Jak to jest być z przystojniakiem? -Wasze doświadczenia

jest możliwe stworzyć z nim udany, trwały związek oparty na zaufaniu i wzajemnym pomaganiu? czy przeciwnie?

A czemu pytasz?czemu nie przekonasz się na własnej skórze?

byłam z jednym , i to byl luzny zwiazek . potem na seks portalu znalazl sobie nowe towarzystwo a ja ? ''zostanmy znajomymi'' :O

Jestem z takim mężczyzną już jakiś czas. A to czy uda się z kimś takim utworzyć trwały związek zależy tylko i wyłącznie od charakteru, a nie od wyglądu. I brzydal może zdradzić, chociaż fakt, ma ku temu mniej okazji. Mój mężczyzna jest bardzo przystojny, do tego jeszcze wiele sobą reprezentuje, bowiem można Mu przypisać takie cechy jak opiekuńczość, czułość, swoisty romantyzm, dojrzałość i odpowiedzialność. Był singlem, jakieś dwa lata, twierdzi, że nie znalazł odpowiedniej kandydatki, a zabawy "w chodzenie" już Go nie interesują, dlatego czekał na kogoś wyjątkowego. Może ten mężczyzna którego masz na myśli też taki jest? Właściwie pewnym można być tylko śmierci, jednak ja swojego znam na tyle (brat przyjaciółki - od Niej pozyskałąm pewne infornamcje), że wiem, iż jest bardzo lojalny i brzydzi się zdradą, którą przeżył na własnej skórze 8 lat wcześniej.

Nie lubie gdy ktoś zakłada temat a po minucie znika.

Znam paru i wydają się być lekko narcystyczni, jeden z nich jest nawet psychologiem, spokojnym, niby ułożonym człowiekiem. Zastanawia mnie, czy taki facet może być z kimś na całe zycie, czy potrafi pokonać tak wiele pokus(?) bo przystojnych facetów jest chyba o wiele mniej niż b. ładnych kobiet.... Chciałabym poznać Wasze zdanie z doświadczenia, obserwacji, a nie opierać się na stereotypach :)

swoisty romantyzm haha. chcialas blysnac, ale ci sie nie udalo, swoisty romantyzm?:D zazwyczaj to narcyzki, ktore nie przpeuszcza zadnej okazji do flirtu czy czegos wiecej, a juz na pewni nie wierz w to, ze przystojniak byl 2 lata sam, bo nie mogl znalezc odpowiedniej kandydatki:D:D

i jak teraz wygląda Twój związek? (hipotetycznie) czy byłabyś znów z przystojniakiem gdyby jakiś zarzekał się, że jesteś wyjątkowa i chce z Tobą stworzyć coś poważnego? Czy może celowo wybrałabyś takiego przeciętnego lub nawet mniej atrakcyjnego?

a Ty masz złe doświadczenia z przystojniakami? lub obserwacje? jakiej jesteś płci? ;)

tak samo jak z piękną kobietą, trzeba pilnować, z facetem podwójnie, bo kobiety podrywają i geje....

j.w....

.

Doświadczenia złe.

Kobiety sa gorsze, podrywaja go, probuja zaczepiac, a obraczka na palcu dziala na nie jak zacheta, a powinna odwrotnie. Na szczescie on nie zwraca na nie uwagi, tylko pozniej mi opowiada i sie smieje z nich.

takich przerasta... myślą tylko o sobie...

Dla mnie to najgorsze, co może być. Byłam z przystojniakiem przez prawie dwa lata. Mimo, że on był w porządku i nie zdradzał mnie, nie mogłam już wytrzymać. Jak szliśmy po ulicy to odwracały się za nim laski, jak wyszliśmy na imprezę to kilka dziewczyn od razu sie wokół niego kręciło. Było też duzo takich, które wypisywały mu wiadomości na facebooku, czy nie chciałby się z nimi spotkać itd. Dziewczyny sa pod tym względem straszne, nie patrzą na to, że facet jest zajęty. Cały nasz związek wspominam tragicznie. Mimo, że nie jestem z gatunku kobiet zazdrosnych, zaczęłam byc podejrzliwa. Denerwowały mnie te ciągłe wiadomości. Jestem atrakcyjną dziewczyną, mnie faceci tez podrywali ale nie zdarzało sie to nagminnie. Dziewczyny pod tym względem sa gorsze od facetów, sa bardziej bezposrednie i nachalne. Ja nie wytrzymałam i teraz, jako osoba dświadczona wiem, że wolałabym byc z facetem ,który wygląda średnio. To duży komfort psychiczny.

