Kocham maminsynka! Co z tym zrobić??? Pomocy!!! Ważne!

Mam 24 lata, od sześciu lat kocham mężczyznę starszego ode mnie o 9 lat, który jest maminsynkiem. Wiele razy próbowałam zerwać z nim definitywnie, próbowałam już wszelkich możliwych sposobów, by o nim zapomnieć: popadałam w pracoholizm, umawiałam się z innymi facetami, wyjeżdżałam. Niestety, nic nie poskutkowało. Teraz jestem już bardzo zmęczona psychicznie. Z nim jest bardzo ciężko, bez niego w ogóle nie mogę żyć, kocham go z całego serca!. Ostatnio wpadłam na głupi i szalony pomysł: zastanawiam się, czy nie modlic się o śmierć Jego matki. Wiem, że to brzmi strasznie, ale co innego mi zostało? A może Wy znacie jakieś sposoby, by przestać go kochać? Kiedy przychodzi krysys, chcę z tym zerwać, ale po kilku dniach wracam, bo nie mogę bez niego żyć. Dłużej nie wytrzymam tej huśtawki, zwariuję przez nią. Poradźcie coś!!! a jeśli są na tym forum jakieś maminsynki, wypowiedzcie się, czy Wy w ogóle widzicie problem, jaki macie?

i to definitywnie, od razu , szybko i na zawsze! szkoda czasu na takie mymło, przez taka dupę a nie faceta stracilam 5 lat zycia...

Kochana, jak Ci się to udało?? Ja probowalam juz wszystkiego i nic! Poradź mi cos

nie oni nie widzą problemu Słońce niestety http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4651539

Ja też mam maminsynka i już mi brak słów do niego. Czy facet w wieku 26 lat może być na każde zawołanie mamusi?

mają dużego kutasa ?

liliput

i po co sie z takimi meczycie???

może rodzice są bogaci albo mają duże pały i je rżna ostro