Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość UkołyszMnieDoSnu

Muszę z nim zerwać... Kocham ale muszę...

Polecane posty

Gość UkołyszMnieDoSnu

Muszę z nim zerwać... kocham ale muszę... Dlaczego on robi wszystko by do tego doszło? Robię dla niego wszystko, staram się, traktuję go jak osobę którą kocham... Tylko po co? On tego w ogóle nie docenia. Dlaczego? Zabrał mi 3 lata z życia. Ja po raz kolejny oszukałam samą siebie, Po raz kolejny płaczę nad jego zdjęciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buyt
a co sie takiego stało? powiedz cos wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten inny
Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buytretmny
a co się takiego stało? powiedz cos wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymykam się
To rozstań się, najtrudniej ruszyć z miejsca do miejsca gdzie nikt na nas nie czeka ale żeby coś zacząć od nowa trzeba pozamykać stare drzwi. nie żyje się 3 lata ale o wiele dłużej. Trzymam kciuki za udane życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkołyszMnieDoSnu
4 miesiące temu zerwaliśmy. Powód? Jego zdaniem oczywiście przeze mnie. Nagle sobie przypomniał jak 2 lata temu pisałam z innym i był pewny, że go zdradzam. Wtedy mi 'wybaczył' i znów było dobrze. W te wakacje musiało coś się wydarzyć w jego życiu, coś więcej niż myślałam. Poznał inną i zerwał ze mną po kilku tygodniach mówiąc, że boi się, że znów zrobię go w chuja. Tego dnia gdy zerwał zadzwoniłam do niego i odebrała ona. Rozłączyłam sie i więcej nie zadzwoniłam. Tego dnia gdy zerwał zadzwoniłam do niego i odebrała ona. Rozłączyłam sie i więcej nie zadzwoniłam. Jednak po jakiś 3/4 tyg napisał, że za mną tęskni i zle zrobił. Wybaczyłam mu ... Spotykaliśmy się, chodz KOCHAM CIĘ z jego ust usłyszałam tylko 2 razy... Bardzo rzadko się widzieliśmy. Nie wiem czy można było to nazwać powrotem. Ostatni raz widziałam się z nim w zeszłą niedziele. Gdy wychodził, pocałował mnie mówiąc kocham cię. Aż byłam w szoku, że sam z siebie to wydusił. 9 grudnia była nasza 3 'rocznica'. Wiedział lecz nie zadzwonił, nie napisał. 10 grudnia zadzwoniłam do niego pytając kiedy przyjedzie a on, że w tygodniu. I tyle. Od tamtej pory do dziś dnia się nie odezwał. Zero telefonu, zero sms-a. Dzwoniłam do niego jeszcze 2 dni pozniej (11 i 12 grudnia) lecz nie odbierał. Jestem twarda i od tamtej pory nie odzywam się. Nie będę się poniżać. Postanowiłam, że jeśli do weekendu nie da znaku to powiem mu sama, że to koniec. Mam tego dość. Co on sobie myśli? Że tak po tygodniu zadzwoni jak gdyby nigdy nic a ja z radością powiem mu że tęsknie ? O nie. Tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkołyszMnieDoSnu
Wymykam się - dzieki za słowa :* Muszę zamknąć ten rozdział. On nie jest dla mnie- to chyba wielka pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina ze stumilowego lasu
Rozumiem Cię w 100% Wiem, jak trudno się rozstać, zerwać, nie pisać, nie dzwonić i żyć bez tej osoby, wiem. Ale każdy jest indywidualną jednostką, nie trzeba drugiego człowieka, który nas olewa, do tego by być szczęśliwym. Zbierz się w sobie. Zdecyduj czego chcesz tak naprawdę. Zakończyć to, bo się nie odzywa, nie pisze? Czy wyjaśnić to? Nie rób nic na wariata, bo to nie pomaga. Spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkołyszMnieDoSnu
Wiele razy przez niego płakałam, ciągle byłam wszystkiemu winna- on mógł wszystko a jak wychodziłam gdzieś z koleżanką to już focha miał, że nie mam dla niego czasu, że idę podrywać chłopaków. Ja nie jestem szmatą, jestem z roku na rok coraz dojrzalsza, coraz więcej rozumiem, zmieniam się w kobiete. Ale on nie widzi niczego. Ciągle myśli, że jestem głupią 15-latką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina ze stumilowego lasu
Więc pokaż, że jesteś kobietą. Bądź konsekwentna, zdecydowana. Powiedz mu o tym, że jesteś już kobietą i oczekujesz kogoś jednoznacznego, nie bawią Cię już te gry, jakieś fochy i tak dalej, bo wyrosłaś z tego. Myślę, że tak jest. Mówi się, że Miłość nie wybiera i tak dalej, ja jednak sądzę, że związek to również kwestia decyzji. Ludzie się po 20 latach rozstają i czy to oznacza, że ich związek był przez 20 lat jednym wielkim dnem, g*w*em i tak dalej? Nie. Na tamten czas był prawdą. Ale czas leci. Jesteś kobietą, więc nią bądź i rób wszystko po swojemu, ale z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkołyszMnieDoSnu
Dzięki :) Masz racje:) Wiesz, ja mam dopiero 18 lat. On 23 a zachowuje się jak gówniarz. Na jego miejscu głupio mi by było spojrzeć w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina ze stumilowego lasu
Oj, dziewczyno, 18 lat - tyle przed Tobą, że hoho... Mówię to jako 20. latka, która w wieku 18. lat też miała chłopaka, 23 letniego i dzisiaj jestem sama, bez niego i naprawdę żyję sobie dobrze i bynajmniej to, że go przy mnie nie ma nie oznacza, że jestem niekompletna :) Nie sugeruję Ci nic oczywiście. Twoje życie należy do Ciebie! Nie zmarnuj ani dnia na nic i na nikogo, o kim myślisz, a jego przy Tobie nie ma. Pozdrawiam w tę lodowatą noc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkołyszMnieDoSnu
Dziękuję raz jeszcze:) Wiem, że jeszcze dużo przede mną:) Wszyscy mi to mówią :) Również pozdrawiam, choć przy kaloryferze mróz mi nie straszny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×