Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nio nio

dziecko w kosciele

Polecane posty

Gość nio nio

mamusie jak wasze maluchy sie zachowują w kościele? moja ma 17 miesięcy i nadal nie umie spokojnie wytrzymać bez biegania i wchodzenia na stopnie....nie zawsze ją bierzemy, bo nie daje nam i ludziom się skupić ale dziś jest ciepło i wzielismy ją. Ogólnie jest posłuszna i calkiem grzeczna, ale w czasie mszy jak widzi dzieci to szaleje, nie da się jej na kolanach czy na rekach utrzymac....innne dzieci od rodziców boją się odchodzić a ta mała niczego sie nie boi... kiedy wasze dzieci w końcu zrozumialy by ladnie stać...przy rodzicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,jfdfjnfd,nmffd
czy to aż takie dziwne że dziecko nudzi sie w kościele?:o nie rozumie o co sie tam rozchodzi i co ten najważniejszy gada, z reszta mało kto rozumie ale dorośli umieją sie kontrolować i wiedzą co należy robić tzn to co wszyscy, stój, usiądź, teraz na kolana, a teraz powtarzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 4,8 letnie i 2,4 i jak sa oddzielnie to jak aniolki siedza w jednym miejscu ale jakrazem to mlodsza prowokuje do biegania brata i tak jest prawie co msze z tym ze coraz krocej to trwa, wystarczy ze pobiega sobie 5 minut i juz sie nudzi tym jak corka byla mniejsza to bralam zawsze jakies przekaski typu chrupki, biszkopty, herbatniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola29
mój 3 latek od razu chce wychodzić z kościoła i co mam zrobić? czasem nie idziemy wcale bo nie ma go z kim zostawić. dziś był w domu z babcią. W kościele jest nieznośny i najdłużej wytrzyma do kazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dzieci
nawiedzonych matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola29
nie rozumiem dlaczego ktoś się z nas wyśmiewa! religia to nie powód do wyśmiewania. ja chodzę do kościoła, ty nie i co z tego? nie jesteśmy nawiedzone, jesteśmy wierzące, koniec, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Billiana Gates
Ale kilkunastomiesięczne dziecko nie nadaje się do kościoła, to tak jakby zabrać takie dziecko na lekcję do szkoły, wiadomo nie usiedzi na miejscu, nic nie zrozumie tylko będzie przeszkadzało innym. Kiedy idzie się do kościoła może warto malucha podrzucić do dziadków, cioć albo nawet do zaprzyjaźnionej sąsiadki? W końcu to tylko godzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola29
a jak się nie ma z kim dziecka zostawić to trzeba iść na zmianę: rano ja a wieczorem mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co zabieracie takie małe bachory do Kościoła? i tak nie wiedzą co się tam dzieje, a tylko innym przeszkadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ile sie nie myle
to w kosciolach katolickich sa masze specjalne, dla rodzicow z dziecmi. Te msze chyba sa krotsze, no i nikomu nie powinny biegajace dzieciaki przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie mieszka w wiekszym miescie, to warto sie zorientowac gdzie sa msze dla dzieci i sie na nie pofatygowac. Naprawde warto. Nie ma sensu chodzic z maluchami na msze dla doroslych. U nas w parafii niby jest msza dla dzieci, ale niestety tylko w teorii. Dzieci przychodzi duzo, ale nic sie dla nich nie robi. Zaloze sie,ze jutro przeczytaja takze na tej mszy list z KULu :o Jak ide z moja corka do kosciola, to zabieram jej biblie w obrazkach, zeby sobie ogladala, jaksie zaczyna nudzic. Mam tez w torebce rozne drobiazgi, zeby sie zajela, zamiast wariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola29
ale jak się mieszka na wsi to takich mszy dla dzieci nie ma niestety i jest przerąbane w ogóle życie na prowincji jest do dooopy, nuda i nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kościół to nie miejsce dla
bachorów! zapamietaj idiotko!!! nie ma nic gorszego niż przeszkadzające w modlitwie bachory i ich zidiociałe matki które je tam zabieraja nie wiem po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie ma mszy dla dzieci
to zabieranie dziecka do lat ok. 5-6 (zaleznie od temperamentu) na mszę dla dorosłych jest bez sensu. dziecko nic z niej nie zrozumie, wynudzi się tylko i zrazi na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
"kościół to nie miejsce dla bachorów! zapamietaj idiotko!!! nie ma nic gorszego niż przeszkadzające w modlitwie bachory i ich zidiociałe matki które je tam zabieraja nie wiem po co" - mam nadzieje ze nie masz dzieci :-/ nic dodac nic ujac :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aas
Durna małpo po co zabietasz tam śmierdzacy MOP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulma

