Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość uwazny alegrowicz

Ciekawe ogłoszenie na allegro, czego to ludzie nie chca sprzedac

Polecane posty

Gość uwazny alegrowicz

Sprzedam magiczny kamien. Kamien ten zostal znaleziony w 1994 roku w rowie w Grabinie,w poblizu domu Lucjana Mostowiaka z M jak Miłosc, chodza takie słuchy ze to kamien z kosmosu a dokładnie z działki nr 52781542782 lezacej w samiutkim srodku kosmosu, tuz obok dzialki 52781542783. Jednak nie jest to prawda, kamien ten pochodzi z lewej nerki Lucjana, został wydalony przez cewke moczową! a stalo sie to pewnego zimnego popołudnia, kiedy to Lucjan wracał z ostro zakrapianej 7 dniowej imprezy od rodziny Lubiczów z Klanu. Podobno pierwsze bole odczuwal juz po wyjsciu z domu Lubiczow na Sadybie. Pozniej przechodzac przez pole Kargula i Pawlaka zaczął gonic Lucjana Szarik! Swiadkiem tego byl sam Grigorij ktory to prowadzac swoj czołg, nie zauwazywszy udezył w tył stojacej w poblizu przydroznego lasu taksowki Ryska z Klanu ( kozystajacego w tym czasie z usług prostytutki). Kolejny atak bolu złapał Lucjana w Sandomierzu, widzial to ojciec Mateusz! Dobry Mateusz po złapaniu 2 mordercow i 3 dilerow podwiózł Lucjana na ramie do dworca pks. Nastepnie w Pksie Lucjan spotkał Zenka ze Złotopolskich, cała droge rozmawiali o Marcysi, ktora to pusciła sie z Waldkiem Kiepskim w Watburgu Pazdziocha na parkingu przed blokiem Anny Marii Wesołowskiej . Po przejechaniu kilkunastu km Lucjan znalazł sie w Tulczynie przy Plabani ks Antoniego. Ksiądz Antoni zobaczywszy Lucjana zadzwonil do proboszcza z Rancza, ale Michałowa nie odebrala telefonu bo pila razem z Pietrkiem luksusowe wino Aperitiff na plebani. Ks Antonii nastepnie szybko pobiegł do Toska i zawiezli Lucjana nowym nabytkiem Toska Polonezem Atu + do szpitala w Lesnej Gorze. Na wizyte do doktora Latoszka. Po wyjechaniu z Tulczyna tosiek wiechal w wielka dziure w poblizu domu Tracza i przebil 2 opony. Mieli tylko jedno kolo zapasowe, ale na szczescie druga strona jezdni szedl Włóczykij, jaral blanta, szedl do doliny muminkow. Widzac to Lucjan szybko podbiegl do Włoczykija i wyrwal mu z ust fifke. Szybko zaprzyjazniwszy sie z Włóczykijem zaprosil go na tylne siedzenie Poloneza, gdzie obaj zjedli po 50 grzybow i wypalili po 2 jonty, nastepnie przeskoczyli przez plot do hacjendy Tracza i ukradli przenie koło od Tarpana. Kolo pasowalo jak ulal do Poloneza i odjechali wraz z Włóczykijem w strone Lesnej Gory. Po drodze Lucjan wraz z ksiedzem, toskiem i wloczykijem wypalili jeszcze po 2 jonty. Przed samą Lesną Górą Tosiek tak rozbujal swojego Poldzitsu, ze został zatrzymany przez porucznika Borewicza. Lucjan odczuwał coraz wieksze bole i mial okropne zwidy. Porucznik Borewicz od razu zauwazyl siedzacego z tylu wozu włóczykija i z bronią w reku zatrzymal podejrzanego. Włóczykij byl poszukiwany listem gonczym za handel narkotykami, napad z siekiera w reku na przydroznych grzybiarzy we wsi Kruplin i gwalty na starszych męzczyznach. Lucjan wraz z Toskiem i Ksiedzem Antoim spedzili w 24h w areszcie i po porannym masazu odbytu wyszli na wolnosc. Lucjan odczuwal juz bol z dwoch stron z tyłu i przodu. Po dotarciu do szpitala w Lesnej Gorze Lucjan zostal przetransportowany helikopterem do jednego z lodzkich szpitali gdzie dostal 4 porcje pavulonu. Po kilku dniach wyszedł! Od razu pobiegł na dworzec Łódź Kaliska gdzie wsiadl do pociągu z napisem Grabina, wszedl do przedzialu dla palacych, tam spotkał Bartka Wrone z Just 5 i psa ktory jezdzil koleja, po krotkiej rozmowie i wypaleniu 4 jointow wszyscy zobaczyli kolorowe sny. W polowie drogi do Grabiny pociag nagle sie zatrzymal, okazalo sie ze Andrzej Lepper wysypuje zborze na tory.Lucjan stwierdzil ze idzie z buta do Grabiny, nie odstraszylo go to, ze ma jeszcze 345 km. Towarzyszyl mu Bartek Wrona ktory pochodzil z pobliskiego Cyncynopola. Lucjan odczuwal coraz wiekszy bol i po dojsciu do pobliskiej wsi ukradl spod sklepu rower wigry 3. Po przejechaniu 316 km w 10h Lucjan spotkał Pana Edzia listonosza ktory jadac tez w strone Grabiny pochwalil sie najnowszym dobytkiem, telefonem Nokia 5110. Widzac to Lucjan od razu zadzwonił do Sztefena i zaszprechowal zeby po niego przyjechal. Po dojechaniu na miejsce Lucek odczuwal jeszcze wieksze bole i czekajac na Sztefena popatrzyl na lezaca nieopodal lasu sterte zelaztwa i desek. Minely 3 godziny a Sztefena dalej nie bylo wiec lucjan z nudow wzial sie do roboty, w 15 minut zrobił drzwi do lasu a w stercie zelaztwa znalazl mało uzywana przedłużkę do sieiery produkcji ZSRR. Wreszcie po 4h przyjechala po niego Hanka ze Sztefenem. Po dojechaniu do Grabiny Lucjan urodzil kamien drogami natury, sila wystrzelenia kamienia z cewki moczowej byla tak duza ze wybila Sztefenowi stojacemu 10 metrow dalej 4 zeby. CDN Jesli jestes zainteresowany kupnem tego jedynego w swoim rodzaju kamienia szlachetnego pisz na maila pozar_w_szopie@op.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×