CHORA na zazdrośc....

ostatnio moim ulubionym zajeciem stało sie układanie sobie scenariuszy.. jak wchodze do mieszkania i zastaje GO w łózku z jakąś laską, jak pokryjomu pisze lub spotyka sie z innymi, jak obmysla plany zeby mnie zostawic, wrócić do byłej, jak oglada sie za innymi a mna juz sie nie interesuje. Marudze i sprawdzam go coraz częściej, z jednej strony mu ufam ale z drugiej czuje niebezpieczeństwo... boje sie poprostu ze odejdzie z jakąś ślicznotką... jestem zazdrosna o każdą kobiete która na niego spojrzy, mam ochotę ją zakopać żywcem.... Boje sie juz nawet o to ze on w koncu zostawi mnie bo nie wytzryma mojej obsesji.....

nie wiem juz jak z tym żyć ....

daj mu anal a potem do buzi tak robi tylko 40 % więc nie odejdzie ja bym został po czymś takim do grobowej deski

liczyłam na inne wypowiedzi ...

daj spokoj, wkrecasz sobie, niech on sie martwi o Ciebie, nie Ty o niego. Zachowujesz sie jakbys w ogole nie miala poczucia godnosci i wartosci siebie.