Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikt mi nie pomaga

czy mama/teściowa pomaga Wam przy dziecku???

Polecane posty

Gość nikt mi nie pomaga

Mam 10 miesięczne dziecko. Nikt mi nie pomaga, czasem nie mam już siły.Mąż pracuje po 10 godz, więc mało jest w domu. Siedzę z dzieckiem sama. Moja mama pracuje zawodowo jeszcze, a nawet jak ma wolne, wekend niebardzo do mnie zagląda, mówi, że ma swoje zajęcia, czy chce odpocząć. Teściowa mimo, że nie pracuje tak samo. Nie ma mowy by mi zostały z dzieckiem na dłużej niż godzinę, bo nie mają siły do dzieci :-( Jak ja zazdroszczę tym, które mają jakąś pomoc od swoich mam czy teściowych... Koleżanka wróciła do pracy, mama lub teściowa jej siedzą z dzieckiem, a nam nawet czasem nie ma kto pomóc, nie mówiąc, by np na kilka godzin raz na jakiś czas któraś babcia zajęła się wnukiem :-( Gadać to owszem potrafią, np teściowa mówi, że jedno dziecko to mało, że musimy się postarać o siostrzyczkę dla synka itp, a my nie chcemy, nie mamy sami sił, a ona tylko mówić umie, nic nie pomoże :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia **
Jak Cię pocieszę to mi też nikt. Mój mąż pracuje 7 dni w tygodniu tak do godziny 18.Teściowie pracują no i mają swoje sprawy. Moi rodzice mieszkają za granicą (daleko). Przyznam,że bywa ciężko zwłaszcza jak dziecko choruje bywa,że nie mam jak wyjść do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez nikt nie pomaga a od 3 tyg meza mojego nie ma w domu pomiedzy 7 a 22. i mam blizniaki :D takze nie narzekaj,inni maja gorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez nikt nie pomaga mam 8 miesiecznego synka i 2 w drodze nikt mi nie pomaga maz pracuje 11 godzin dziennie!!!! tesciowa byla raz u mnie i pomogla mi az godzine a moja mam 2 dni jak wrocilam ze szpitala z synkiem bo balam sie starsznie to moje 1 dziecko!! ale i tak zostala mialam wrazenie z łaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam malucha,który ma prawie 10 miesięcy i sama się nim zajmuje;mama pracuje za granicą a teściowa,no cóż,nie pracuje,kiedy poproszę z synkiem zostanie ,ale sama z siebie nie proponuje,więc ja się nie narzucam;nie jest zle,choć czasami jestem zmęczona;mój maż ma popołudnia i weekendy wolne i wtedy mam więcej czasu dla siebie;nie narzekam,kiedy mały jest marudny,zabieram go do auta i na zakupy,bardzo to lubi;staram się ,aby się nie nudził,wtedy i on ma dbry nastrój:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam tysiaaace mil od mamy i tesicowej (tej nawet na oczy nie widzialam). Maz robi doktorat i pracuje, ale robi badania ktore wymagaja operacji, chodzenia do labu w srodku labu a praca na uniwerku dodatkowo 9-18 (nie wspominajac ze musi sie jeszcze sam uczyc). Nawet jak mieszkalismy jeszcze wUK jak sie mloda uirodzila to oficjalnie moja mama p[omieszkiwala z nami (jeden pokoj u nas w domu byl jej). Przez pol roku spala tam 5 razy jak jej facet byl w szpitalu a tak to caly czas u niego. ZXawsze zarzekala sie ze ona pomoze, obiecywala a w praktyce? srednia tygodniowa kiedy trzymala corke na rekach 4 minuty 21 sekund. Raz ja pobila bo 'zajela' sie corka 17 minut (pakowalam sie na wyjazd za ocean). Wow! Jestem z corka 24/7 i nawet nie mam juz czasu/sil narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia **
