaproponowac spotkanie czy moze lepiej jeszcze poczekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja KsiężNiczka..
przetrzymaj ją trochę, niech zatęskni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_zrobic
Tylko, ze w piatek rano wyjezdzam i wracam dopiero w niedziele wieczorem... Myslicie, ze to bedzie nie za dlugo, ze zamiasta zatesknic zapomni o mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja KsiężNiczka..
jesli jej zalezy to nie zapomni po miesiącu ale jeśli się obawiasz, to może w piatek coś zaproponuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×