Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martta_26

żona mojego ukochanego każe mi usunąc ciążę

Polecane posty

Chyba taki Duch Bożego Narodzenia natchnął wszystkie Wasze wypowiedzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże widzisz to
do tej madrali od jajek. Widze ze nie pojmujesz różnicy miedzy rzeczami ważnymi i fundamentalnymi i pierdołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
Co by autorka nie zrobila dalej, i tak zniszczyła już życie paru osobom. Niech sama pije piwo, które nawarzyła. Nie ma jedynego dobrego rozwiązania w takiej sytuacji. Zawsze ktoś będzie poszkodowany. Albo żona i jej dziedzi, albo dziecko autorki (obojętnie czy je usunie czy nie) Wg mnie powinna się usunąć z życia tych ludzi, wyjechać zapomnieć, ułożyć życie z dala od tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże widzisz to
zło jest, kiedy drugi człowiek cierpi przez ciebie. Jak dla mnie możesz nawet kupe spod siebie jeść, ale jak przez to bedzie cierpiał twoj mąż to już czynisz zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tego sprawcy ciąży to jakoś nie dostrzegacie w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaalena
LOLLEKI974 - wiesz ja nie mam dzieci i raczej ich nie planuje, więc po co przekręcasz? Tu chodzi o to, żeby nie zabijać tych już poczętych. Jeśli zajdę w ciążę, to urodzę. Wysil trochę mózg. To tak jakbyś wegetarianinowi zarzucił, że nie prowadzi schroniska. Co ma piernik do wiatraka? Jak pomożesz w sprawie aborcji rodząc dzieci specjalnie na potęgę? Dzięki temu nikt już nie usunie? :D Co za idiota... ja nie mogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
brum, dostrzegamy, chociaz nie on jedyny chyba sprawcą tego zamieszania, autorka ma równe 50% w udziale.? Nie sądzisz? Czytałas chyba nie raz topik żon, których mężowie mają dzieci z kochankami na boku, a jak nie to poczytaj. Kochanka jest dla żony obcą osobą, to nie z nią brała ślub, nie dziw się że mimo wszystkim bardziej wini kochankę niz męza. Może sama ma dzieci? Jej dzieci też będa może przez to płakać. Dlaczego jeszcze ma ich ojca pozbawiać? To w porządku, by jedne dzieci traciły ojca, bo nagle pojawia się dziecko kochanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trochę hipokryzja winić kogoś bardziej. A już absolutnie niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego większa winę przypisywać kochance, która dla żony, jak zauważyłaś słusznie, jest zupełnie obca osobą. Nie łączy ich żadna przysięga czy żadne zobowiązania. To nie ona przysięgała miłość, wierność, uczciwość małżeńską i to nie kochanka złamała słowa tej przysięgi. Jakby na to nie patrzeć to facet okazał się wiarołomcą. Ona pokochała mężczyznę, który był w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I facet nie przestanie być ojcem nawet jeśli nie będzie mieszkał z ich matką. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
Brum, dlaczego wybielasz osobe, która rozwaliła komuś rodzinę.? wiedziała że jest żonaty, mogła poczekać ze swoim uczuciem, aż jej żonkoś się rozwiedzie. Ale jej pasował jak widać taki układ. Więc niech teraz ma do siebie pretensje. Chyba powinna była liczyć się z tym, że ją jednak zostawi, skoro na początku znajomości nie wymogła na nim uregulowania sprawy? Wybacz, ale to ona weszła między wódę a zakąskę. Poza tym chyba nie wiesz co może czuć żona i matka w takiej sytuacji. Obyś nigdy nie wiedziała Brum. Jedna potrafi wywalić takiego łachudrę (jak mąż autorki) na zbity pysk. Inna będzie starała się ułożyć w całość to co zostało po zdradzie i jej owocu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqtqweqt
