pomocy!!!

HIT DNIA!! z serii: przedświąteczny szał zakupów w pewnej perfumerii!!! Moi drodzy współużytkownicy tego oto portalu, muszę się z wami podzielić koniecznie anegdotką z dnia już wczorajszego i prosić o wasze propozycje rozwiązania pewnego problemu na który natrafiła moja koleżanka w naszej ukochanej pracy. Otóż, wyobraźcie sobie, że jest piękny przedświąteczny grudniowy dzień, pewną perfumerię...szczęśliwi klienci z uśmiechami na twarzach wybierają prezenty dla swoich najbliższych przy dźwiękach uroczej piosenki o małym osiołku (która leci 8452 raz niczym kolejny odcinek "Mody na sukces"). Jedna z moich koleżanek - konsultantek podeszła do potencjalnej klientki i po przywitaniu jej spytała: - jaki chciała by Pani zapach?? Na co klientka odpowiedziała - SRAKI Konsultantka myśląc, że nie dosłyszała (z powodu piosenki o osiołku) powtórzyła pytanie, na co pani z uporem powtórzyła: - SRAKI Koleżanka zaniemówiła o odeszła pełna konsternacji. Jednakże moi mili każda dobrze wyszkolona konsultantka powinna zawsze mieć rozwiązanie nawet najtrudniejszej sytuacji w starciu z klientem. Więc bardzo proszę o wasze propozycje jak należało rozwikłać ten problem. To bardzo ważna sprawa ponieważ bardzo zależy nam na tym, żeby nasi klienci byli szczęśliwi!! Z góry dziękuję za wasze odpowiedzi ;)

:D

a tak przy okazji...macie może 5 sekund wolnego i chcecie to wykorzystać na spełnienie dobrego uczynku? zagłosujcie, bardzo Was proszę. http://pokazywarka.pl/99no85/

o nie mogę... przed świętami wszyscy prostacy jak jeden mąż do galerii, a pozniej wychodzą takie "kwiatki"... współczuje ja bym odpowiedziała " Czy rzeczywiście tak dobrze czuje się pani w takim konkretnym zapachu? większość klientek jest zawsze niezdecydowana"