Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nelka8724

Jestem w ciąży. Strasznie się boje... pmóżcie!

Polecane posty

Gość nelka8724

Witam. Nie będzie to list typu: "Chcę usunąć ciąże-pomóżcie". Choć z początku myślałam, że to jakaś pomyłka, że może trzeba coś z tym robić.... 15.12.2010 roku, około godziny 16.00 dowiedziałam się, że jestem w ciąży... Nie planowałam dziecka. Jeszcze nie teraz. Nie jestem (nie byłam) psychicznie gotowa na bycie mamą... Mam 23 lata (w lutym 24). Skończyłam 3 lata studiów, muszę się tylko obronić, ale nawet jeszcze pracy nie napisałam... Zabierałam się do tego już od jakiegoś czasu-a tu bach! I już w ogóle nie umiem myśleć o jej pisaniu... W tą środę, kiedy się dowiedziałam, wyłam jak bóbr... że to nie tak miało być, że miałam inny scenariusz dla siebie przygotowany, itd. Mam chłopaka, który ma 28 lat(w lutym 29). Mieszkamy razem, mamy oboje prace- on co prawda ma umowę do końca przyszłego roku- ale na razie oboje pracę mamy. W czwartek też trochę pobeczałam... jakoś nie umiało do mnie to dotrzeć... Wpadliśmy, mimo, że brałam tabletki... no cóż-stało się... Więc czego się boję? Po co w ogóle piszę? Boję się, że nie będę umiała pokochać tego maleńkiego człowieka... Jakoś tak nie umiem podejść do tego jak przyszła matka... Nasi rodzice jeszcze nie wiedzą. Rodzice Roberta będą się na pewno cieszyć... boję się, że moi nie... szczególnie moja mama-twierdziła zawsze, że nie chce być babcią... Jak to pisze to mi się "łezy" cisną do oczu... Nie wiem co mam ze sobą zrobić... boję się, że sobie nie poradzimy, pomimo, że oboje bardzo się teraz wspieramy. Dla mnie osobiście też trochę bolące jest to, ze nie mamy ślubu z moim Robertem... ale teraz na Święta chciał mi się oświadczyć, więc pomyślałam, że może by tak cywilny chociaż, żeby moje głupie zachciewajki uspokoić. Robert powiedział, że jeśli rodzice nam pomogą-żaden problem. Wiem, że są dziewczyny, która mają gorzej niż ja.. ale u mnie to raczej najwięcej ta moja mama zaważy. Powiemy im w Święta... boje się, że moja mama powie mi coś w stylu: "nie chce Cie znać"... wtedy to się chyba załamię naprawdę... bo tak to teraz zawsze mam Roberta. Z tym, że on nie czuje tego, co ja.. on się cieszy i w ogóle-ja się boję, że (możecie się śmiać) po ciąży nie będę umiała wrócić do swojej wagi, że będę gruba i ociężała, że będą mi nacinać krocze i potem nie będę miała przyjemności podczas zbliżeń... niby głupie, ale dla mnie to wszystko jest straszne... Bardzo się boję, tego wszystkiego, co wiąże się z ciąża. Pomóżcie mi odpowiednio się psychicznie przygotować, nastawić się do tego... pocieszcie może trochę :) Może opiszcie jak to było z Waszymi mamami... PS. 29.12 idę do lekarza-czy mam coś specjalnie ze sobą zrobić? Nie wiem, nie jeść rano albo dużo pić? No i jeszcze chciałam zapytać o ten kwas foliowy-mam już go brać czy czekać na wizytę?Jeśli mam brać-jaki wybrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Przede wszystkim uspokuj sie. Nerwy dzidziusiowi dobrze nie robia (stare ale prawdziwe, tak mi tez powiedzial lekarz). Moze nie bedzie tak zle, moze twoja mama tylko od tak gadala, moja tesciowa poki nie zaszlam w ciaze to tez twierdzila, ze ona to dziecko tylko raz kiedy bedzie bawic a teraz gdy corcia jest na swiecie kompletnie zwariowala na jej punkcie. Moja mama ciagle gada mojemu bratu (23 lata) ze nie chce by jeszcze robil ja babcia (brat ma dziewczyne, ale oboje jeszcze nie pracuja tylko sie ucza) ale jak gadalysmy i zapytalam jej co zrobi jak brat wpadnie, to odpowiediala ze pomoze jak umie najlepiej, w koncu to bedzie jej wnuk lub wnuczka. Nasze matki czasem tak gadaja ale w gruncie rzeczy mysle, ze jesli juz wiedza ze ma sie