Boże widzisz to >> powiedz mi, uważasz że wszyscy którzy wzięli ślub, jeśli potem okaże się to pomyłką - muszą się z tą osobą męczyć? Czy wiesz że obecnie średnio ok. 50% małżeństw kończy się rozwodem? Czyli aż 50% ludzi tak strasznie grzeszy? Zapomnij o sytuacji z topiku, wyobraź sobie że ludzie wzięli ślub np. z powodu dziecka. Albo wzięli ślub, a po ślubie mąż okazał się despotą? I w tej właśnie sytuacji jedno z nich poznało prawdziwą miłość. Co uważasz - że nie wolno się rozwieść? Że muszą się męczyć ze sobą z powodu jakiejś tam przysięgi złożonej wiele lat temu? (a zaufaj mi, ateistów jest bardzo wielu i nie każdy uważa że to byłą jakaś przysięga względem Istoty Wyższej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
Brum, czy widziałaś kiedykolwiek cierpienie takiego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martta_26
Czytam was cały czas. Podkreślam - oni nie mają dzieci. Wierzyłam że on mnie naprawdę kocha, a rozwód jest kwestią czasu. Tak zresztą się cały czas zachowywał. Na wieść o ciąży był naprawdę szczęśliwy, uznał że to dobry powód by w końcu powiedzieć zonie że odchodzi. A potem nagle się się bardzo zmienił, nie mam pojęcia o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wybielam nikogo. Obydwoje mają rozum i obydwoje są odpowiedzialni w takim samym stopniu za to co się stało. Wylewanie pomyj na kobietę albo na jej dziecko jest czynem małej odwagi. Żeby nie napisać czegoś bardziej dosadnego. A moje osobiste doświadczenia nie mają nic do sytuacji Autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhjgjzujkuz
NIE USUWAJ!!!!!!!! TERAZ WIDZISZ ZE MIAL DWIE LASKI DO RUCHANIA? BO ROBIL TO I Z TOBA I NIA! DBAJ O DZIECKO I NIE PONIZAJ SIE UTRZYMUJAC Z NIM KONTAKT... bo Cie doslownie olal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - presja żony. Taka realna bardzo wizja tego, co się wydarzy po rozwodzie. Płacz w domu. Gadanie ze strony rodziny i chłopka pękł. Tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazienka :*
Autorko nie przejmuj się złośliwymi komentarzami od osób, które wchodzą tu jedynie po to, żeby pocieszyć się, że ktoś ma gorzej. Ten facet to zwykła puszczalska kurwa, bo mając żonę nie ma prawa spotykać się z innymi, więc nie jest nic wart. W dodatku jest pizdą, bo nie obchodzi go, co się stanie z jego dzieckiem, woli nie mieć problemów z żoną. Żona i jej matka namawiają Cię do usunięcia ciąży pewnie głównie ze względu na alimenty, które małżonek-kurwa musiałby comiesięcznie wypłacać. Nie przejmuj się tym, co ludzie powiedzą, że ro dziecko żonatego itp, Ty jesteś młodą osoba, która ma prawo popełnić błędy, a ten facet to najpewniej stary gnój z kurewskiej rodziny i strachliwa pizda. Nie daj się im! Urodź dziecko, gada podaj o alimenty, jesteś młoda, wszystko jeszcze przed Tobą! Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że podejmiesz słuszną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginter lose skl
Jasne. Presja żony. A on taka niewinna melepetka z fujarką na wierzchu. Nie mówi, nie myśli, cud, że w ogóle oddycha i pokarm przyjmuje... no i jebie co mu pod fujarkę wlezie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
Brum, alez oczywiście że doświadczenia mają tutaj wiele współnego z sytuacją autorki. Osoba z doświadczeniem w tej kwestii, wie jak to wygląda faktycznie, a nie jedynie potrafi sobie wyobrazic co czuje któras z tych stron. Jak to mówią syty nie zrozumie głodnego :) Tym bardziej, jak okazuje się że nie ma dzieci w ich małżeństwie, to facet dla mnie jest cieniasem. Cięzko się też dziwić jego żonie (może z jakiegoś powodu sama nie może mieć dzieci lub zadecydowali że na razie ich nie bedą mieli) - a tu taka nowina. Jej mąż - swoje pierwsze dziecko miałby miec z kochanką, a nie z nią? Potrafisz wyobrazić sobie, co może czuć taka kobieta? Przecież to musi być straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazienka :*
