Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość STOP MORDOWANIU ZWIERZĄT!!!

Dzik vs Myśliwi - 1:0 hahahaha

Polecane posty

Gość STOP MORDOWANIU ZWIERZĄT!!!

Polowanie na dzika zakończyło się tragicznie dla 29-letniego mężczyzny, który pomagał w szukaniu ranionego zwierzęcia. Rozjuszony dzik rzucił się w jego kierunku, zaatakował i rozszarpał mu tętnicę udową. Mimo prób zatamowania krwotoku mężczyzna zmarł nim przyjechała pomoc "Myśliwy i jego trzech pomocników poszli w piątek wieczorem zapolować na grubego zwierza w okolicach Magierowej Woli w gminie Warka koło Radomia W pewnym momencie myśliwy zauważył dzika i strzelił do niego. Nie udało mu się zabić zwierzęcia, postrzelił je. Krwawiący dzik uciekł w las. Myśliwy i pomocnicy ruszyli za nim po śladach. Po kilku minutach poszukiwań, rozjuszony dzik wyskoczył nagle z zarośli i zaatakował ludzi. Jednemu z pomocników wbil szable w udo, przebił mu tętnice i wyrzucił w górę. Po chwili zwierzę uciekło. Koledzy rannego rzucili mu się na pomoc, próbowali zatamować krew, nieśli do samochodu, żeby zawieźć do szpitala. Zanim dotarli do auta, mężczyzna wykrwawił się na śmierć Jak powiedział Michał Toporkiewicz, Komendant Powiatowy Policji w Grójcu, 55-letni myśliwy strzelił do dzika z ambony. Zwierzę uciekło, a ze względu na trudności z jego wytropieniem myśliwy wezwał pomoc. Do lasu przyjechał jeszcze jeden myśliwy i dwóch pomocników. "Gdy tropili ranne zwierzę, z młodnika wypadł dzik, nie wiemy czy był to ten którego szukali, ale najprawdopodobniej właśnie ten, ranny. Rzucił się w kierunku pomocnika, szablami przeciął, a właściwie rozerwał tętnicę udową. 29-letni mężczyzna zmarł zanim przyjechało pogotowie" - poinformował Michał Toporkiewicz. Na ratunek było za późno Pozostali mężczyźni usiłowali zatamować krwotok. Wezwali pogotowie, jednak kierowca karetki z powodu zasp miał problem z dotarciem na miejsce. Mężczyźni także ruszyli w kierunku szpitala, ale ich samochód ugrzązł w śniegu. Na ratunek wyjechał jeszcze inny samochód terenowy, jednak na ratunek było już za późno. 29-letni mężczyzna zmarł około godziny 21.30. Zgodnie z prawem Jak powiedział Komendant policji, polowanie odbywało się zgodnie z prawem. Pomocnicy mogli w takiej sytuacji uczestniczyć w tropieniu zwierzęcia. Trwa postępowanie prokuratury w tej sprawie. Zabezpieczono broń, z której strzelano do zwierzęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×