Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkamatkamatka

Moj syn chce isc na studia do innego wojewodztwa!

Polecane posty

Gość matkamatkamatka

Syn mnie zdenerwowal maksymalnie, ciagle wypomina mi i mezowi ze jedyne czego sie dorobilismy to dlugow i male mieszkanko w bloku w ktorym jest tylko maly pokoik, kuchnia, przedpokoj i lazienka. I uroilo mu sie w glowie ze po maturze pojdzie na studia do warszawy i tam znajdzie prace. Ja oczywiscie mowie mu ze on tam nie da sobie rady, ze bedzie mu ciezko. I najlepiej by na studia i do pracy poszedl w tym samym wojewodztwie w ktorym mieszka i w trakcie studiow mieszkal razem z nami. A on zaczyna sie drze ze on w tym domu nie bedzie mial zadnych warunkow do nauki, ze mi chodzi oto by on sie dokladal do rachunkow i ubzdural sobie ze w Warszawie bedzie mial lepiej. Ale czy on tam faktycznie bedzie studiowac? watpie, bys moze planuje tylko pracowac, mnie i mezowi wypomina ze nie ma swojego pokoju. Ja mu rowniez wypominam ze nigdy nie mial zadnych znajomych bo nie mial, nie chodzi na imprezy i ma same dostateczne i dopuszczajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
dodam że mieszkamy w województwie Jeleniogórskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahha 10/10
10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahha 10/10
osrałem się ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsbvjbdsvs
mało zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na serioooooooooo
Ja też mieszkam w byłym jelniogórskim :D Teraz to jest powiat lwówecki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
Prosze o niepodszywanie sie pode mnie. Mieszkamy w Wieliczce, czyli wojewodztwie malopolskim a mojemu synowi ubzduralo sie ze najlepiej zrobi jak po maturze wyjedzie do Warszawy. Mowie mu ze to jeszcze za wczesnie, ze lepiej bedzie mu studiowac w Krakowie i prace sobie znalezc w Wieliczce. Tak zeby nam rodzicom tez bylo latwiej. Syn mieszkalby z nami i dokladal by sie do rachunkow, a on chce jak najdalej od nas bo jak mowi przy nas nigdy nie bedzie mial pieniedzy. Jeszcze wypomina nam to ze wydajemy pieniadze na papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje chłopakowi....
ma głupią matke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .../...
zrozum że on chce coś osiągnąć a nie gnieść się z długami w jednopokojowym mieszkanku :o a nawet jeżeli chce tylko pracować w Warszawie to co z tego? zabronisz mu? Studiować może nawet później mając 30 lat. I co z tego że nie ma znajomych? To ma być wyznacznik wartości człowieka, czy ma znajomych? Ale w jednym przyznam ci rację - mógłby się nie wydzierać. Zresztą to i tak pewnie prowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna mamuśka
:D :O :O :( :classic_cool: :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
I co z tego ze w jednopokojowym, studiowac i pracowac moze w tym samym wojewodztwie w ktorym mieszkamy. Jak sie wyksztalci to znajdzie sobie napewno dobra prace i bedzie bardzo dobrze zarabiac. Ja juz nie wytrzymuje i zaczynam sie na niego drzec jak on mi mowi ze w innym wojewodztwie bedzie mu lepiej. Ciagle mu wypominam ze bez nas on sobie dam nie da rady a tutaj jakby z nami mieszkal to moglby sie dorzucac chociazby do rachunkow, wtedy bysmy wczesniej wyszli z dlugow. Druga sprawa to ta ze on nigdy nie mial znajomych, jakos trzymal sie z dala od wszystkich, nigdy nikogo nie zapraszal do nas, nie jezdzil na szkolne wycieczki i nie chodzil na zadne imprezy. Na tej podstawie mam prawo osadzac ze on nie da sobie rady sam w wielkim miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .../...
aha czyli on ma płacić za długi niezaradnych życiowo rodziców i może jeszcze dokładać im się na papierosy? co za plebs, ja na jego miejscu bym w ogóle nic nie mówił tylko w tajemnicy po maturze złożył papiery na uczelnię w innym mieście, poszukał pracy (studia syn planuje zaoczne jak rozumiem) i w październiku 2011 postawił niegospodarnych starych przed faktem dokonanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech jedzie! Sam studiuje w innym województwie i wiem, że to najlepsza SZKOŁA ŻYCIA. Na pierwszy roku będzie ciężko, ale kiedyś musi nauczyć się, że życie to nie bajka. Im wcześniej tym lepiej. I zmiana środowiska może mu się przydać, facet musi być samodzielny, a nie całe życie mieszkać "u mamusi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .../...
a poza tym nie dziwię się że nikogo nie zapraszał, może wstydził się takich rodziców i warunków jakie mu stworzyli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
