To już koniec

Rezygnuję z tego cholernego życia. Nic mi się nie udaje, wszyscy mnie tylko krytykują, nikt mnie nie kocha, jestem głupia i do niczego się nie nadaję, więc nie będę się dłużej męczyć...

zatruj sie co2, ale poczytaj co i jak. pamietaj, bo cie odratuja.

:(

3 2 1 0 skacze z dywanu

Help!

Ja mogę przytulić i wysłuchać :)

kobieto nie rob nic czego bedziesz zalowac ... wszystko da sie naprostowac

ugotuj sobie dobre pierogi to ci sie humor poprawi :) :D

Mam już dosyć. Każdy dzień to dla mnie męczarnia. Wszyscy po mnie jadą. Nikt mnie nie przytuli, nie powie : będzie dobrze, nie doceni tego, co robię. Jestem zawsze tą najgorszą, nieudaną...

milunia a moze mi pierogi ugotujesz:D

oki moge ugotowac ale jak ci wysle to zanim dotra beda juz zimne :(

zimowa zabojczyni potrzebujesz faceta ktory Cie doceni i pokocha a są tu jacys? fajni?? a no ja przeciez:)

milunia widze ze dobra kobieta z Ciebie napewno byloby pyszne:)

Świat się wali, a ja nie mogę nic zrobić. Jestem bezsilna wobec tego wszystkiego, co się dzieje wokół mnie...

powiesz ?

ja pierdole...kolejna uzalajaca sie nad soba duszyczka...jakbys chciala skonczyc z soba nie siedzialabys tu..wkurwiaja mnie tacy ludzie

skocz ze spadochronem i pomyśl że popełniasz samobójstwo w momencie skoku już będziesz tego żałować na szczęście będzie to tylko skok jak wylądujesz przestaniesz pierdolić jak potłuczona dobranoc

ewa w slowach nie przebiera:)

Wierzcie mi, chciałabym żyć, ale w mojej sytuacji nie widzę wyjścia. Straciłam wszystko. Śmierci też się boję, ale czy pozostaje mi coś innego ?

a z jakiego jesteś miasta?

Z Katowic. Czy to ważne ?

bo naprawde mnie to denerwuje...takie uzalanie sie nad soba...dobranoc

podnies sie i walcz smierc to tchorzostwo!

Jak cię denerwuje, to nie wchodź. Nikt ci nie każe.

Przybij piONTke! :D Ja ostatnio wegetuję... mam zamiar po wszystkich "jeździć". Gdy nadejdzie odpowiednia pora to z tym skończę, z moim nędznym żywotem :D Amen.

Podobno tak, ale ja już nie daję rady. Serio. Cały czas coś zrobię źle, jestem krytykowana. Mam strasznie niskie poczucie wartości. Nie widzę swoich zalet. Nienawidzę siebie i swojego życia.

kobeto daj sobie przepowiedziec co mam zrobic zebys uwierzyla na siebie ..dac Ci na tylek?

hmmm a nie możesz RAZ a porządnie się przeciwstawic tym, którzy po Ciebie tak "jeżdżą"? Tupnąć nogą i wywrzeszczeć, że też masz te choler** uczucia! Wiem, że to trudne, ale musisz pozbyć się tej złości, którą masz w sobie. Ja ostatnio powtarzam sobie: DASZ KUR*A RADĘ! UDA SIĘ! :D I powiem Ci, że pomaga.

z Katowic, powiadasz? To tak, jak ja... Chcesz pogadać "w realu"

umieranie nie boli....raz przedawkowałam....niestety odratowali, bo byli przy tym znajomi....poprostu tracisz świadomość, nie ma nic....tylko okrutne jest to, jak otwierasz oczy...i męczysz się dalej w tym życiu... dlatego albo zrób to...albo zrób coś dla siebie, zmień swoje życie i ciesz się