Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość małżeństwo bez seksu??:/

zagubiona

Polecane posty

Gość małżeństwo bez seksu??:/

Jesteśmy ze sobą 8 lat, małżeństwem pół roku. Codziennie mówimy do siebie przed wyjściem do parcy i po powrocie "kocham Cię"-bardzo spontanicznie bez przymusu. Naprawde kochamy się. Pod tym względem jestem bardzo szczęśliwa. Dostaję buziaki, przytula mnie, a jednak nie współżyjemy tak często jakbym tego chciała:( Nie wiem co jest grane. Czasami myślę, że oszaleję.Uwielbiam seks z nim i nie mogę już tego znieść. Pytałam , co jest grane. Mam świadomość, że jestem piękną, seksowną, namietną kobieta-choć on mi o tym nie mówi, bo uważa że to przecież jest wiadome:/ . Niejeden mężczyzna powiedziałby mu, że jest jakis inny:/ Staram się, kuszę go , a on nie reaguje. Zapytałam wprost czemu nie chce się kochać, odpowiedział "sam nie wiem"-dobija mnie to, nigdy nie może konkretnie odpowiedzieć! jesteśmy świeżym małżeństwem, a ja czuję się jakbym była starą babą!;( Nie wiem co już mam zrobić. To nadchodzi takimi falami. Nieraz współżyjemy kilka razy w jednym dniu, albo 4-5 razy w tygodniu, a potem nadchodzi k...wa 2 tygodnie przerwy, czasem nawet 3, az nie wytrzymuję i kłócę sie z nim z tego powodu. Kiedy rozmawiliśmy stwierdził , że to może monotonia-fakt, mieszkamy z inną parą, wynajmują u nas pokój. Zawsze kochamy sie w tym samym łóżku, a mamy jeszcze wiele innych :/. Nie zawsze możemy wszędzie kiedy chcielibyśmy tego, ale bywa tak, że bardzo często nie ma współlokatorów w tygodniu i jak chcę skorzystać z sytuacji, kochać się w kuchni, łazience,w korytarzu przy scianie, na schodach nie wiem WSZĘDZIE! to on nie chce , tłumaczy tym, że zaraz może ktoś wejść-co jest bzdura! Jestem szalona, spontaniczna i lubię seks bez planowania. Wkurza już mnie to, że łaskawie muszę czekać aż jasnie panu zachce się:( a co ze mną???? Co mam zrobić już sama nie wiem. Boję się, że długo tak nie wytrzymam. Przez to czasami czuję się niedowartościowana, nie mogę zrozumieć jak on może być znudzony taką laską. Wibrator mam sobie kupic?? To jest dla mnie poniżające. Adoratorów nigdy mi nie brakowało, ale wybralam jego, zdezydowałam, że chce byc z nim do końca, ale nie wiem czy tak wytrzymam. Gdybym zawzięła się i nie dała kiedy to właśnie on ma na to ochotę to nie kochalibyśmy się miesiącami, a najgorsze jest to,że on nie mialby do mnie pretensji o to, bo przecież seks nie jest najważniejszy. Owszem, ale dla mnie jest bardzo ważny. Wszystko zależy zawsze ode mnie.Nie wiem ...może powinniśmy sami zamieszkać. Kurcze głupi temat, wiem ze ludzie mają większe problemy,ale co ja mam zobić, dla mnie to w tym momenvcie jest wielkim problemem??? Chyba powinien być zadowolony, że ma taka kobietę?! Czy może to ja powinnam zachowywać się jak wystraszona świata "cnotka" ? :/ przecież znamy się tak długo, on kiedyś taki nie był:( a ja wciąż taka sama taka jaka go zawsze "jarała". Boję się ,że mogę go kiedyś zdradzić. Poznam niewinnie innego i skończy sie na chwili rozkoszy...nie chcę tego. Raz w kłótni zapytałam czy może zmienia orientacje to w ogóle już rozpetało się piekło. Potrzebuję seksu jak tlenu, wtedy naprawde czuje się odprężona, zrelaksowana i inaczej patrze na świat-seks jest dla mnie lekarstwem. Oszaleję!!!!!!!!! Pomocy...jakieś porady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×