Nie masz z kim zostawic? Uwiąż do stolu lub grzejnika drutem kolczastym gówniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Ja mieszkam na wsi. O 12 jest u nas msza dla dzieci. Dzieci maja przygotowany kacik- klocki, maskotki,  Stolik z kredkami i kolorowankami. Spiewa tez chorek dzieciecy. Dorosli ktorym dzieci przeszkadzaja maja do wyboru piec innych mszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak widze w kosciele,to ludzie biora dzieciom do kosciola zabawki, ksiazeczki,malowanki i problemu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123

Moaja corka potrafila sie grzecznie zachowac w kosciele w wieku okolo 6lat. Syn ma 4 i go nie zabieramy vo nie da sie z nim wytrzymać. A jakbysmy zabrali dwoje naraz do kosciola to by byl armageddon bo jedno drugie by prowokowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka

Ja też biorę córkę do kościoła, zachowuje się grzecznie i ani razu nie płakała czy zachowała się głośno na mszy. I napewno gdyby zaczęła płakać nie zostałabym w kościele, żeby innym przeszkadzać w słuchaniu mszy tylko po prostu wyszłabym z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulma
Dnia 25.12.2010 o 13:33, Evi_ napisał:

ja mam 4,8 letnie i 2,4 i jak sa oddzielnie to jak aniolki siedza w jednym miejscu ale jakrazem to mlodsza prowokuje do biegania brata i tak jest prawie co msze z tym ze coraz krocej to trwa, wystarczy ze pobiega sobie 5 minut i juz sie nudzi tym jak corka byla mniejsza to bralam zawsze jakies przekaski typu chrupki, biszkopty, herbatniki

KOSCIOL TO NIE JADLODAJNIA DLA MENELI ! NIECH TWOJE PURCHLAKI ŻRA PRZY ŚMIETNIKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejt z góry mi się nie podoba, ktoś tu autentycznie i chamsko angażuje się w tą dyskusje. 

 

Szanuję to, że jesteście osobami wierzącym. Ale dziecko roczne lub dwuletnie nie zobaczy nic ciekawego w mszy. Nie wyciągnie żadnych wniosków z kazania. I nie ma co mu się tam podobać. Nie jestem kompletnie zaskoczona, że dzieci biegają i są rozkojarzone. Dziwię się Wam, że chce się Wam męczyć i głowic nad tym, zamiast po prostu wyjść w niedzielę np. Na spacer 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobrat

Zastanawiam się, po co ciągnąć dziecko do kościoła, skoro same widzicie, że to nie ma sensu. Nie jestem wierząca, ale nie wyobrażam sobie karmienia chrupkami, biszkoptami, czymkolwiek dzieci lub zajmowania ich malowankami podczas mszy. Co to ma być? Czego w ten sposób uczycie te dzieci? Że kościół to poczekalnia? Gdzie ten szacunek dla Boga, księdza, który w tym czasie odprawia mszę, innych ludzi?

Nic dziwnego, że potem w starszym wieku większość wychowanych w ten sposób dzieci ma do religii podejście bardzo powierzchowne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×