Dodam jeszcze, że mój facet byl zapatrzony w siebie i uważał się za Bóg wie kogo. Zawsze w kłotni leciały słowa, że ja go nie doceniam, że on może mieć każda laskę a męczy się ze mną i że powinnam być mu za to wdzięczna, że nie szuka sobie innej. Cham i prostak. Tutaj własciwie chodzi o charakter ale myślę, że gdyby te durne laski nie utwierdzały go w przekonaniu, że jest taki boski to on by nie mówił takich rzeczy. Przystojnych facetów psują dziewczyny. Taka prawa! Poza tym faktem jest tez to, że ładnych dziewczyna jest na ulicach więcej niż przystojnych facetów. Jak juz sie trafi jakis przystojniak to dziewczyny nie patrzą na nic.

Jak to jest być z przystojniakiem? -Wasze doświadczenia ''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' Żle

ajcajc Znam to :( Podpisuje sie pod tym , dziewczyny tak szalaly za moim bylym , ze jedna z nich na mie napadla i chciala pobic , bo on wolal mnie od tamtej.Gdyby nie moj refleks , mialabym pobita twarz , bo wsiadlam szybko do windy i on otworzyl drzwi. Laski wysylaly mu ciagle smsy z propozycjami , na seks , mialam dosyc.

nie jest lekko. Nawet jezeli facet byl we mnie zapatrzony jak w obrazek, i WSZYSTKIE inne kobiety uwazal za glupsze ode mnie i twierdzil ze nawet pogadac z nimi nie ma o czym wiec nawet patrzec szkoda, to i tak sie wkurzalam, jak napalone kolezanki z pracy ciagle potrzebowaly jego pomocy, tak jakby ich faceci mieli dwie lewe rece. A to podwiezc, a to auto naprawic, a to doradzic, a to to czy tamto....I tak przez 4 lata....Ale w sumie bylo ok. W wiekszosci sytuacji bylo mi przyjemnie ze laski sie do niego slinia a on je zlewa cieplym moczem.

bylam z przystojniakiem -->> to czemu z nim nie jesteś ? on zerwał ?

nawet kiedys, i tu ciekawostka, przypadkiem trafilam na kafeterii na topik jakiejs laski, ktora jak sie okazalo, przezywala to, ze moj facet zwiazal sie za mna, a ona za nim przeciez tak szaleje. Nawet bralam udzial w dyskusji z nia, i podala rozne dane, lacznie z imieniem, pierwsza litera nazwiska i miejscem zamieszkania. To byla jego kolezanka z pracy i pisala przez jakis czas, przezywajac za kazdym razem jak moj bral urlop i jechalismy gdzies razem. I tak sobie czytalam, az sie okazalo ze to o mojego faceta chodzi........niesamowite

czemu z nim nie jestem? To ze ludzie sie rozstaja, nie ma przeciez nic wspolnego z ich wygladem. Ja z nim nie bylam dlatego ze byl przystojniakiem, tylko dlatego ze go kochalam i dlatego ze kiedys bylo nam razem dobrze. A jak nam przestalo byc ze soba dobrze, to sie rozstalismy i nie miala w tym udzialu zadna inna kobieta. Zreszta on do dzis jest sam, ja jestem w nowym zwiazku, ale pozostalismy w bardzo dobrych kontaktach.

