życie w Paryżu??

monaeliza - masz racje. Nie sluchaj pesymistow. Kazdy widzi to, co chce widziec. Rzeczywiscie z samym angielskim jest bardzo trudno ale jesli starasz sie mowic po francusku, Francuzi Ci pomoga. I sa niezwykle grzeczni i uprzejmi. Jesli masz skwaszony usmiech to nie spodziewaj sie zeby ktos byl mily - to do tych niezadowolonych. Miszkania sa naprawde drogie i nie jest latwo ale mozesz na poczatek wynajac u Polakow - na czarno. Potem powoli cos znajdziesz. Tylko cierpliwosc i niezrazanie sie trudnosciami daja efekty i pewnosc realizacji swoich zamierzen. Co do Paula - ktos tu pisal, ze drogo :D :D Paul jest dosc droga siecia. Cena croissant'ow, kawy zalezy od miejsca - im drozsze dzielnice, im blizej uczeszczanych szlakow - tym drozej. Logiczne. Mieszkam nad Canal St. Martin i za kawe place od 1 do 4,5 - zalezy od kafejki i wlasciciela. Brud i biede mozna znalezc w kazdym europejskim wiekszym miescie - bez przesady, Paryz nie jest wyjatkiem niestety ale tez nie jest najgorzej. Ten link do filmiku o muzulmanach modlacych sie na ulicy - fakt. Jedna ulica w 10-ciomilionowym miescie ma przesadzic o calosci? No to pijani bezdomni na warszawskim Centralnym przesadzaja o nas jako o Polakach? Ludzie... Rece opadaja. Uwazam, ze kazdy otrzymuje od zycia to, czego tak naprawde oczekuje. Ja nie narzekam. Monaeliza dasz sobie rade, bo CHCESZ i to sie liczy. Zajrzyj na http://www.ifrancja.fr/ Jako fille au paire bedziesz miala szanse dokladnie sie rozejrzec w tutejszych realiach. I zarobki niewykwalifikowanych wcale nie sa tak niskie - zalezy JAK wykonujesz swoja prace i na kogo trafisz - kanalie sa wszedzie. Ja tam kocham ten Paryz i piekny i brzydki i bogaty i biedny i odpucowany i brudny. Po prostu trzeba chciec go poznac, nie tylko Champs d'Elisees, nie tylko Wieza czy Luk. Radze poszukac nietypowych przewodnikow po Paryzu - sladami pisarzy, malarzy - tam znajdziesz mase ciekawostek i informacji. Powodzenia ;)

Czesc dziewczyny, ja tez mieszkam w Paryzu juz 10 rok i czuje sie tu jak u siebie. Cenie sobie wysoka kulture osobista Francuzow i ich dobry smak np w ubiorze jak i oczywiscie, w kuchni. A juz zyc bez dobrego wina napewno bym nie mogla! :) Autorko posta dobrze, ze sie zdecydowalas na au-pair, samej w Paryzu bez znajomosci jezyka byloby Ci za ciezko i niepotrzebnie bys sie zniechecila a warto tu pozyc i zobaczyc co innego niz londynskie suburbs.....:) Na start popracujesz u rodziny, nauczysz sie jezyka a potem bedziesz mogla pojsc na studia itd kiedy juz sie "wkrecisz". Dziewczyny mieszkajace w Paryzu, moze bysmy sie blizej poznaly?

Pisz na maila pod moim nickiem

ale tu nie ma zadnego maila....

Pod nickiem - kliknij na atam ;)

a... o kurde, nie wiedzialam ze tak mozna :)

szoszonka23 szukaj na stronach ifrancja, polonika.fr, dziendobry.fr i polskanova, zdarzaja sie ciekawe ogloszenia powodzenia!!

dzieki za informacje zagladamna te strony czeto ale jakos nic mi sie nie moze trafic cikawego

ja pracuje okolo 30 km od paryza juz trzeci rok i mi sie podoba:) a ty chcesz prace w samym paryzu?

niekoniecznie musi byc w samym paryzu moze byc tez gdzies poza paryzem

a co chcialabys robic?? teraz jestes gdzie we wf czy w pl?

no chodzi mi o jakies sprzatania albo opieke nad dziecmi a teraz jestem w paryzu

a tak zapytam terazz pracujesz? albo jak pracowalas jakie mialas zarobki>> ? ja pracuje 30 km od paryza na wschód

Do autorki: myślę, że dobrze robisz decydując się na au pair. Pod warunkiem oczywiście, że trafisz na NORMALNĄ rodzinę. Wówczas będziesz mieć dobry start, bo i mieszkanie bezpłątne i wyżywienie. Do tego poznasz język (polecam rodzinę z trójką dzieci w wieku szkolnym - nie ma bata, nauczysz się w try miga!!! :P a do tego takie dzieci w szkole spędzają prawie cały dzień :P) bo tak jak większość Ci tu pisze: angielskim tam neiwiele zdziałasz, poznasz realia życia (Francuzów...nie Polaków będących we Francji), poznasz zwyczaje no i w tym czasie będziesz mogła rozejrzeć się za czymś "samodzielnym". Ja byłam w Paryżu rok czasu, włąśnie jako " la jeune fille au pair" - fajnie wspominam ten czas, chociaż ciężkich momentów nie brakowało...oj nieeee... Ale wiele się tam nauczyłam stąd doceniam możliwość, jaką miałam. Żeby było śmiesznie...ogłoszenie o tym, iż jest poszukiwana operka znalazłam nie gdzie indziej, tylko właśnie tutaj...na kafeterii!!! :D No...nie powiem, żeby to było rozsądne, ale wyszło nieźle. Nikt mnie nie oszukał, nie zrobił mi krzywdy, do burdelu nie wywiózł :P Aczkolwiek polecam jednak sprawdzone serwisy ;) Tęsknię za Paryżem bardzo, bo również pokochałam to miasto bardzo mocno. Ale z kolei kiedy byłam tam - zabijała mnie tęsknota za Polską i moim polskim życiem. Dlateog zdecydowałam się wrócić, ale gdybym chciała zostać, to ten rok spędzony jako au pair był do tego świetnym przygotowaniem :)