Tak na zaoczne!!! Ja nie mowie ze on ma placic nasze dlugi ale dokladac sie do rachunkow w domu za mieszkanie, gaz, prad, wode, telefon oraz dorzucal sie do jedzenia. Zeby nam wszystkim zylo sie latwiej, tylko oto mi i mojemu mezowi chodzi. Nie wymagamy od niego zeby splacal nasze dlugi. Ale on sobie ubzdural ze jemu samemu bedzie o wiele latwiej, ja juz nie wytrzymuje i przypomina mu o tym ze i tak nie ma zadnych kolegow i kolezanek a inni jego rowiesnicy maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .../...
I chuj że inni mają znajomych a on nie?:D Powinnaś się cieszyć, że chce wam zejść z głów na swoje i szybko się usamodzielnić a nie na siłę go trzymać w domu w którym czuje się źle przez nikogo innego tylko przez WAS! Jaką szkołę obecnie kończy? Po technikum spokojnie znajdzie pracę w Warszawie, po liceum może być ciężej. A że nie ma znajomych...może jest samotnikiem, indywidualistą i tym bardziej nie uśmiecha mu się życie z toksyczną mamuśką pod jednym dachem??? I jeszcze wymagasz od niego dokładania się do rachunków? Powinien się od was wynieść kiedy tylko znajdzie pracę, jestem pewien że nawet jeżeli będzie wynajmował pokój od jakiejś babci to będzie mu lepiej niż z takimi kopciuchami 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalinka
A dziwisz się, że nikogo nie przyprowadzał? Ja jakbym mieszkała w jednym pokoju z rodzicami to też bym nikogo nie przyprowadzaała do domu, bo to po prostu żenujące jest i tyle. Myślę, że powinnać pozwolić mu (zresztą jest pełnoletni, więc sam sobie pozwoli) wyjechać, i myślę, że sobie poradzi :) wiele osób w Wraszawie sobie bardzo dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
Konczy technikum gastronomiczne, jeszcze mial rok w plecy i tez stwierdzil ze to dzieki nam dlatego ze on nie ma warunkow do nauki. Przy kazdej okazji to do nas mowil ze on nie ma warunkow, to jedna sprawa. I co z tego ze mieszkal z rodzicami, wiele osob mieszka w jednopokojowym mieszkaniu z rodzicami i jakos zyje, maja mnostwo towarzystwa a on nie mial przez swoje wszystkie klasy ani jednego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .../...
ja pierdolę nie wiem co ty kobieto robiłaś przez całą swoją edukację (o ile takową kiedykolwiek podjęłaś) bo szkoła zasadniczo nie jest miejscem spotkań, ale miejscem nauki! A i ma rację że mieszkanie w trybie cygańskim, bo tak to można nazwać, zdecydowanie nie pomaga w nauce. A wiesz skąd to wiem? Sam kończę technikum (nie napiszę jakie bo rzadki profil) i póki mieszkałem na kupie w dwóch mikropokojach z ojcem i macochą to ledwo przechodziłem ze wszystkiego, kiedy zaś wyremontowaliśmy pokój gdzie obecnie mieszkam co prawda z bratem ale w nieporównywalnie lepszych warunkach (także do nauki) jest o wiele lepiej, chociaz pewnych braków już nie nadrobię. Nie wyobrażam sobie uczyć się przy gadających rodzicach, dymie papierosowym i jeszcze włączonym telewizorze. Nie dziw się że ma rok w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
Jak sie czegos che to wszystkiego mozna dokonac, nawet sie uczyc. Nikt mu w tym nie przeszkadzal, powinien nam byc wdzieczny ze przynajmniej mial ten jeden pokoj. Nie ktorych nawet na to nie stac, a my mu zapewnilismy takie zycie na jakie nas bylo stac, nie stac nas bylo na wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .../...
To stać was tym bardziej na to, żeby syn poszedł na swoje, bo nie wierzę że dotąd był w stanie dokładać się sam do rachunków, żywności itd. I wasza i jego sytuacja się poprawi diametralnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
Uwazam ze syn powinien zostac z nami do czasu ukonczenia studiow i dokladac sie tak samo jak ja czy maz do zywnosci i rachunkow. Wtedy by jakos nam wszystkim zylo sie o wiele latwiej a z tego co widze to on sobie w innym miescie sam, bez niczyjej pomocy nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradzi. Jeśli będzie chciał, to da sobie radę. A znajomych nie ma właśnie z powodu mieszkania: nikogo nie może zaprosić, nawet na głupi mecz w TV:P Niech jedzie i próbuje. Jak dostanie od życia kopa, to wróci i będzie jak chce mama ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten chłopak to miał dopiero
trudne życie!:( Rodzice go spłodzili i nic mu nie dali wzamian:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój syn w takich warunkach
wogóle nie miał warunków do nauki. I jeszcze miałby wasze długi spłacac, niedoczekanie. Wyjedzie do Warszawy i tam zrobi kariere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój syn w takich warunkach
i to nie ma znajomych nieznaczy że jest gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddddddddddddddd
To niech wyjedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkamatkamatka
poza tem boimy się ze w tej Warszawie znajdzie sobie nieodpowiednią żonę, typu jakaś sklepowa czy recepcjonistka, a on zasługuje na poważną kobietę po studiach No i w tej Warszawie to chamstwa tyle, jak się czyna w necie to nikt tych zarozumialców nie lubi :( A mążowi na słowo Legia to sie nóż w kieszeni otwiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×