Naprawdę już bym sie w taki związek nie wpakowała. Będąc z moim facetem czułam sie fatalnie - brzydka i nieatrakcyjna. Ogólnie mam niskie poczucie własnej wartości a przy nim to już w ogóle spadłam. Na dodatek musiałam słuchać komentarzy zazdrosnych dziewczyn, które do niego podbijały. Nie było to miłe i mimo, że wiem, że mówiły tak z zazdrości i wcale nie jest to prawda to jednak się tym przejmowałam i brałam do siebie. Słyszalam np, że jestem gruba, paskudna i że nie wiadomo co mój facet we mnie widzi. Jak sobie przypomnę to, co przeżywałam to aż mnie przechodza dreszcze. Nie wiem, jak mogłam wytrzymać. Pamiętam, że kilka razy miarka sie przebrała i pękłam. Wpadałam w taki szał i szloch, że potrafiłam przepłakć pól dnia i nie mogłam sie uspokoic. Zawsze byłam przyzwyczajona do tego, że jestem najpiękniejsza i najidealniejsza i to faceci byli o mnie zazdrośni i bali się, że mnie im ktos odbierze. A tu taka zmiana:( Nie radze nikomu, nawet dziewczynom pewnym siebie i mającym wysokie poczucie wartości. To zniszczy nawet takie osoby.

" Naprawdę już bym sie w taki związek nie wpakowała. Będąc z moim facetem czułam sie fatalnie - brzydka i nieatrakcyjna. Ogólnie mam niskie poczucie własnej wartości a przy nim to już w ogóle spadłam. Na dodatek musiałam słuchać komentarzy zazdrosnych dziewczyn, które do niego podbijały. Nie było to miłe i mimo, że wiem, że mówiły tak z zazdrości i wcale nie jest to prawda to jednak się tym przejmowałam i brałam do siebie. Słyszalam np, że jestem gruba, paskudna i że nie wiadomo co mój facet we mnie widzi. Jak sobie przypomnę to, co przeżywałam to aż mnie przechodza dreszcze. Nie wiem, jak mogłam wytrzymać. Pamiętam, że kilka razy miarka sie przebrała i pękłam. Wpadałam w taki szał i szloch, że potrafiłam przepłakć pól dnia i nie mogłam sie uspokoic. Zawsze byłam przyzwyczajona do tego, że jestem najpiękniejsza i najidealniejsza i to faceci byli o mnie zazdrośni i bali się, że mnie im ktos odbierze. A tu taka zmiana Nie radze nikomu, nawet dziewczynom pewnym siebie i mającym wysokie poczucie wartości. To zniszczy nawet takie osoby." 100% racji.

ja bylam w tej komfortowej sytuacji, ze sama jestem (wybaczcie brak skromnosci) osoba bardzo atrakcyjna, i mimo tego, ze on byl zabojczo przystojny a przy tym bardzo inteligentny i mial mase adoratorek, to i wokol mnie krecilo sie zawsze wielu facetow i tak naprawde, to on byl w naszym zwiazku ta bardziej zazdrosna strona. Nigdy nie dawalam mu powodow do zazdrosci, on po prostu widzial ze faceci na mnie leca. Moze z tego powodu az tak bardzo nie przezywalam tych jego wielbicielek.

i tyle

Jeżeli chodzi o zazdrość to mój facet był o mnie bardziej zazdrosny niż ja o niego. Nigdy nie mogłam nigdzie sama wyjsć a jak juz wychodziłam to nie mogłam nałożyć obcasów czy krótkiej sukienki. Ciągle wydzwaniał i mnie kontrolował. To było chore. Zawsze powtarzał ,że mimo, że ma świadomość, że jest przystojny to ja i tak jestem tą piękniejszą połówką:) Ale mi to nic nie dawało i brałam do siebie tylko te przykre komentarze zazdrosnych dziewczyn. I zakończyłam związek. Właściwie nie tylko z tego powodu, że mój facet był przystojny. Ale w bardzo dużym stopniu to się przyczyniło do rozstania bo wynikało z tego wiele kłótni.

Byc z przystojniakiem. Dlatego ze w Polsce takich jest jakkot naplakal a jakjuz sa to maja paskudne charaktery.

...