I pamiętaj. jak cię następnym razem przyciśnie - daj mi znać. Użyczę ci swojego męża a nawet pomogę założyć prezerwatywę żeby później nie było problemów :D I zaprzyjaźnimy się, poplotkujemy, podziergamy razem na drutach. Zobaczysz, fajnie będzie. Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginter - nie wiem czy melepetka z fujarką na wierzchu bo człowieka nie znam, nie widziałam. Skoro Autorka go pokochała to sądzę, że nie jest takim ostatnim. Ale wyobrażam tez sobie, że w różnie się dzieje między małżonkami, nawet wtedy kiedy zdrada wyjdzie na jaw. Może wspólny dom ich trzyma, może kredyt na mieszkanie, a może tysiąc innych przyczyn, dla których wybrał żonę. Może płaczące dzieci przerażone wizją rozstania rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadziwiające to - zgodnie z Twoją teorią ginekologami nie powinni być mężczyźni bo nie wiedzą co to znaczy mieć macicę. A neurochirurdzy nie powinni się zabierać za leczenie chorej głowy, jeśli sami nie mają problemów neurologicznych. Sądzę, że sama przeżywasz jakaś traumę małżeńską i wyzywasz się na Autorce, która w żaden sposób nie naruszyła spokoju Twojego domu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
Autorko, czy ciąża to była kwestia przypadku, czy to Twój cichy sposób na uregulowanie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazienka :*
11.40 - podszyw. Prawdopodobnie jakaś zdesperowana żona, której mąż jest osiedlową kurewką i puszcza się z pierwszą lepszą, a ona zamiast się z nim rozwieść obwinia młode,zbałamucone dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafal29
I to jest, że tak powiem, clue sprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazienka :*
Nie to co ja - młoda, zbałamucona, po czterdziestce, z rozstępami... Idę się powiesić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Belinda
Wiecie co? Najgorsze jest to, że krzyczą że powinna się zabić, że jest kurwą i najlepiej żeby zdechła - KATOLICY. Mnie osobiście to przeraża. Założenia tej religii mówią przecież o miłości wobec bliźniego, wybaczaniu, itd. Naprawdę wy, którzy tak piszecie, a wierzycie w Boga, naprawdę, z ręką na sercu - wierzycie, że zostaniecie zbawieni? Gdybym ja miała was osądzać - strąciłabym was do piekła. Za nienawiść wobec drugiej ludzkiej istoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwiające to..
Brum, niekoniecznie:) Przykład jaki podałaś troszkę się "rozjechał" z Twoją teorią, bo jednak lekarz, danej specjalizacji trochę życia poświęcił na zgłębienie tego zakresu wiedzy, ma doświadczenie i praktykę. I chyba o to tu chodzi. Brum i nieładnie mi tu wyskakujesz z jakąś traumą. :) Skąd wiesz, czy nie wiem o Tobie więcej niż Ci się wydaje ? A Ty o mnie nie wiesz nic :) Dla Ciebie jestem jedynie kolejną pomarańczką. A na autorce się nie wyżywam. Staram się zrozumieć jedynie osobę, która nagle po paru latach dowiedziała się że mąż ma kogoś na boku i będzie z tym kimś miał dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazienka :*
11.48 - Bazienka: Jesteś na 100% zdradzaną żoną. Trzeba było znaleść sobie porządnego faceta, a nie brać pierwszą lepszą męską kurwęm która ci się nawinie. A później się wyżywasz na zakochanych kobietach, zamiast się rozwieść ze swoim przydupasem. Ale co by ludzie powiedzieli? Nie boisz się, że twój mąż ci jakąś chorobę do domu przyniesie? Jak dalej będzie się tak puszczał jak do tej pory, co podsyca jedynie w tobie jad do młodych, ładnych kobiet. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×