nie bylo mnie godzine w domu, krajobraz jaki zastalam.zdjecie

sprzatalam pol dnia, wszystko, ani jednego gara nie bylo na gazie, wszystko wysprzatane. corka przez doslownie 45 minut byla sama w domu, spojrzcie co zostalo z mojego sprzatania, zero szacunku do matki. na zdjeciu i tak nie widac plam na blacie i obierkow z ziemniakow. :O:O:O:O:Ohttp://www.voila.pl/262/o5f2a/?1

Córka ma 16lat .jestem jej wdzięczna że obrała ziemniaki na obiad, ale czy musi przy tym robić taki syf i nie posprzątać za sobą? Jak boga kocham 6noży wyciągnęła, ani jednego nie schowała.

fajną masz kuchnię ;-)

A z za przeproszeniem te jabłka co robią na podłodze?

Trzeba sprawić jej lanie ;)

Nooo , znam to skads - nic nie mow! u mnie to samo. Wystarczy tak jak mowisz 45 minut. Ale musialas sie niezle wkurzyc zeby az zdejcie wstawic :)

u mnie to samo od jakiegoś czasu, ja mam trzy córki więc wydawało by się powinno być czysto :(

Za przeproszeniem wyjebala je i nie zebrała spowrotem.wiem że to moja wina, bo przez 16lat laziłam ze szmata za nią i wszystko za nią robiłam.jak ona ma sprzątniete w pokoju to wejść nie można bo jej kurzu naleci, a jak ja posprzatam to ona ma to gdzies:O nasrac na środku można i nikt nie zauważy.co ja mam robić?:O

Widzę że nie jestem sama...strasznie sie wkurzyłam! Po prostu szału dostałam.

Teraz już nic ;) I zalecam -mniej kląć ;)

ruszy dupe do roboty. Ja mam w tej chwili to samo.Całe święta przy garach,kuchnia wysprzątana.A teraz:zlew pełen garów(talerzy,kubeczków,szklanek)Na blatach w kuchni też już pełno syfu.Ja mam to w nosie.Od rana siedzę przy kompie .Niech hrabiostwo ruszy do mycia.Ja jeszcze chwilę posiedzę i idę odwalić mała drzemkę.W Kuchni nikt mnie dziś nie zobaczy :-P

Do niej nie klne..mam iść i ja poprosić by to łaskawie sprzątnela? Ja tego nie tkne.

Awe1-czasami ciśnienie jest tak wielkie,że człowiek musi po wyklinać by mu ulżyło.Nigdy nie byłaś doprowadzona do furii,nie wyzywałaś na czym świat stoi?

tak naprawdę sama zrobiłam ten nielad artystyczny i wkleiłam żeby wzbudzić w was zazdrość że mam córkę i stać mnie na obiad

Ja też dziś nie wejdę. Obiadu nie będzie. Niech jedzą ziemniaki ze śmietana. Ciekawe czy posola:D

ty tu nie piertol chciałaś się kuchnią pochwalić:D te rozrzucone niby przypadkiem jabłka nadają atmosferę:D mam identyczny układ kuchni tylko na przeciw piekarnika nie mam mebli tylko taki wysoki barek z krzesłami:D;)

Byłam :) Zwracam honor :)

Dobry podszyw

i do tego zmywarka sie chwali :-D pewnie mikolaj przyniosl, co??? :-P

Uwierz że nie mam sie czym chwalić, tym bardziej że mieszkam w domu, więc kuchnię powinnam mieć duża, a nie blokowska pipidowke, zresztą jak z obory.

Uwierz że nie mam sie czym chwalić, tym bardziej że mieszkam w domu, więc kuchnię powinnam mieć duża, a nie blokowska pipidowke, zresztą jak z obory.

Śmieszni jesteście z tym chwaleniem się kuchnia.Jak dla mnie to żadna rewelacja.Owszem szafki fajne ale gabarytu kuchni-jak sama autorka zauważyła-nie powalają. Autorko a co na to mąż?On nie może zareagować na to co córka zrobiła?Czy może to tez typ co to na kanapie przed tv czeka na talerz z obiadem podanym przez żonę-służącą?

Taaa a zmywarka to rzeczywiście rarytas w dzisiejszych czasach.mam sie czym chwalić -córka która wychowałam na lenia i nieroba, powód do dumy:O

gabarytY

jak mialam 16 lat to tez mialam non stop syf, teraz mam 19 i staram sie jakis tam porzadek utrzymywac. kwestia wieku. teraz pomagam mamie sprzatac, a jak jedzie do pracy to zawsze cos ogarne jak mam chwile czasu :) nie denerwuj sie tak

Nie, mąż jest inny, sprząta i gotuje.ale jest taki nerwowy że wolałabym go w to nie angażować, bo jeszcze ja uderzy i będzie awantura na całą ulice.

Już ok ochlonełam.ide po nią i jej pokaże jak sie sprząta po sobie.

i ona w placz, bo my ja nie kochamy , ona pol godziny ziemniaki obierala, a my nawet nie zauwazylismy:( jakie to przykre jak dziecko tak mowi, prawie codziennie powtarzam ze ja kocham. :O co ja mam jej mowic?

Kochać i wymagać .To bardzo trudne , ale możliwe :)

ide z nia pogadac bo sie zajdzie.