Sorry za literówki... I bonne chance Autorko! :) A do Dziewczyn mieszkających w Paryżu: pozdrówcie go ode mnie! I napiszcie, jak tam w tym roku wyglądały wystawy świąteczne w Lafayette :)

apropo paryza sa moze jakies dziewczyny nawet z okolic paryza moze sie poznamy>>:L

tak parcuje ale tylko od 16 do 19 codzienie i 10euro mam na h

no malo tych godzin ale stawke i tak dobra masz... ja slyszalem niedawno ze jakies malzenstwo szukalo opiekunki dla dziecka ... ale niewiem czy to aktualne...:(ale to nie w paryzu

to moze dalbys jakies namiary albo moze slyszales o czyms innym

popytam... a ty jak wynajmujesz mieszkanie czy jak>> bo jak ja pracuje to mieszkanie i wszytsko gratis kupuje tylko jedzenie...

a ja wymajmuje i u mnie odpada praca z zamieszkaniem ja wole dojezdzac a moze napiszesz mi jakis numer gg czy cos to pogadamy

mieszkaja w Paryzu, powiedzcie mi czy 1000euro wystarczy na tydzien dla czteroosobowej rodziny na zwiedzanie i przejazdy.Mieszkanie i wyzywianie mamy zaplacone.

1000e - wystarczy bilet do metra dla doroslego 1,70e carnet 10 biletow 12e od 4-9lat 10 biletow 6e po za tym sa jeszcze 2-3 -4 dnowki itp istnieja tez pass muzeum

Dziekuje bardzo za odpowiedz

wie moze ktos cos na temat pracy w paryzu i okolicach dla dziewczyny

szoszonka, rozumiem, ze mieszkasz pewnie z facetem, bo chyba nie byloby cie stac na wynajecie mieszkania pracujac 3 godziny dziennie...

to*zle*rozumiesz*bo*nie*mieszkam*z*facetem*zreszta*niep*owinno*cie*to*nawet*interesowac

rozmawiamy tutaj o zyciu w paryzu, pracy i utrzymaniu, wiec nie wiem co cie tak oburzylo. Czyzbym uderzyla w czuly punkt?? Fakty sa takie, ze wynajecie mieszkania i utrzymanie sie w Paryzu (czy nawet mniejszym miasteczku) pracujac 3 godziny dziennie za 10 euro jest po prostu nierealne, wiec musisz miec jakies wspomaganie, czy to w postaci faceta czy rodzicow. Chyba, ze uprawiasz najstarszy zawod swiata.

Dziewczyny, ja na 50 % zrezygnowałam z Paryża, a jadę do Londynu na rok, zeby zarobic pieniadze powiedzcie mi, czy to dobre wyjscie? nie chce troche pracować za 350 euro , bo to tyle co nic. W Wawie moge miec 2 razy więcej wiem, ze dzieki temu naucze sie jezyka szybko, ale ciezko mi idzie nauka. Niedawno zaczełam hiszpański a idzie mi świetnie. no i opieka nad dziecmi mnie przeraza. bede w Paryżu 20-24 II , gdyby któras z Was chciala sie spotkać i pogadac, albo chociaz pozwiedzać miasto ( choc macie je na codzien) zachecam:)

a gdzie sie podzial twoj upor?!!!! ja bym na twoim miejscu nie rezygnowala z marzen - jezeli czujesz ze twoje miejsce jest w paryzu to idz za tym nie wybieraj czego w zamian!! potem bedzie cie caly czas ciagnelo w to miejsce! ja mialam tak z pewnym krajem w europie, ale wybralam stany - dla wielu to marzenie, jednak mnie zawsze ciagnelo gdzie indziej. z miesiaca zrobily sie dwa, z roku kilka lat i tak tkwie juz tu dobry kawalek czasu a caly czas i tak ciagnie mnie gdzie indziej!! nie popelniaj tego bledu. a opieka nad dziecmi niech cie nie przeraza... nigdy nie wiesz jakie niespodzianki ci zycie przeynisie... moze trafisz na rodzine z jednym dosc duzym juz dzieckiem? takie dzieci mowia juz wyraznie i pelnymi zdaniami po francusku moglabys sie od niego duzo nauczyc. moze wlasnie majac ta prace jako aupair poznasz ludzi ktorzy ci potem pomoga jakos ruszyc? przeciez jak jedziesz jako aupair z agencji to masz zagwarantowany kurs jezyka takze!