jezu dziewczyny jak wy wytrzymujecie...

moja ciepła kurtka, bardzo ciepła, kosztowała 180 zł, kupiona na targu, producent polski, nie chiński wypełnienie syntetyczne (można prać w domu w pralce i nie uczula) nie jest to dużo, jak sądzę, patrząc na ceny właśnie płaszczyków, juz nie mówiąc o wełnianych

ja mam na zime, plaszczyk czarny, i kurtke, w kurtce jest mi cieplo ma ona kaptur itd, ale wiadomo wybieram plaszczyk na codzien, nei raz jest mi chlodno ( nie zimno) ale i tak wole ubrac plaszczyk i wygladac lepiej niz kurtke ktora juz tak elegancka nie jest) mam 18 lat prawie, i wiadomoze w tym wieku bardziej stawia sie na wyglad, jednak nie wyobrazam sobie nie ubrac np szalika rekawiczek, to az brzydko wyglada! a teraz tyle jest tych ladnych czapek, szalikow, kompletow! nie ma nic gorszego niz np gola szyja w taki mroz!

a skąd ta agresja? ja swoje wnioski wyciągam raczej na podstawie wystylizowanych dziewczyn, które mam wrażenie, że grubym płaszczem balaby sie zaburzyć proporcje swojej figury. z makijażem, wystylizowaną fryzurą, która straciłaby swój kształt pod czapką... raczej na ludzi, którzy tak chodzą z wyboru niż z braku pieniędzy... ja też nie mam drogiej kurtki na zimę. na buty fakt odkładałam 3 zimy. ale wolałam wydać na porządne trekkingi niż zostawiać kupę kasy w aptekach

ja tez nie wiem jak mozna w takie mrozy chodzic w takich lekkich ciuchach. jak jest zimno to zakladam getry pod spodnie, podkoszulke pod bluzke/sweter i w zaleznosci jaka kurte zakladam- sweter na wierzch. mam gruba kurtke z diversa ma z 5 lat ale jest w niej cholernie cieplo wiec nawet przy -15 zakladam pod nia jakis cienki sweter/bluzke i nawet czapki nie potrzebuje bo kaptur jest ogromny i ocieplany takim futerkiem, do drugiej kurtki i plaszcza obowiazkowo ciuchy na cebulke, szalik, czapka rekawiczki

a tak swoja droga co do tych fryzur to przynajmniej w moim wypadku gdy ubiore to fryzura trzyma mi sie idealnie, a tak to wiatr rozwial by mi w kazda strone i mialabym wielka szope na glowie;d

ja mam płaszczyk wełniany za tyłek, szalik, czapka , rękawiczki obowiązkowe buty eskimoski ( ewentualnie kozaki z grubą skarpetą z polaru) a jak jest więcej niz -10 to mam mego grubą bluzę na misiu, którą jak założę to wyglądam jak beczka:D ale jest w miarę ciepło. Rajstopy też w skrajnych przypadkach bo porostu czuję się nie komfortowo. Jak dziś ( było blisko zera) przeszłam 100 metrów do metra bez czapki to myślałam, że mi głowa zamarznie. Trzeba się ciepło ubierać!