Żyjąc w świecie, który miłość wstawił do lombardu.

Żyjąc bez poczucia prawdziwej więzi i bliskości, udowadniamy sobie że tak wygląda szczęście. W świecie w którym miłość została ośmieszona i sprowadzona do poziomu popędu. W którym ludzie tracą sens i niektórzy myślą już tylko o samobójstwie. Taka miła, luźna refleksja przed snem. :)

:)

Ajjj, smutna ta refleksja i nie do końca się z nią zgadzam:)

Ja też się z nią nie zgadzam, ale ja mam głowę zakochaną i marzeń pełną, więc co ja tam..

w sumie optymistyczne, że ktoś się nie zgadza

wszystko jest względne :) hmmmmmm.................. po co ja to pisze i czemu to ma służyć ? ;)

czujecie sie szczesliwi? kochani? macie kogoś naprawdę bliskiego komu możecie zaufać? czy raczej może samotni, pełni lęku, otoczeni ludźmi pełnymi fałszu. ja jestem bliżej tego drugiego

2 :O