I to gadanie o drugim dziecku też znam ;-) Moja teściowa pracuje do 15tej,weekendy wolne ale ma swoje życie. Lubi ploteczki,ma mnóstwo koleżanek i zanim wszystkie obskoczy.. ;-) Cóż nie ma obowiązku zajmowania się wnukiem :-) Wiesz ja też zazdroszczę dziewczynom,które mają pomoc. Jedna moja koleżanka ma 2 dzieci,teściowa jej bardzo pomaga i zawsze pomagała. Dziewczyna mogła spokojnie na zakupy pojechać czy na kawę do koleżanek SAMA bez dzieci. Moja przyjaciółka ma 3 dzieci,ale na weekendy jej mama pomaga a przyjaciółka ma czas dla siebie-na kosmetyczkę, na imieniny,urodziny naszych koleżanek,na sylwestra,na andrzejki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia **
Ja podobnie jak Martita nie wymagam od teściowej na siłę opieki nad wnukiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarose
nie mam pytan. a kto wam kazal miec dzieciaka? czy to twojej mamy albo tesciowej obowiazek? one juz swoje odchowaly. jak mnie drazni takie podejscie. mnie pomozcie bo mam dziecko. no masz to sie nim zajmuj... ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt mi nie pomaga
ale ja nie napisałam ze oczekuje by mi siedziały codziennie czy czesto ale u nas nawet na godzinę jest problem. wiem, ze nie mają obowiązku bawienia mi dziecka,ale mowic to tesciowa dużo umie, jak byłam w ciąży to tak się cieszyła, to jej jedyny wnuczek i mówiła ze pomoagac bedzie, na spacerki zabierac a NIGDY nie zabrała, to po co takie głupoty opowiadała, by pochwalić się przed ludźmi jaka z niej dobra babcia będzie??? po co teraz gada mi o drugim dziecku, jak ja moze nie będe chciala drugiego. też to nie jej sprawa. ona mi nie musi siedziec z dziecmi wiec co ją obchodzi ile ja dzieci urodzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie pomaga moja Mama :) choc wie , ze to nie jest jej obowiazkiem bo jej to nie raz juz powidzialam. Ale ona tak kocha wnuka ( ktory jest jej ulubiencem) ze potrafi sie z nim bawic godzinami. Do tesciow tez czasem odwozimy syna na caly dzien ale to juz rzadziej, mimo ze w domu meza bardzo kochaja Bartka. Ale nie chcemy ich obarczac opieka nad synem ktory potrafi byc baaardzo absorbujacy. ;) Tez uwazam , ze opieka nad dzieckiem to obiowiazek tylko i wylacznie rodzicow a dziadkowie moga ale nie musza(!) pomagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nikt nie pomaga ,mieszkamy za granica...Starsza chodzi so szkoly mlodsza bedzie miala 11 m...Musze zaprowadzac codziennie starsza i przyprowadzac..Nie wazne czy chora,czy nie w humorze...Nikt nie chce tutaj przyleciec,nawet pomimo ze zapraszalam,m pracuje po 12 h dziennie..:( Wiec nie narzekaj,bo nie jestes sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam akurat uwazam podobnie ze dzieko to moja odpowiedzialnosc. ALE przed urodzeniem corki moja mama naobiecywala, zarzekala sie ze specjalnie sie do nas 'wprowadzi' aby nam pomoc. OK super. Mala sie urodzila, maz wyjechal do USA zostalam sama na 2 miesiace. Malo tego mama moja wiedziala ze wyjade i nie zobaczy nas przez rok minimum. Mimo tego wolala czas spedzac ze swoim partnerem, ok ale po co nadal obiecywala cuda? Wracam niedlugo do UK i mama juz sioe zaklina ze po co zalatwiac zlobek jak ona bedzie corki pilnowala. Odmowilam i wielka afera dlaczego nie chce 'pomocy'. naprawde zazdroszcze niektorym dziewczynom POMOCY (bo pomoc od czasu do czasu a zrzucanie obowaizakow wychowywania dzieci na dziadkow to co innego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereida neri
