O co mu chodzi?

hej! :) pomożecie? chodzi o mojego kolegę. znamy się jakiś rok. spotykamy się od czasu do czasu na kawę czy piwo. dzwonimy do siebie codziennie, jakoś tak wychodzi. często pyta czy mi czegoś nie brakuje, czy coś mi kupić, jakby się martwił o mnie.(nie jest bogaty!)jakiś czas temu przespaliśmy się ze sobą, spodobało nam się. on kiedy do mnie dzwoni mówi do mnie "myszko" albo "maleńka". kiedy na mnie patrzy... patrzy prosto w oczy, zatrzymuje wzrok, nie potrafie aż tego opisac, to jest takie podniecająo krępujące ;) kiedy zapytałam go czy chciałby zeby cos z tego bylo czy do czegoś dąży, odpowiedział ze nie. w żadnym wypadku nie chce teraz zadnego związku, bo niedawno się rozstał z dziewczyną, i był z nią dość długo, mówi ze chce teraz odżyć, odpocząć. a mnie się jednak wydaje ze on cuś ten tego do mnie... :) jak myślicie?

Dlaczego jest taka głupia moda że coś takiego nazywa się zwykłą przyjaźnią ? Lecicie na siebie i po co pierdolić że jest inaczej

lecimy w sensie ze chcemy siebie w łóżku... że czujemy pożądanie i wzajemną porzebę zaspokajana się tak?? hehe! no to na pewno. sex z nim jest cudowny! i wydaje mi się ze on tez tak sądzi. tzn mam nadzieję :P ale czy jemu chodzi o coś więcej? zapiera się ze nie... a jednak ze gesty, słowa... :)

gdyby tak było,to by Ci od razu powiedział,że chce czegoś więcej. Samo patrzenie itp NIC nie znaczy,sorry

nic nie znaczy...? uhm... to dziwne... bo ja tak swoich kolegów nie traktuje ze dzwonie do nich codziennie, robie im zakupy, i mówię "misiu"... O_o

raczej jeśli komuś na kimś zależy,to dąży do tego,aby być razem. A nie odpowiada,że niczego nie chce. Chcę się spotykać bez zobowiązań, proste. Ale nie wiem po co pytasz,skoro z Twoich wypowiedzi wynika,że wszystko wiesz.

pytam bo wydaje mi się ze on moze potrzebuje czasu. ja nie ukrywam ze chciałabym czegoś więcej. :)

wiesz, to może zapytaj się go wprost... bo pewnie przez to spotykania zaczyna Ci coraz bardziej zależeć. A jeśli mu nie? więc może warto szczerze porozmawiać i coś postanowić niż potem bardzo cierpieć...

świat schodzi na psy może jeszcze robisz to z listonoszem albo z dozorcą

rozmawialam... powiedzialam ze chcialabym czegoś wiecej, a on ze na razie nie chce się wiązac... to po co te gesty?czułości? :(

na Twoim miejscu bym mu powiedziała,że coś do niego czuje i sprawdziłabyś jak się zachowa. Jeśli ucieknie - wszystko jasne. Mu teraz jest super, bo nie ma żadnych zobowiązań wobec Ciebie,a sex ma kiedy chce. Mówi czułe rzeczy,które tak naprawdę mogą nic nie znaczyć. Mówi to po to,żebyś... no wiesz sama. pozdrawiam

nie dawaj mu cipy

napisałam wyzej: powiedzialam ze cos do niego czuje, speszył się, powiedzial ze na razie chce zeby bylo tak jak jest, i wiem ze nie mowi takich czułuch słowek po to zeby miec sex... hehe... on to robi odruchowo... :) pamiętam ze powiedział jeszcze ze co ma być to będzie.

heheheh! a cipy też mu nie daję od jakiegoś czasu... mimo to dzwoni i przyjeżdza.

up