Jak poradzić sobie z zazdrością żeby nie zwariować:((

Chciałabym się kogoś poradzić, jak radzicie sobie z zazdrością o swojego partnera/ partnerkę? Pytam bo już nie wiem czy ja wariuję a niestety stres nie jest w moim przypadku wskazany:(proszę poradźcie coś:)

Nie ma nikogo kto by mógł coś doradzić?:(

Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Niestety jesteśmy zbyt kreatywni wobec naszej niedowiary. Może należy swoją twórczość na zewnętrz ?

*przenieść

Oczy mogą nie widzieć ale jest jeszcze tzw. kobieca intuicja, która w większości nie zawodzi...

też jestem bardzo bardzo zazdrosną osobą, o wszystko, o myśli mojego męża, o sytuacje w których ja nie uczestniczę a które go cieszą.....źle mi z tym, wiem że podłoże lezy w mojej psychice i w braku akceptacji włąsnej osoby. hnie weim dlaczego tak jest ciągle dąże do perfekcji, porażki mnie załamują, skończyłam studia, jestem szczupła ( wylewam siódme poty żeby takowa być) mam kształtny biust, długie gęste włosy, mam zainteresowania, ciekawą pracę i ciągle jest mi ze soba źle, odbija sie to na relacji z moim mężem. Porównuje sie do giazdek w tv i wiadomo, wychodze przy nich blado, wiem że nie sa takie w realu, w teorii wiem wszystko gorzej z praktyką....

Jeśli nie zawodzi to... Adieu.

Nie zawodzi....jest to przeze mnie w 100% sprawdzone i potwierdzone.

A dowody są ?

dlatego wam sie pierdoli macie niezaspokojoną zachłanność dlatego zazdrościcie . jak ktoś czegoś nie ma to zrozumiałe ze może zazdrościć bo mu tego brakuje ale mieć i być niezadowolonym bo tylko mogą gupie baby

ja tez jestem chorobliwie zazdrosna teraz troche mniej ale to strasznie meczy i mnie i partnera wkrecac sobie bzdury do głowy które sama sobie wymyslasz a potem sie wyżywać jest cięzko sie z tego wyleczyć:(

Ja już sama nie wiem co mama robić. Jestem w 7 miesiącu ciąży nie mogę się denerwować a po prostu czasami siedzę tylko i płaczę bo nie mogę tego przeboleć:(awantur nie robię bo po prostu nie umiem...

terapeuty chorobliwa zazdrość też musi mieć jakieś podstawy widocznie partner nie do końca w porządku bo znam przypadki gdzie partnerzy potrafili bardzo zminimalizować nieufność partnerki i zazdrość nie miała racji bytu ale znam tez przypadki gdzie zazdrość była wywoływana prawie celowo