Ja tez zazdroszcze tych kochajacyh dzieci mam i tesciowych , a nawet tatusiow i tesciow (tak, tak!!). Tez mam jedno dziecko, pracuje, partner tez, dziecko chodzi do platnego zlobka od 10 miesiaca zycia (idzie na to 1/32mojej wyplaty, a zarabiam wiecej od mojego faceta), to i tak dlugo, bo tutaj wychowaczy jest bezplatny i bez ubezpieczenia (USA), a macierzynski trwa 6-8 tygodni. facet ma na utrzymaniu jeszcze swoja matke, bo sie nie dorobila emerytury, a mieszka z ojcem osobno. Moja mama tez cale zycie gledzila jak to najwaznijesze to urodzic dzieci, najlepiej wiecej niz jedno, ale jak przyszlo co do czego to kazda minute opieki nad swoim jedynym wnukiem wypomina. Tesciowa to samo, wymawia sie swoimi slabosciami, za to na ploty i bezsensowne ciagle sprzatanie ma az nadto sil. I dobrze, niech kazdy ma swoje zycie, nie wyobrazam sobie dopraszac sie o pomoc, ale jednak czasem zal, ze jakos tak naturalnie nie wyszlo, ze moje dziecko ma kochane cieple babunie, gotujace przysmaki i czytajace bajki. Takie , ktore kochaja i tula same z siebie, a nie przez jakies moje pretensje. No niestety, takie cos juz lezy w charakterze albo i nie, Ja takie babcie i dziadkow mialam, choc niestety niezbyt dlugo sie nimi cieszylam....wiec wiem, o czym mowie. Ale niczego wypominac nie zamierzam, bo to nie jest recepta. Nikogo tez nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt mi nie pomaga
i szczerze zazdroszczę tym, którym pomaga mama, czy teściowa nawet raz na jakiś czas a jak bawi im dziecko, czy dzieci by mogli oboje pracować i siedzi tak codziennie z 1- czy 2 dzieci to mają SUPER. sąsiadka ma 2 dzieci, do przedszkola nawet nie chodzą, bo kasę oszczędzają a z dziećmi mama lub teściowa na zmiane (ja bym na ich miejscu posłala dzieci do przedszkola nawet dla lepszego rozwoju), do tego w między czasie im nawet nieraz ugotują, takie to mają dobrze, naprawde. sąsiadka ze swoimi dziećmi spędza tylko w sumie wieczory to raptem 3 godz i spac idą, więc nie odczuwa trudu wychowania, ma wielką pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macabrasca
ale jesteście puste :o kto urodził ten bawi, teściowe i matki najwidoczniej nie są takie głupie jak wy ze nie daja sie wkopac w pilnowanie bachorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereida neri
Oczywiscie mialam na mysli 1/2 mojej wyplaty, i to bez nadgodzin. Podobnie jak Kasza23 duzo sie obetnic nasluchalam i wyrywania sie przed szereg. Teraz tez przez telefon tylko fumy i fochy slysze od mojej mamy, ze "dziecko obcym ludziom oddalam" i "jak ja sie nie boje". Ale zadana propozycja konkretenj pomocy za tym nie idzie, wiec po co ta dolujaca gadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macabrasca
i co z tego ze mówiły?? kazdy mówi ze popilnuje bo WYPADA ale mało kto jest tak naiwny zeby dac sie wpedzic w pilnowanie obcych bachorów (to nie babcia ani mam urodziła tylko WY naiwniary) Jasnee ze nie bedziecie wypominac a co własnie robicie??!! żal mi was :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkolorowy
Dlaczego w niektórych was tyle jadu....? Przecież każdy potrzebuje odpocząć chocby chwile, każda z nas może mieć gorszy dzień , nie wspominajac o chorobie czy fatalnym samopoczuciu, jesteśmy tylko ludzmi i musimy odpoczywać a maluchy potrafią dać w kość. Denerwuja mnie wypowiedzi:,,urodziłaś to baw'', jak sądze takie osoby nigdy nie miały dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tyle w temacie
Kobiety nie zwracajcie uwagi na posty wulgarnych gimnazjalistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka..