pojawic mala istotka to po pierwszym szoku ich jedyna mysla jest zeby tylko urodzilo sie zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwas foliowy może być Folik, chociaż jest też Feminatal z witminami itp. tylko poproś jeśli chodzi o Feminatal dla kobiet w początkach ciąży (bodajże do 12 tyg? - dokładnie nie pamiętam). jak zaszłam w ciążę byliśmy rok po ślubie. jak powiedzieliśmy rodzicom to ojciec bardzo się ucieszył a matka miała taką minę, że było widać po niej niezadowolenie. też nie chciała być jeszcze babcią - bo za młoda itp. chyba była trochę zawiedziona, że to już. a teraz to z wnusią mało jaja nie zniesie. mała ją uwielbia, wyciąga rączki, piszczy na jej widok a moja mama ją ubóstwia. nie martw się jak przejdzie pierwszy szok to zobaczysz, że wszystko będzie ok. dziadkowie przeważnie "wariują" na punkcie wnucząt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka8724
Tak sobie momentami marze, że może reakcja mojej mamy samą mnie zaskoczy... Oby tak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bój się tego, że strasznie przytyjesz. poczytaj tutaj trochę a zobaczysz, że są dziewczyny które tyją 7-9 kilo w ciąży i szybciutko wracają do formy i sylwetki sprzed porodu. ja przytyłam 20 kilo, niestety zostało mi jeszcze 5 do zrzucenia ale jestem dobrej myśli. najważniejsze to żeby dziecko urodziło się zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka8724
W sumie to boję się, że moja mama sypnie tekstem w stylu: "nie chce Cie znać"... bo jak zrobi mine to jeszcze nie będzie źle.... Ale tak jak mówisz -Nova10_moja mama uważa, że za młoda na babcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz dla twojej mamy może być taka wiadomość szokiem na początku ale nie zrażaj się bo zobaczysz, że jak oswoi się z myślą że będzie babcią to będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Dokladnie. Dziadkowie najczesciej wariuja na punkcie wnuczat nawet jesli pojawiaja sie w sposob nie planowany, a wczesniejsze gadki typu "nie czuje sie jeszcze jak babcia" to tez takie typowe gdyz zwykle nasze matki chca bysmy troche popracowaly, nacieszyly sie zyciem ecc.. czesto nasze mamy urodzily nas bedac dosc mlode wiec moze chca bysmy tak od razu nie wkopywaly sie w pieluchy. ale jak juz ochlona po pierwszym szoku to sie ciesza i martwia o zdfrowie maluszka. No i wlasnie do 12 tyg bierz kwas foliowy, ja na pierwsze dwa usg ( pierwsze w 8 tc drugie w 12 tc) musialam miec pelny pecherz by bylo lepiej widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka8724
W sumie to najwięcej się boję reakcji mojej mamy... te kilogramy to jeszcze jakoś tak sobie myśle, że będę jadła z głową i tyła zdrowo i moze łatwiej zrzuce... oczywiście nie bede sobie odmawiała jak będę miała ochote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina lo. a ty kobieto to nie wiesz że nic nie daje 100% zabezpieczenia? no chyba że szklanka wody zamiast... dziewczyny biorą pigułki plus dodatkowo używają prezerwatyw i co? i też zachodzą w ciążę. i może teraz też powiesz, że najpierw robią a później myślą? wiesz każdemu się może wpadka zdarzyć - tobie również. nelka nie przesadzaj! to nie jest powód dla którego matka miałaby powiedzieć ci że nie chce cię znać. chyba by bardzo szybko tego pożałowała jeśli w ogóle takie słowa by jej przez gardło przeszły. bądź dziewczyno dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka8724
Karina lo-->przecież napisałam, że brałam tabletki. thaisse80--> całkiem możliwe, że chodzi o to, zebym poużywała życia... moja mama urodziła mnie jak miała 20 lat, wiec moze to jest to... ale w sumie mam prawie 24... w gruncie rzeczy to chciałam jeszcze poczekac z rok moze dwa... miałam mnóstwo planów, ale tu akurat mój (jeszcze)boyfriend mówi, że potem sobie nadrobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka8724
