Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giraffe.

Te co tak bardzo chca miec jedynaka - same chyba jedynaczkami nie sa, co???

Polecane posty

Gość Mysza zgadzam sie z Toba
w 100%!!!! Dziecko z wielodzietnej rodziny ma szanse na dobre relacje z rodzenstwem, a jak te relacje spieprzy, to jego sprawa. Jedynak tych szans NIE MA i jest SAM.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne macie te rodziny
Nie wiem. U nas wigilię robią jedni, pierwszy dzień świąt inni, drugi jeszcze inni, w kolejnych latach sa zmiany. Każdy daje ile może. Wiadomo ze jedni są bogatsi i u niech to wygląda inaczej niż u tych biedniejszych gdzie nie ma 10 rodzajów rybki do wyboru tylko jest jedna. Ale każde świeta spędzamy razem, imieniny, urodziny, rocznice, chrzciny, komunie, wesela itd, a jest tego sporo bo rodzina duża. Nie chodzi tu o zastaw się a postaw się tylko zeby posiedziec razem przy stole, poopowiadac o glupotach, pośmiać się. Inna sprawa to taka ze my na prawde fantastycznie się bawimy we wlasnym towarzystwie, mamy specyficzne poczucie humoru, rozumiemy swoje zarty i zawsze jest wesoło. No i nie zdarzylo mi się, zeby ktoś z rodziny mi czegoś odmówił jak bylam w potrzebie i odwrotnie bo też staram sie zawsze pomóc na tyle na ile mogę. Fajnie wiedzieć, ze w razie czego możesz na kogoś liczyć, ze nie jesteś ze wszystkim sama. Między innymi dlatego, ze moja rodzina jest duża, zgrana i fajna, sama mam wiecej niż jedno dziecko i jakoś sobie nie mogę wyobrazić ze mialabym mieć tylko jedno. Jak patrzę na dzieci to widzę, ze choć są jesczez male to i tak już jedno dla drugiego jest ważne. Myślę, ze byloby im przykro gdyby byli jedynakami. Mam w rodzinie jednego jedynaka (jeszcze bo to kwestia 2-3 lat, a przynajmniej rodzice tak mówią) i powiem Wam, ze to co to dziecko wymyśla z nudów jest przerażające. Jest fajny chlopczyk z niego, ale pomysly ma niczym z Kevin sam w domu. Wszyscy się śmiejemy z jego wyczynów. Rodzicom mniej do śmiechu bo wiecznie tylko na SORZE z małym siedzą. Inna sprawa że on niby jest jedynak ale ma 3 kuzynów ww swoim wieku i każdą wolną chwilę u nich spędza wiec taki średni z niego jedynak. No i caly czas zrzędzi ze by chcial siostre bo psia siostrzyczka mu już nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać w tym temacie, bo ani nie jestem jedynaczką, ani nie jestem mamą jedynaka. Ale w pewnym momencie poczułam się niejako wywołana do tablicy, gdy ktoś napisał, że matkom wielodzietnym brakuje argumentów. Fakt, brakuje mi argumentów, bo co mam napisać, na stwierdzenie, że kogoś nie stać na wychowanie więcej niż jednego dziecka? Mam mu dać lepszą pracę? Czy może ufundować stypendium? Bez sensu. Mam troje dzieci, spodziewam się czwartego, ale mnie na to stać. Moje dzieci są zabezpieczone na przyszłość. Oczywiście, nie da się wszystkiego przewidzieć, ale tu ilość dzieci nie ma nic do rzeczy. Tak naprawdę chciałam tylko się wypowiedzieć w kwestii biedy i rodzin wielodzietnych. Nie można tu stawiać znaku równości. Jedno nie ma z drugim nic wspólnego. Znam wiele zamożnych rodzin wielodzietnych, w których dzieci są powoływane świadomie, oraz widzę wokół siebie patologiczne rodziny z jednym, dwójką dzieci. Nie ma reguły. A to dla przykładu, że można inaczej: http://www.styl.pl/magazyn/reportaz/news-rodzina-do-potegi,nId,304405,nPack,1 http://dziendobrytvn.plejada.pl/28,39587,news,,1,,dziewiecioro_dzieci_to_nie_problem,aktualnosci_detal.html Mam nadzieję, że udało mi się wkleić linki. Być może trzeba będzie usunąć spację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie wielo dzietna
No i ten art. z gazetowego forum dla wielodzietnych, który wzbudził tyle kontrowersji. Akurat bym go nie podawała jako dobry przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×