ze idotki rodza a potem same roszczenia do całego swiata bo uwazaja ze im sie nalezy skoro urodziły, dziecko niech bawi babcia bo przeciez jest stara i nie ma ciekawszych zajec, do pracy sadła nie ruszy bo przeciez dziecko nie wytrzyma 8h bez matki. OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tyle w temacie
dzieciarnia spać :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereida neri
O nie, "wypominanie" to zglaszanie pretensji i narzucanie sie, a nie pogadanie sobie na anonimowym forum jak by to cudnie bylo jakby nasze dzieci miale takich dziadkow, jakich np. ja mialam. I jak dobrze by bylo jakby kazdy konsekwentnie stosowal swoja ideologie w praktyce (np. te wszytskie mamy, ktore tak sie palily do opieki, a potem z partnerami znikaly).Niestety, tego zadnym wypominaniem sie nie osiagnie. A najsmutniejsze jest to, ze zarowno mama jak tesciowa mialy same OGROMNA pomoc, tesciowa w dodatku NIGDY nie pracowala, i naprawde kiedys uchodzilo za naturalne, ze miejsce dziadkow jest przy KOCHANYCH i CHCIANYCH wnukach, a mlodych w pracy. Jasne, niech sobie dziadkowie robia co chca i beda nowoczesni, kazda tu swoje dzieci wychowa, ale jest niedosyt emocjonalny i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarose
no coz cierp cialo jakzes chcialo... a tak na serio to poczekajcie same do 50tki czy 60tki. zobaczymy czy wam wystarczy energi na bawienie malych absorbujacych dzieci ktore daja w kosc. ja bym wlasnej mamie takiego ciezaru na glowe nie chciala nigdy zwalic. ale podobno to ja jeste, egoistka bo dzieci nie mam:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka..
chyba ty masz niedosyt wykorzystania dziadków pasozycie :o na opiekunke sobie zarób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja slowa mojej mamie na ten temat nie powiedzialam nawet teraz jak sie wscieka czemu chce oddac mloda do zlobka to mowie zgodnie z prawda 'bo Ty masz swoje zycie i nie masz w obowiazku pilnowania mojej corki' . Ale do mamy (na chwile obecna) nie dociera:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak was czytam i myślę że mam straszne szczęście. moja teściowa bawiłaby mojego synke bez przerwy!!!! aż czasem mam nerwy. mama tak samo pomimo tego że pracuje każdy weekend spędza na zabawie z synkiem, nie wspominając o mojej siostrze która jest u nas co 2 dzień, tylko mąż z powodu pracy mało zajmuje się synkiem ale pracuje od 6 do 18 także pech..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt mi nie pomaga
ja nic nie wypominam, po prsotu przykro mi ze nie moge sobie pojsc spokojnie na zakupy, do kolezanki nawet na godzine, czy nieraz spokojnie nie moge nawet isc do ubikacji!!! kazdy kto ma dziecko wie ze odpoczynek jest potrzebny, by "naladowac akumulatory", nabrac sily. dlatego zazdroszcze jak ktos ma pomoc codzienna w opiece, albo chociaz raz na jakis czas bo ja nie mam wcale. nie wymagam od nich pomocy, ale tez chcialabym by byly bardziej zaintereswowane wnukiem, tym bardziej ze to ich JEDYNY jak na razie WNUK. nawet w odwiedziny malo zaglądają, jak my pojedziemy do nich to wezma dziecko na 5 minut i cos maja do zrobienia lub brak sily juz .... A inne babcie bawia sie z wnukami, zostaja nawet na noc itp, szkoda ze moj syn nie ma takiej babci nawet raz na jakis czas :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×