nova10--> moja mama to należy do takich osób, co nie wiesz czego się po nich spodziewać.Zawsze marzyła, zebym była najlepsza we wszystkim, zeby byc ze mnie dumna... i chyba ta jej gadka(czasem denna) troche mnie tak stresuje (wiem, nie moge sie stresowac)... ogólnie chyba potrzebuje pogadac z jakaś oną, która jest w ciąży, albo dopiero co urodziła... a nie znam takiej dziewczyny...i moze dlatego chciałam sie wyżalić na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana skąd ja to znam... moja matka jest identyczna :) zawsze tylko się ucz żebyś się w życiu wyuczyła, męża to szukaj jakiegoś doktora żeby ci w życiu lekko było :) aj szkoda gadać :) przyszły zięć też się nie podobał, bo normalny chłopak a nie doktor a teraz to zadowolona z zięcia i dobry chłopak i w ogóle :) i jaja mało nie zniosła jak ten normalny chłopaczyna dostał w firmie awans i został dyrektorem oddziału. ach te nasze matki furiatko-wariatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj, Twoje obawy myślę, że sa zupełnie naturalne!! Chyba każda kobieta boi sie, co stanie się z jej ciałem w tracie ciąży i po porodzie. Że nacięte krocze będzie do kitu itd. Ja też miałam chwilami takie rozterki, pomimo, że moja ciąża była planowana a dziecko wyczekiwane od dawna. Nasze mamy zawsze gadają coś na wyrost, a potem i tak pomagają swoim dzieciom. Spokojnie. Teraz jestes troche przerażona sytuacją, ale zapewniam Cię, że jak sie urodzi dziecko i zaczniesz się z nim 'dogadywać' to będziesz spokojna i szczęśliwa :) wiem to z własnego doświadczenia :) tez się bałam, że będę gruba, będę miała rozstepy, okropne odrosty na włosach, że nie wcisnę się w żadne ubrania, a po porodzie że będę miec wielki sflaczaly brzuch, 20kilo nadwagi, porozrywane części intymne itd. W prawdzie miałam cesarkę więc nie musiałam sie męczyć i nie byłam nacinana ani nic tkaieog na dole, ale zapewniam Cię, że wszystkie inne sprawy to pestka, przytylam 10 kilo, no ale w końcu bylam w ciąży :) teraz juz prawie tego nie ma po 2,5 miesiącach, wyglądam jak sprzed ciąży, może to zasluga kremu ale nie mam żadnego rozstępu :) nie martw się, teraz jest tyle sposobów, żeby dojść do siebie po porodzie że hej :) a żeby nie popękać czy nie być nacinaanym musisz się duzo rozciągac, robic masaże olejkiem migdałowym i powinno być ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a matki to zawsze panikują i lamentują bo zawsze by chcialy dla swoich dzieci najlepiej i taka wiadomość na pewno ją na początku zaszoku, to sie juz teraz nastaw na to, pewnie będzie buczeć, że bez slubu, bez pracy itd....ale spokojnie, ambicje Twojej mamy to drugi plan, pamiętaj o tym. Teraz będziesz już inną osobą, będziesz nosic w brzuszku zywa istotę która zmieni Twoje zycie, ale zapewniam Cie, że nawet jeśli Twoja mama bedzie zla i nie bedzie sie odzywac, to w końcu zmięknie, jesteś jej córką a to dziecko będzie jej wnuczkiem, pozłości się i aakceptuje w końcu to , a jak się małe urodzi to będzie najważnejsze i najwspanialsze :) głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, raz właśnie sie tak nastawaim, a za chwile to nie wiem co mam ze soba zrobic... Wczoraj troche jakis cwiczeń dla kobiet w ciązy znalazłam i zrobiłam po 10 z każdego, wiec myśle, za start mam dobry... A tym olejkiem to nacierać miejsca intymne?...bo nie bardzo wiem o co chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja tęz mam 23 lata i już wczoraj miną mi termin porodu,tez nie była to planowana na razie ciąża i tez byłam zagubiona tez sobie dużo rzeczy nie wyobrazałam ale jak zobaczyłam moje malenstwo