Co zrobić żeby zatęsknił?

Rozstaliśmy się po wielu latach bycia razem, tzn On podjął taką, a nie inną decyzję :( Jestem z Nim w ciąży. Wiem, nie powinno się zostawiać kobiety w ciąży itp. ale wina była po obu stronach. Ja oczywiście za Nim latałam, prosiłam, żyć beż Niego nie umiem... Wiem, że powinnam odpuścić, dać Mu czas itp, ale jakoś nie potrafię. Chcę walczyć o ten związek, bo uważam , że mamy dla kogo. On mi pomaga, czasem daje nadzieję, czasem ją odbiera. Być może kogoś ma, tego nie jestem pewna na 100%. To już 2 miesiące osobno, a ja umieram z rozpaczy. Co zrobić, żeby On zatęsknił, żeby zrozumiał, co może stracić? Nie odpuszczę Go sobie, bo za bardzo Go kocham :(

Ja też własnie walczę o swój związek.Każdy powie-odpuść sobie,jeszcze kogoś sobie znajdziesz,itp..Ale to nie jest takie proste:( Zwłaszcza gdy ma się świadomość,że ów związek jest wart tej walki.Też popełniłam kilka błedów,wiem,że nikt nie jest idealny,ale jednak wolałabym mieć czyste sumienie.Kocham go...Czas pokaze co będzie dalej... Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia.Wiem jak to boli,tym bardziej,że owoc waszej miłości nosisz pod sercem.

Wiem, że to trudne, ale musisz przestać za nim latać. Zniknij z jego horyzontu, przestań wydzwaniać, pisać i błagać o miłość. Nie zmusisz go na siłę, żeby był z Tobą. Jeśli zobaczy, że już nie jest całym Twoim światem i radzisz sobie bez niego (przynajmniej sprawiaj takie pozory) to wtedy być może zacznie żałować. Najgorsze jest narzucanie się. daj mu odetchnąć i zatęsknić.

Powysza wypowiedz ma sens. Woda i jedzenie kiedy masz je na co dzien nie sa doceniane, ale jesli nie jadlabys przez tydzien to inaczej bys podchodzila :)

Wiem, że nie powinnam się narzucać, pisać, dzwonić... Nie macie pojęcia jak mi jest źle, a jak do Niego napiszę, albo usłyszę Jego głos, jest mi lepiej. Mieszkam teraz sama, nie mam do kogo się odezwać, ciągle myślę i wymyślam różne historie. Wydaje mi się, że w Jego życiu jest inna, wiele na to wskazuje, z drugiej strony użyłam już tylu sztuczek, żeby Go wypytać, przyłapać na tym czy jest z nią, czy nie i twardo twierdzi, że jest sam. Najgorsze są plotki, które do mnie dochodzą, a ja nie wiem czy w nie wierzyć, czy nie. Byliśmy razem 8 lat i na tyle Go znam, że teraz nie okłamywałby mnie aż tak, z drugiej strony nigdy nie pomyślałabym, że zostawi mnie z brzuchem.... choć wiem, że w tym wszystkim ja też nie byłam bez winy :( Tak bardzo mi Go brakuje i wydaje mi się, że już nigdy nikogo nie będę kochać tak jak kocham Jego :( A za 3 miesiące ma przyjść na świat Nasza Córeczka... ----Jestem z Tobą---- a kto kogo zostawił? Jak wygląda Wasza sytuacja?

Ja tez rozstalam sie z facetem z ktorym bylam w ciazy. Corca ma teraz 20 miesiecy i jewstem sama. Tatus chcialby do nas wrocic ale ja juz nie chce z nim byc. Nie po tym jak nas potraktowal. Tez sobie wtedy nie yobrazalam zycia bez niego. A teraz nie wyobarazam sobie zycia z nim.

A po jakim czasie chciał wrócić? Jak Was potraktował, że nie dajesz Mu szansy?

Ja Ci powiem,że mnie chłopak zostawił po pół roku bycia razem tak w sumie bez powodu...Ja mimo tego,że bardzo cierpiałąm podeszłam do tego dojrzale i nie biegałam za nim,nie prosiłam,nie lamentowałam.On sobie wszystko przemyślał,był pod ździwieniem mojej postawy bo myslał,że będę go błagałą i wiecie co? Wrócił do mnie i jesteśmy już razem 3 lata. WIem ,że gdybym wtedy jak durna nie dawałą mu spokoju pewnie dziś bym z nim nie była. Teraz jest we mnie zakochany i dobrze nam razem. Myślę,że w waszym przypadku będzie dobrze jeśli tak postępicie tym bardziej jeśli jesteście w ciąży to dużo daje.

Tylko dlaczego wydaje mi się, że jeśli przestanę pisać, dzwonić, albo szukać powodu żeby się z Nim spotkać, to pomyśli, że już Go nie kocham i już całkiem nie ma sensu być razem? Jak mam poznać czy ma inną? Dlaczego to wszystko jest takie trudne?? :(

byłam z chłopakiem 3 lata byl to moj pierwszy partner jak chodzi o te sprawy... tak naprawde po pierwszym razie mówil ze jeste boska mam piekne ciało i juz nigdy niechce dodykac innej ... przysiegal ze nigdy mnie nie zdradzi... ze bardzo mnie kocha i wogóle... wieżyłam mu... jednak kiedys przyłapałam go na tym jak sie całuje z inna dziewczyna(była to jego była dziewczyna)z która byl pol roku... wybaczylam poniewasz obiecal ze to juz nigdy sie nie powturzy zee byl to pierwszy i ostatni raz...po jakims czasi znów go przyłapałam na tym samym lecz było to na imprezie…nie wiedziałam co zrobić żeby go przy sobie zatrzymać….pomógł mi urok miłosny u rytualisty perun72@interia.pl , on w końcu pokochał mnie calym sercem, a ja znow czuje się jak w 7 niebie.

W sprawach miłosnych cuda potrafi zdziałać Pani Sigita, kontakt do niej jest na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Ja nie miałam już nic do stracenia i spróbowałam rytu z magia-anielska.pl, o dziwo po kilku tygodniach mój misiaczek wrócił i jest teraz kochany jak nigdy. Magia działa na serio trzeba tylko dobrze trafić.