Każdy lekarz wrzuca wszystkie dzieci do jednego wora!!

To jakieś totalne nieporozumienie. Moje dziecko ma 9,5 miesiąca. Jeszcze nie chodzi i nie próbuje wstawać. Zabiera się jak narazie za raczkowanie. Siedzi sama i próbuje sama podnosić się do siadu. Jest zdrowym, pogodnym i radosnym dzieckiem, ale... No właśnie jest takie "ale", że lekarka mi dzisiaj powiedziała, że moje dziecko w tym wieku powinno już chodzić, a przynajmniej próbować wstawać do chodzenia. Dała mi skierowanie na rehabilitację i do neurologa, bo stwierdziła, że dziecko ma zaburzony rozwój:o Do jasnej cholery przecież każde dziecko rozwija się we własnym tempie i nie każde chodzi już mając 9 miesięcy. Przecież nie zmuszę dziecka do wstawania i chodzenia:o Po co mam rehabilitować na siłę córkę i robić z niej jakąś kalekę skoro bardzo dobrze się rozwija. Powoli próbuje raczkować i przecież przyjdzie czas na chodzenie. Za każdym razem na wizycie lekarka mówiła, że moje dziecko już powinno robić to czy tamto i za każdym razem dostawałam skierowanie na rehabilitację. Nigdy nie poszłam, bo czekałam aż córka zacznie podnosić główkę czy robić inne rzeczy i wszystko przychodziło powoli z czasem. A teraz znowu to samo, bo mała nie chodzi:o Jeszcze jedno. Lekarka stwierdziła, że moje dziecko ma słabe napięcie mięśniowe czyli jest słaba i na podstawie tego nie potrafi próbować wstać. Przecież nie zmuszę dziecka do szybszego rozwoju, bo w książkach pisze tak, a nie inaczej. Co wy o tym myślicie?

A może dla świętego spokoju idź do neurologa i sprawdź czy mała rozwija się prawidłowo ! Neurolog potwierdzi, że z córcią wsio ok więc przekażesz do pediatrze i się odczepi ;)

Tak pójdę do neurologa oczywiście i zapytam o jego diagnozę, ale rehabilitować na siłę nie zamierzam:o

a ja bym radziła zmienic lekarke i to szybko :)

Może jeszcze jakaś mama się wypowie? Jak było lub jest z waszyi dziećmi odnośnie chodzenia lub prób.

uj uj uj To samo usłyszałam od moich rodziców, że mam zmienić lekarza.

proponuje zmienic lekarza

no ale skoro olałas obnizone napiecie miesniowe u dziecka to czego teraz oczekujesz?? jak mozna byc taka ignorantka i nawet nie skonsultowac sie z innym lekarzem albo fizjoterapeuta? ja mam zdrowe dziecko , bez odchylen,wszystko w normie a i tak w pierwszym roku zycia bylismy dwa razy u fizjoterapeuty i ortopedy zeby sprawdzic czy wszystko OK... jak mozesz olewac zdrowie swojego dziecka dla zasady "nie bo nie",myslisz ze jestes madrzejsza od lekarza??:O:O:O

moj syn zaczal chodzi jak mial rok itydzien i nikt mi uwagi nie zwracal, znam dzieci 8 m-czne, ktore wogole nie maja zabkow i co? dziasel nikt im nie natnie by szybciej sie pojawily...

taaa,zmien lekarza...na takiego co bedzie gadał zgodnie z twoja mysla... szkoda tylko ze twoje dziecko nie moze sobie zmienic matki na madrzejsza i bardziej odpowiedzialna.....

ale tu nie chodzi o to w jakim wieku dziecko robi to czy to....tylko o to ze lekarz podejrzewa obnizone napiecie miesniowe, wysyla na konsultacje do neurologa a ta pipa nie idzie bo uwaza ze wie lepiej:O:O:O ja pierdole,szkodami twojego dziecka:O

co do napięcia mięsniowego to ok macie rację powinna iść do lekarza bo może z tego powodu dziecko jeszcze nie chodzi. Ale może nie chodzi jeszcze bo nie, przeciez nie każde dziecko musi rozwijać się tak samo.

nie wiem to sie pytam Dobra już dobra:o Nie nakręcaj się tak. Nagle teraz lekarka stwierdziła to o czym napisałam jak przez cały czas było wszystko dobrze. To jak mam myśleć? Dziecko mi jeszcze nie chodzi i to ma być powodem do tego, abym zmuszała?

A mnie szkoda ciebie:o

Myśle , że masz racje autorko,dziecko w tym wieku nie musi podnosić się do chodzenia czy stania. Wystarczy poczytać w poradnikach. Jedne dzieci w tym wieku wstają, inne dopiero jak mają 10-11 miesięcy. I nie trzeba się tym niepokoić. Wiesz, ja bym może przed pójściem do tego neurologa poszła najpierw dla porównania do innego pediatry. I zobaczyłabyś, co powie. Na moje tak jak Ty mówisz, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Moje dziecko jest o miesiąc młodsze od Twojego, też nie wstaje, nie siada, nawet nie próbuje raczkować.Siedzi tylko stabilnie i w siadzie umie się przechylać na wszystkie strony. Uważam, że przyjdzie czas, to wstanie. Raczkować nie musi, nie wszystkie raczkują i ani mi się śni myśleć o rehabilitacji.