na pierwszym usg to cieszyłam sie jak debil aż zgubiłam zdjecie które miałam pokazać swojemu,a teraz żyje tylko dzieckiem żeby w koncu je miec przy sobie,prZejdzie Ci to tak myśle tylko myśl pozytywnie a z planów nie musisz rezygnować,dasz sobie rade.Kwas foliowy juz powinnas brac kup sobie z witaminami poczekaj az ci lekarz kaze brać bo jak masz dobre badania to nie musisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli wychodzi, że młodsza ode mnie, a w ciąży... to mnie bardzo pocieszyłaś :) Ja jeszcze tak troche krzywo patrze na to, że nie mamy z moim ślubu... ale powiedział mi, jak sie okazało, ze jestem w ciązy, że i tak mi sie chciał oświadczyc teraz w świeta... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ale ja tez nie mam slubu i narazie nie chce mieć,jakos na to nie jestem jeszcze gotowa,mój mi sie oświadczył w lutym w tym roku a poznaliśmy sie w grudniu zeszłego roku wiec szybko wszystko poszło,ale jestesmy szczesliwi tatus zwłaszcza:)dobrze bedzię nic sie niemartw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mam też długo nie chciała zostać babcią i ..zachorowała i zmarła 2 lata temu w wieku 55 lat.nie została babcią i nie pozna swojej wnuczki,jestem w 7 miesiącu ciąży.i choć była planowana też miałam tysiąc strachów i wątpliwości.jem rozsądnie i jak dotąd przytyłam niecałe 7kg,co z porodem zobaczymy ja mam wskazania do cc a jak długo się będe zbierać zobaczymy.na pewno ty dojdziesz do siebie szybciej jako młoda dziewczyna niż ja -stara 34 letnia baba.ja myślę że wszyscy ucieszą się z nowego członka rodziny-pomyśl że nastepne święta w powiększonym gronie spędzicie.-powodzenia życzę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Nelko, w końcu nie masz 16 lat i nie wpadłaś na dyskotece nie wiadomo z kim. Jestes już dorosła, masz stałego partnera, z którym i tak planowałaś spędzić zycie. A ze dziecko miało pojawić się później? Wiesz, tu na kafe często pojawia się opinia, ze nie ma dobrego czasu na dziecko, bo zawsze jest "coś". Masz przed sobą wiele miesięcy, aby się oswoić z myślą, ze zostaniesz mamą. Do tego czasu jeszcze z 5 prac zdążysz napisać. :D Teraz masz motywację, żeby wraszcie zabrać się do tego. A z mamą też się wszystko ułoży, jak otrząśnie się z pierwszego szoku. Życzę powodzenia i przyjemnej ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelko, moge opisac ci moja historię. Ja z moim Narzeczonym (zaręczyliśmy sie rok temu) tez nie spodziewalismy sie ze tak szybko zostaniemy rodzicami. Balismy sie strasznie reakcji rodziców. Ja szczególnie mojej mamy (miala ona dla mnie plan na całe życie a teraz nie wiadomo tak naprawde co bedzie z tymi planami). kiedy nasi rodzice sie dowiedzieli na poczatku oczywiscie byli troche zawiedzeni, ale po tygodniu im przeszlo i oszaleli na punkcie swojego nienarodzonego (jeszcze) wnuka. Teraz jestem w 19 tygodniu ciąży i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie:) uwierz, że jak zobaczysz swoja kruszynke na usg albo poczujesz jak wierci sie w twoim brzchu, to wszystkie te obawy znikną i nie bedziesz sie przejmowac ile przytyjesz, czy bedziesz miała robione nacięcie podczas porodu:) dla tej kruszynki zrobisz i przeżyjesz wszystko;) dodam, że jestem o wiele młodsza od Ciebie. Trzymaj sie, nie denerwuj i myśl pozytywnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martwisz się tym, co Twoja mama powie? A to czego ona miałaby się spodziewać innego, wiedząc że masz stałego partnera, mieszkasz z nim juz długo i planujecie wspólne życie... I że oboje jesteście dorosłymi ludzmi a nie nastolatkami... Myślała, że Wy filmy oglądacie i ksiazki czytacie? Wkurzaja mnie takie matki, co planuja zycie doroslym dzieciom! Pretensje moglaby