"dalczego męzczyźni kochają zołzy?" te rady pomagają?

przeczytałam taki skrót,i tam np jest wskazówka, żeby traktowaś "obiekt" po ptzyjacielsku to wtedy on sam zacznie nas podrywać... sprawdza się...

tak samo jak "kobiety wolą chamów"

Kolejna książka żerująca na naiwności czytelnika. Żaden poradnik jeszcze chyba nikogo nie zmienił. Zmiana siebie to lata pracy a nie zbiór często bardzo idiotycznych porad. I wiem o czym piszę, przeczytałem ta książkę jakieś 1,5 roku temu.. dokładnie nie pamiętam. Niektóre rady to wręcz oczywiste bzdury, ale jak któraś wierzy że po przeczytaniu poradnika faceci nagle zaczną ją podrywać, to wyłącznie ich sprawa.

zołza to nie wredna baba lecz kulturalna,stanowcza kobieta,wie czego chce,szanuje siebie

Jw- dobre rady jak zacząć szanować siebie. A gdy my szanujemy siebie to partner też nas będzie szanował. Jak podejmować dobre dla nas decyzje, czasem być trochę egoistycznym. Wg mnie ta książka sporo mi dała. Tak samo warto przeczytać "nie zależy mu na Tobie" można naprawdę przejrzeć na oczy;-)

{ zołza to nie wredna baba lecz kulturalna,stanowcza kobieta,wie czego chce,szanuje siebie } Nie, zołza to zołza, kulturalna stanowcza kobieta to zupełnie co innego. Problem w ty że w języku autorki sowo "zołza" pewno nie występuje. A ktoś nieszczęśliwie(pewno właśnie jakaś zołza) przetłumaczył tak jakiś idiom. Po polsku zołza to http://www.sjp.pl/co/zo%B3za A więc { dokuczliwa, kłótliwa kobieta; jędza } Sam tytuł tej książki i wstęp, w którym opisuje się kim jest zołza to bzdura.

Myrvin--a jak ty byś przetłumaczył słowo "Bitch" skoro zołza ci nie pasuje?

szczęsliwy przypadek?? a tę książke"nie zalewży mu an tobie" mozna gdzieś kupić w polsce?? a można ją wypożyczyć|?

Nie wiem ile wieków w Polsce zołza to kłótliwa jędza, czemu teraz za sprawą jakiegoś głupiego tłumacza miało by się to zmienić? Zołza to ZOŁZA. Oczywiście możemy jak frytka u Cejrowskiego twierdzić że dziwka to 'kobieta wyzwolona", ale wtedy ja się z takiej dyskusji wypisuje. Jak ja bym przetłumaczył? Ale ja nie jestem tłumaczem, więc nawet nie będę próbował tego robić.

w księgarnaich internetowych ta pozycja"nie zalezy...." jest niedostępna..:/

znam taką jedna która wzoruje się na tej książce:o 3 chłopów ja pogoniło, w tym 2 ślubnych:p a jeden który chleje wrócił:p

up

a prbowałaś tych rad?

ja przeczytałam tą książkę. w pewnych kwestiach autorka ma rację, jednak do niektórych treba podejść ze zdrowym rozsądkiem:);) trochę dystansu:D

o kiurcze, lecę kupić, to będzie mój przwodnik

dyrektore a które wskazówki są niezawodne???

Ja tą książkę przeczytałem. Niektóre rady(podkreślam to niektóre) określam jako idiotyczne. Natomiast tytuł książki jest pechowy i zrównujący właśnie kulturalną i stanowczą kobietę z zołzą, którą słowniki języka Polskiego określają zgoła inaczej, ale większość niemal zawsze kupi bzdurę.

Książkę mam w domu, to co teraz przytoczę będzie z głowy, nie cytat. Leciało mniej więcej w ten deseń. "Zaproś jego na obiad, i podaj popcorn i kawę czy herbatę". Oczywiście może to i żart nie rada, no i oczywiście niekoniecznie muszę być mocny w kobiecym toku rozumowania. Drugie co mi się przypomniało.. "powieś bieliznę na wieszaku od ręcznika".. :o No i że to pobudzi myślenie o seksie czy coś w tym sensie. Ja bym sobie pomyślał że właścicielka to bałaganiara.

no włąsnie neich moze sdie faceci o tych majtkach wypowiedzą....

a wiesz moze gdzie dostanę tę książkę?

tyle szłyszałem o tym wiekopomnym dziele, że wszelkimi sposobami starałem się ją zdobyć. I udało się mam ją na dysku i na swoim chomiku. Rady autorki są bardzo cenne, ale działają w społeczeństwie amerykańskim, w jakiejs zwariowanej sekcje, czy kościele od których roi sie w bogobojnym społeczeństwie amerykańskim. Dlaczego ktoś w tytule umieścił słowo "zołza", pozostanie taka samą tajemnicą, jak przetłumaczenie amerykańskiego tytułu "Moda na sukces". Owszem, można przeczytać, tak jak się czyta harleqma, pośmiać, choć niektóre rady są cenne, ale większosć, śmieszne i pewnie odwrotny skutek przynoszą od zamierzonego.....

wystarczy zrobić to co ja, wpisać w wyszukiwarce chomika tytuł i wyskoczy z tysiąc propozycji w formatach przenajróżniejszych, nawet jako audio, czytana....

MOZE NIECH SIE WYPOWIEDZA CI KTÓRZY CZYTALI A NIE BANDA JEŁOPWÓ NIE MAJĄCA O NICZYM POJECIA? do autorki, ksiazka jest swietna, nawet jesli nie spowoduje ze twoj zwiazek bedzie idealny bo zaden nie jest mysle ze wiele cię nauczy jak postrzegac pewne sprawy. przeczytaj bo warto naprawde. osobiscie uwazam ze jest super a nie jestem 15 która się zaochała ksiązką.

tylko, że ja jeszcze nie ejstem w związku

Obraził się? O co? Jestem w pracy więc mam mało czasu na kafe. Moja była nigdy nie wieszała bielizny na haczykach przeznaczonych dla ręczników, ba u nikogo nie widziałem, no ale może to przez to że w ogóle mało bywam u innych ludzi. Poza tym nie wiem w ogóle czy chce mi się wdawać w polemikę o poradniku i to w dodatku nie dla mnie. Co myślę napisałem. Pechowy tytuł(nie prawdziwy przed wszystkim, bo zołz nikt nie lubi, wyjątki owszem będą) i taki sobie środek, przyznaję że momentami błyskotliwy i tyle.

up

ip

wchodzę do łazienki dziewczyny i widzę majtki - myślę o seksie na bank ! wchodzę do swojej łazienki i widzę majtki dziewczyny ? bez seksu się nie obejdzie -na bank ! :)

własnie czytam tę książke i widzę ile błedów popełniałam:/

bez przesady, faceci flirtuja z zolzami ale sie w nich nie zakochuja...