Autorko z jakiej zabitej dechami wsi jestes skoro uwazasz, ze rehabilitowanie dziecka to robienie z niego kaleki? Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak w pozniejszym zyciu odbije sie nierehabilitowane obnizone napiecie mieśniowe. Czy ty w ogole konsultujesz zdrowie dziecka?

"Za każdym razem na wizycie lekarka mówiła, że moje dziecko już powinno robić to czy tamto i za każdym razem dostawałam skierowanie na rehabilitację. Nigdy nie poszłam, bo czekałam" i nigdy nie poszłas??? litosci,skrajny brak odpowiedzialnosci:O

Najpierw nauczcie się czytać, a później mnie oceniajcie:o Napisałam na temat chodzenia, a do neurologa oczywiście się udam dla dobra mojego dziecka. Oczywiście tutaj jak zwykle miesza się każdego z błotem. Chodzi mi głównie o to, że lekarka gada, że moje dziecko powinno już chodzi i wstawać kiedy tak naprawdę ma jeszcze na to czas. Więc zmuszać do tego dziecka nie będę. A obniżone napięcie już swoją drogą i z tego powodu udam się do specjalisty.

taka rehabilitacja to bardzo fajna sprawa nie zaszkodzi nawet jak nie jest potrzebna dobrze że lekarka zasugerowała

przykro mi, ale Twoje dziecko powinno stać - np w łózeczku. Nie rozumiem jak można być mądrzejszym od lekarzy.... Zwłaszcza, że jak dała Ci skierowanie, to nić nie kosztuje.

może chodziło jej o chodzenie przy meblach?

Taaaa, a może już powinno skakać na skakance albo biegle mówić po hiszpańsku :D Żałosne są niektóre z was.

ja mam 4 mieiecznego syna, ktory jest duzym chlopakiem, zdrowo sie rozwija, jest bardzo silny, ale jak tylko mnie cos niepokoi, to biegne, do lekarza i mam gdzies,ze powie, ze to znowu ja. i kiedy tydzien temu zaczal mi sie wyginac w rogalika i glowe odchylac do tylu, od azu wzielam skierowanie do neurologa zmysla o wzmozonym napieciu. Mimo, ze pani neurolog stiwrdzila, ze raczej wszystko ok, ze ladnie sie rozwija ijest poprostu silny, lepiej zrobic usg, ktore mamy zamiar zrobic. Dodatkowo zachecila do spotkania z rehabilitantem, ktory pokaze jak cwiczyc z dzieckime u ktorego byc moze dopiero rozwija sie wzmozone napiecie miesniowe. Nie lekcewaz neurologa, usg wszystko wykaze i bedziesz spokojna

sie z innym lekarzem to nieprawda ze dziecko ma juz wstawac w tym wieku zdrowe dziecko powinno zaczac chodzic do 18 miesiaca zycia, powinno ale od tego tez sa wyjatki sa lekarze co wszedzie sie dopatruja jakis nieprawidlowosci dlatego polecam wizyte u innego ;)

ale piszesz ze juz wczesniej dala ci skierowanie na konsultacje i rehebilitacje?? i dlaczego nie poszlas?? bo co?? bo ci sie nie chcialo??? ty nam zarzucasz nieumiejetnosc czytania idiotko a sama nie doroslas do roli matki..ODPOWIEDZIALNEJ ZA ZDROWIE DZIECKA!!!!!

sory - ale dziecko 9 miesięczne naprawde powinno stawac w łózeczku, na normalne chodzenie ma czas do 18 miesiąca. Tym matkom zawsze źle - albo lekarz bagatelizuje, albo przesadza:). Mi się chyba udało i mam bardzo wyśrodkowaną lekarkę i pamietam, że jak byłam na ważeniu to się pytała w 9 miesiącu czy stoi w łózeczku.

Wcześniej nic z mięśniami się nie działo. I nie musiałam iść wcześniej do neurologa. Dostawałam skierowanie na rehabilitację, bo zdaniem lekarza moje dziecko w 2 miesiącu nie trzymało sztywno głowy, gdzie zaczęło robić to w 3 miesiącu. Uważał, że tak ma być i już. Poczekałam miesiąc i główka była sztywna. Więc po co miałam zmusząc dziecko rehabilitacją do ćwiczeń trzymania główki? Uważam, że wszystko przychodzi z czasem i przyszło. Z chodzeniem jest tak samo.

inna sprawa, że czesto taka rehabilitacja to super sprawa dla malucha i dla Ciebie

No z tego co wiem to dziecko w tym wieku chodzic nie musi ale podejrzewam, ze lekarz widzi jakies odchylenia od normy u niego. Moze jest za malo ruchliwe, za malo 'sztywne'? Lekarze raczej nie szastaja skierowaniami bez potrzeby wiec tylko powinnas sie cieszyc. Lekarz pewnie widzi przeslanki, ktore wskazuja na to, ze maluch nie zacznie za szybko chodzic.

Medycyna opiera się na strachu ludzi o własne zdrowie. Spoko, każdy się inaczej rozwija.