miec, jakbys byla u niej na garnuszku i miala 16 lat -ale w takiej sytuacji? A to, ze nie chce zostac taka mloda babcia? To czemu sama nie czekala z Twoim poczeciem? Jakby Cie splodzila w wieku 40 lat, to spokojnie do 60 moglaby byc tylko matka a nie babcia.... Skoro ma takie podejscie, to sie absolutnie nia nie przejmuj - najwazniejsze, ze partner jest przy Tobie, cieszy sie z tego dziecka i Was wspiera. A wszystkie obawy dotyczace ciazy sa normalne - nawet przy planowanej ciazy :-) Ale i tak uwaza, tak jak poprzedniczki - to sa tylko Twoje obawy dotyczace reakcji matki - na pewno bedzie wszystko dobrze, zaakceptuje ten fakt i bedziesz mogla liczyc rowniez na jej wsparcie :-) Wiec glowa do gory! Wszystko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno za 2 mies. bedziesz miala 24 i taka straszna panika? ja 2 tyg. temu skonczylam 19 lat i jestem w 6 miesiacu i co mam pow.? mialam isc na studia i na dzien dobry zrezygnowalam tuz przed odebraniem indexu. Pomysl sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, trochę mnie wszystkie podniosłyście na duchu-serio :) MamaKangurzyca-dziękuję za Twoją historię, prawie jakbym czytała o sobie :) Wszystkim Wam życzę dużo zdrówka i dziękuję za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpa1
ja mam 20 lat i jak powiedzialam mamie to dopiero mnie była jazda co prawda wtedy zyłysmy jak pies z kotem a teraz doczekac sie nie moze kiedy wnuk przyjdzie na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, pokochasz dziecko napewno. Ja co prawda planowałam powiększenie rodziny,ale też byłam pełna obwa że sobie nie poradzę, że nie pokocham synka. Do szpitala poszłam przed terminem bo miałam problemy z ciśnieniem, jak dostałam skierowanie wpadłam w panikę, ryczałam cały dzień, bo bałam się. Poród no cóż nic przyjemnego,ale mój mąż był przy porodzie i bardzo mi pomógł. Masz 23 lata, jesteś samodzielną kobietą, którą nie utrzymują rodzice to czego ty się boisz?Jak mama będzie nie zadowolona to jej problem, to twoje dziecko i twoje życie. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODOBNAaaaaaaaaaaaa
nelka8724 - gdy dowiedziałam się że będę mamą byłam na początku 5 roku studiów. Studiów płatnych i to bardzo drogich. Moja wypłata idzie tylko na ten cel. Mój mąż pracuje tylko na nas. Dziecko to dla mnie był wielki kłopot, zaskoczenie, byłam przerażona. Nie chciałam na początku, płakałam, w pierwszy dzień wypaliłam całą paczkę papierosów. Płakałam cała niedzielę, cały poniedziałek, do następnej niedzieli. Nie yłam przygotowana na dziecko i przez pierwszy miesiąc tez tak się czułam. Dzisiaj jestem w piątym miesiącu ciąży, wiem, że będzie ciężko ale gdy czuję jak moja malutka córeczka bryka w moim brzuszku zrobiłabym dla niej wszystko. Głowa do góry kochana. Nic nie jest ważne bo ten maluch już cię kocha tak jak mój mnie:) Bałam się jak cholera, nie wiedziałam co robić nie byłam gotowa a dzisiaj nie wyobrażam sobie innego życia, nawet jeśli będzie ciężko, nawet jeśli czasami będzie skromnie to nic nie jest tak ważne jak kochająca się rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana jak położą Ci po porodzie dziecko na brzuszku to będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie:):) ja Ci to obiecuje!!! głowa do góry i powodzenia!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobna-miałam tak samo jak Ty... płakałam i płakałam.... nie umiałam przestac. Do tego cały czas obwiniałam siebie, że teraz to będziemy mieli ciężko w życiu itp... Do tej pory czasem placze... w sumie z byle powodów... Na chwilę obecną nic czuje do "fasolki"... jesli mówicie, ze będzie dobrze, to wierze Wam na słowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×