Gość mam zapytaniee Napisano Grudzień 21, 2010 Witam. Mam pytanie czy tak się da żyć? 800 zł wynajem kawalerki razem z opłatami 50zł dwa telefony komórkowe po 25 zł abonamenty 100ł co miesiąc na bilety miesięczne po 70zł każdy wydatek konieczny, bo ciężki dojazd do pracy i zostaje 650zł na jedzenie, chemie, kosmetyki. Zaplanowałam żeby co tydzień np. w biedronce robić większe zakupy na cały tydzień powiedzmy za około 100zł. A 50zł przeznaczać na cały tydzień na pilne wydatki tego z czego zapasu nie można zrobić pieczywo i kilka plasterków świeżej wędliny w sklepie przy mieszkaniu. Czyli średnio po 150zł na tydzień na jedzenie jeśli wyda się mniej to odłożyć na poczet jakiegoś większego wydatku np. ciuch czy buty, choroba. Chłopak zarabia 1200, a ja tylko 400 zł za kilka godzin na umowę zlecenie, bo na razie nie znalazłam pracy., bo się uczę i pracuję tylko weekendowo i czasem popołudniami. Czy da radę żyć?? póki co mieszkamy z rodzicami tzn on u siebie, a ja u siebie. Kasa którą zarabiamy jest praktycznie dla nas wiec kupujemy sobie na bierząco ubrania i td żeby potem nie trzeba było na to wydawać. Mamy odkołone na kaucje przy wynajmie i jeszcze dodatkowe 5000 na czarną godzinę by służyło, a nie na wydawanie tak co miesiąc. mozemy ryzykowac? czy bedziemy klepac biede mieszkamy w woj mazowieckim w Radomiu nie jest to duze miasto nie jest tez bardzo drogo, ale z praca jest kiepsko;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach