Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona prosi o radę

Upierdliwy facet, rutyna itp itd

Polecane posty

Tak jestem, spędziliśmy razem sylwestra, denerwowal mnie ciągle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ________kk_________
zaczelas studia, nowi znajomi, wszystko nowe i przez to atrakcyjne to i w dupie ci sie poprzewracało. zapytaj sama siebie, czy on ma tylko te wady ktore wymienilas? moze ma jakies pozytywne cechy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to zaczęło się prze moim pójściem na studia więc nie poprzewracało mi to w dupie. Jest dla mnie dobry ale jego wady przeważają. w sylwestra też mi bylo przykro bo koleżanki chlopak jak ją zobaczył wystrojoną to tak go zatkało że nie mógł słowa z siebie wydusić był tak zachwycony. A mój nic na temat tego jak wyglądałam, nawet koleżanki chlopak mowil ze swietnie wyglądam a ten ćwok nawet tego nie zauwazyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chociaż fajnie było na tym sylwku? ja próbowałam zerwać, ale nie potrafie :( nagle sobie uświadamiam, że go kocham... mój na sylkwu powiedział, że wyglądam "może być" :o a znajomym szczęka opadała i sami prawili mi komplementy. Smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fajnie bylo ale nie ze względu że on tam był, ostatnio bylam na imprezie z kolega i koleżanka moj oczywiście nic nie wie i się tak świetnie wybawiłam że szok jeszcze nigdy żadna impreza nie była tak udana. Mój był u mnie wczoraj bo zaczelismy sie sprzeczać, powiedzialam mu wprost ze meczy mnie ten zwiazek nie zalezy mi i nie sadze zeby sie poprawilo, a on że on wszystko zrobi juz mnie bedzie puszczal na imprezy bedzie ze mna wychodzil wszystko zrobi dla mnie tylko zebym ja sie postarala, a ja nie chce sie starac, myslalam ze zaproponuje rozstanie ale powiedzial ze myslal o tym ale nie chce zmarnowac tego co budowalismy tyle czasu. i jestem w czarnej dupie mimo tego co szczerego i bolesnego powiedzialam on i tak chce dalej byc a ja nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinnaś z nim szczerze porozmawiać, nie zrywać od razu. Pierwszym krokiem jest przemyślenie tego wszystkiego na spokojnie, przede wszystkim przemyśl co tak naprawdę do niego czujesz, czy da się to uratować i czy chcesz się dalej angażować. Jeśli tak - porozmawiaj o tym z partnerem, bez krzyków. jeśli nie - powiedz mu o tym, nie wywołuj specjalnie nie potrzebnej kłótni by zwalić winę na niego, bo i tak jeśli ty nie zawiniłaś to masz czyste konto. Po prostu z nim zerwij jeśli nie widzisz dalszego sensu, nie próbuj nabrać się na jego łzy, on po prostu będzie chciał Cię zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tą samą sytuacje, tylko że ja mieszkam z chłopakiem u moich rodziców za granicą. Poznaliśmy się przez znajomych w Polsce , on się zakochał i ciągle pisał , ja na początku nie chciałam się angażować w związek na odległość i zresztą strach przed pokazaniem się nago przed kimś był silniejszy. No ale po jakiś czasie, spodobał mi się , wysłuchiwał mnie, był okres że nie wychodziłam , nie miałam znajomych wiadomo szkoła i problemy rodzinne a on zawsze był. Musiałam podjąć decyzje czy dalej w tym trwamy bo albo studia albo ja, więc wzięłam go tutaj do Irlandii. Po paru tygodniach czar prysł, zaczęłam się czepiać jego wad, nie chciałam z nim się kochać, jakieś przytulanie głaskanie czy spanie razem to okej, ale bliski kontakt to już nie bardzo. Po jakiś czasie nie czułam potrzeby na całowanie a on mnie zmuszał i ciągle się narzucał. Tyle razy myślałam żeby zerwać ale mieszkamy razem, teraz mamy wspólnych znajomych, każdy twierdzi że udana z nas para. Jest zabawny, dobrze się nam rozmawia, i kupuje mi wszystko co chcę i ciągle rozpieszcza. Ogólnie cudowny chłopak ale boję się że go nie kocham. Tak się często wyzywamy i kłócimy, on twierdzi że wie że ja za nim nie bardzo ale dalej chcę na siłe to ciągnąć. Przypadkowo na wakacjach żaliłam się koledze z Irlandii, zaczęliśmy rozmawiać i strasznie mi się spodobał, ja jemu też ale powiedział po jakimś czasie że on się boi że ja nie mam odwagi zerwać i zasługuję na kogoś lepszego. Teraz minęło już pare tygodnii, a on nie rozmawia ze mną, ja dalej w związku i widujemy się na imprezach. Pracuje w sklepie i ciągle chce go widywać albo na niego trafić. Ciągle mi się śni i mam głupie sny że z chłopakiem mam problemy albo że zrywamy itp. Mam taki bałagan w głowie, błagam pomocy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×