Przyszedł pod mój dom ranny pies co robić???

Pod mój dom przyszedł pies ledwo chodzi, jest albo pogryziony albo potrącony jak chce go wziąć to tak jakby kości mu sie przemieszczały, okryłam go swetrem i dałam mleka ale nie pije, ciężko dyszy, dzwoniłam do schroniska ale przyjadą do godziny co robic jeszcze?

to niech wraca na komistariat albo zadzwon na komende to po niego przyjada

nie dam rady go zabrac do domu bo boje sie że mu zaszkodze jeszcze

zadzwon po karetke to sie nim zajma. policja nie policja ale pomoc trzeba.

Zabierz go do weterynarza i to natychmiast!

nie żartuj sobie idioto, on cierpi nie wiem jak mu pomóc

nie mam samochodu

ja nie wiem kurwa dlaczego tacy nieczuli jestescie, żartować jak tu życie gaśnie! żeby przy waszych zwłokach ktos tak żartował idioci!

okryj go porzadnie i nie ruszaj z miejsca, bo mozesz niechcacy jeszcze narobic balaganu. i czekaj cierpliwie na pomoc.

daj mu cos jesc..przykryj kocem i poc zekaj spokojnie:-)

:O w schorniskach tez są weterynarze dobrze, ze do kogokolwiek zadzwoniła a nie zostawiłą psiaka na pastwę mrozu

Okryj go jeszcze czymś żeby nie zamarzł i czekaj. Dobrze że zadzwoniłaś do schroniska bo tam się nim zajmą. A weterynarz pewnie nawet by tyłka nie ruszył.

zadzwon do weterynarza i opowiedz co się stało. moze powiedzą ci co zrobić do czasu przyjazdu kogos ze schroniska.

weteryniarz nie przyjedzie do rannego bezpanskiego psa:-0 taka prawda..okryj go kocem..daj mu cos jesc i poczekaj cierpliwie

jeżeli masz w domu strzykawkę to napełnij ją ciepłym mlekiem i w ten sposób mu podaj, może choć trochę go rozgrzeje i napisz później co powiedzieli ludzie ze schroniska; nie przejmuj się głupimi wpisami; żartować tak to chyba mogą tylko ludzie bez żadnych uczuć, a dla mnie jesteś dowodem na to,że jeszcze nie do końca zapanowała w Polsce znieczulica

weterynarz jedynie mu pomoze - zadzwon!

Nikt nie mówi, ze masz ściągać weterynarza, ale zadzwonić, żeby dowiedzieć się jak pomóc temu pieskowi.

nikt mu krzywdy w schronisku nie zrobi,przynajmniej nie w moim miescie. czekaj,okryj pieska, mleka raczej nie wypije,wody pewnie tez nie tknie. zadzwon jeszcze raz i pospiesz ich,powiedz,ze piesek jest u kresu,wez od nich nr do weterynarza i zadzown jutro albo dzis wieczorem i zapytaj o stan zdrowia psa.

nie dawaj nic do picia ani do jedzenia. jak bedzie potrzebna operacja to sie zaczna schody z pelnym zoladkiem. chociaz i tak podejrzewam ze niczego nie tknie.

I jak z tym pieskiem? Było schronisko?

wings jak Twoje sprawy z tym nawiedzonym domem? mozesz napisac co u Ciebie? Czytalam Twoja historie

psom nie daje sie mleka, bo maja pozniej problemy z zoladkiem - niedosc ze polamamny to jeszcze sraczke bedzie mial