Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stasia9090

żebrząca staruszka

Polecane posty

Moje życie jest strasznie nudne bezwartościowe, zamierzam je zmienić. Dziś przed moją kamienicą spotkałam żebrzącą staruszkę, strasznie mnie prosiła o pieniądze kilka groszy, myślałam że się popłacze. Mam wyliczone pieniądze do poniedziałku na bilet trochę jedzenia, dodam że jestem studentką. Teraz siedzę przed lapkiem i żałuję jak cholera że wydałam pieniądze to na piwo na fajki... cholera strasznie mnie gryzie sumienie, obiecuje sobie że następnym razem odłożę pieniądze i zaproszę ją do jakiegoś baru poznam jej historię pogadam z nią. Teraz nawet jak to piszę serce mi bije... ehh nie mieliście czasem takich myśli żeby pomóc bezdomnemu ale się wstydziliście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania jania
może kiedyś to do ciebie wróci? też cię to spotka, przypomnisz sobie wtedy tę biedną staruszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemioła leśna
użalanie się nad sytuacją po fakcie niczego nie zmienia, może ty czujesz się lepiej ale jej nie pomogłaś, może to nauka dla ciebie, żeby reagować na czyjąś krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ona udawala tylko ze placze
kiedys w markecie(w sumie niedawno kilka dni temu) tez podeszla taka staruszka...w koszyku niby bagietka i chleb i ociera oczy i lzy...czy dam jej troche groszy na chleb bo ona nic nie ma...dalam...ide regal dalej patrza a ona juz zasuwa z piwkiem w koszyku.,,..dlatego sory ale przez takich ludzi nikomu juz nie dam ani grosza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie mam takich dylematow, zawsze jak ktos chodzi "po prosbie" to dostaje ode mnie jakies jedzenie ale pieniedzy nie. Wyjatkiem sa Cyganie, ktorym nie daje nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam taka panią, ode mnie z Katedry do ktorej chodze.. gdy bylam, okolo pol roku temu, zaczepila mnie ta pani, lat gdzies...no ze 30, ale trudno stwierdzic, bo przeciez czynniki fizyczne, jak i powietrze wyniszczaja skore, brak jedzenia, brak snu itd... wiec moze i miala mniej moze wiecej.. poprosila mnie o jedzenia, byla bardzo mila, miala mokre oczy, od łez, ja akurat nic nie mialam, a jeszcze wczesniej widzialam jak ktoregos dnia, wchodzi do kosciola, modli sie i poplakuje po cichu.. szkoda mi jej bylo, zreszta widze ja bardzo czesto, jest bardzo drobna, niska i wiecznie ma zmartwioną mine, nie zapomne jej. A wiecie czemu? Bo gdy bede miec juz swoje mieszkanie, albo tak zwaną 'wolną chate' to chcialabym ją zaprosic..zeby zjadla, wykapala sie, dalalabym jej jakies ubrania w ktorych nie chodze... Nawet teraz, kiedy naszla zima, mialam ochote dac jej cos, ale nie wiem, jak sie zapytac czy niczego nie potrzebuje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy zebrać się przełamać strach w wstyd i pomóc człowiekowi to chyba cudowne uczucie... ja zamierzam coś takiego zrobić i namawiać innych ludzi, bezinteresowność to zajebista rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szeregowy Badziągwiak
nic sie nie przejmuj , jedynie żaluj , żeś jej nie zapierdoliła kopa w stare obesrane dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaneta zd. Czesława
ja kopnelam dziecko ktore do mnie przyszedlo po piniedze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×