Matura 2010

W tym roku zdaję maturę, bynajmniej miałam taki zamiar. Lecz nauczyciele tak nam dają w kość, że sama nie wiem co robić. Nie daję sobie już rady. Mówią, że jeżeli nie podejdziemy do matury to wpiszą dostateczne. I wtedy ukończę technikum, ale bez matury. Jeżeli mnie nie dopuszczą do matury, to nie będę mogła podejść do egzaminu zawodowego no i zostane z wykształceniem podstawowym. Dlatego zastanawiam się nad wycofaniem deklaracji, a podejściem do zawodowego. A do matury bym podeszła za rok. Co o tym myślicie? Nie wiem co robić.. a zostało mało czasu..

to należało myśleć o tym wcześniej a nie cwaniakujecie 2 lata a w maturalnej klasie panika:) macie tak jak sobie zapracujecie droga młodzieży! brać się w garść i do pracy!

Że co??? Co to za chory układ, że albo matura albo zawód? Po to zapierdalacie w tym technikum (bo w technikum się zapierdala, chyba że to technikum ciastkarskie) żeby wylądować jak po zawodówce albo liceum? Przecież technikum kształci tak, żeby absolwent miał i maturę i zawód i musi byc dopuszczony i do matury i do egz. zawodowego. Jeżeli obleje to jego sprawa, ale coś jest nie tak jeżeli wam takie propozycje składają1

jestem w technikum agrobiznesu.. i wiem, że nie dopuszczają do matury. W tamtym toku nie dopuścili ponad 30 osób z matematyki. I wtedy nie masz nic... Otwarcie o tym mówią...

a z jakich powodów nie dopuszczają? No bo jak wychodzi ci 1 np z matematyki to nic dziwnego...