Mam 23 lata i nigdy nie miałam chłopaka- a mam swoje potrzeby :(

Nie mowie ze glownie fizyczne, ale bardziej psychiczne- byc z kims, przytulic sie do tej osoby, pocałowac. Mam niezaspokojone potrzeby i zaczynam jesc slodycze.

Tez mam 23lata i Cie rozumiem :(

dlatego przepełniona niespełnionymi ambicjami zapisałam się do Naukowego Koła Fascynatów Kulturą Mongolską na Uniwersytecie w Białymstoku

Ja moge was przytulić ;)

No, ale co pozostaje? Jak bede miec niezaspokojone potrzeby i bede za duzo jesc to 20 lata i jestem w grobie sie obudze...a raczej juz sie nie obudze. Gadałam z sobą, z Bogiem, znajomych juz nie bede zanudzac.

do podszywa :* (cmok cmok) kinky: tuli tuli ;)

Ja w wieku 58 lat pierwszy raz spróbowałam anala :)

Potrzebuje faceta jako przyjaciela, czulego mezczyzny ktory sie zaopiekuje i przytuli :(

licencja- ja juz nie bede zyc w tym wieku. muszelki- dokładnie. a im jestem starsza tym coraz trudniej :(

a co się stało, że w tym wieku nigdy nie udało ci się z nikim związać emocjonalnie?

Wydaje mi się, że dużo czynników złożyło się na to np to ze mieszkam na wsi i wiadomo ze jest mniej ludzi a tym bardziej fajnych chlopakow, to ze mam niesamowity uraz do swojego ojca i moze to ze jakos super piekna nie jestem.

dopóki nie wyjdziesz do ludzi to nic się nie zmieni

i to jest cały sekret?

tak, wyjść do ludzi

chłopak z nieba sam nie spadnie

wiem ale moze jestem az tak brzydka ze nawet gdyby spadł to by zaraz zaczal sie wdrapywac po chmurach z powrotem?

Nie ma brzydkich kobiet, tylko takie które nie potrafią zadbać o siebie i pokazać tego piękna...

Skąd jesteś?

Śląsk.

nie bądź łajza. Z jednej strony chcesz poznac chłpaka, a z drugiej przekonujesz ludzi, że jesteś brzydka. Co ty myślisz, że ktoś się będzie litował? Tego chcesz? w dzisiejszych czasach nie tędy droga. Myślisz, że marudzeniem, jęczeniem i pokazywaniem jaka jesteś słaba zyskasz sobie sympatię? Chciałabyś być z miękkim fcetem, który tylko mówi jaki jest beznadziejny? Nie. I fceci też nie chcą takich babek. weź się za siebie dziewczyno.

a kto to jest łajza? No fajnie byłoby kogoś poznać, ale nikogo nie przekonuje ze jestem brzydka- po prostu mysle realnie, powiedziałam ze nie jestem Pocahontas (chociaz czy ona byla az tak piekna?) albo ...mniejsza z tym. No, co Ty. MI nie chodzi o to zeby ktos sie litował- wyobrazajac to sobie w zyciu nie chcialabym byc z kims z litosc i nie chcialabym zeby ktos ze mna byl w ten sposob. Ja nie marudze, nie jecze, przynajmniej nie o to mi chodzi tylko chciałam napisac co czuje, bo normalnie nie mowie tego swojej rodzinie i znajomym zeby nie pokazac im wlasnie jaka jestem slaba, ale tutaj..nikt mnie nie zna.

nikt cie nie zna, ale już zakomunikowałaś, że jesteś brzydka. WTF? Po co to tu piszesz? Myślisz realnie? Gdyby tak było doskonale wiedziałabys, że przedstawiając siebie w ten sposób obcym - z góry przekreślasz swoje szanse. Łajza wedlug mnie to osoba, która "chciałaby a nie może", a nie może bo jej sie nie chce wyjść i trochę poracować. Leiej z miejsca ustawić się w pozycji "jestem biedna, brzydka, nieciekawa, do dupy - bo... dobrze mi z tym" do roboty. nad sobą dziewczyno!

Ja mam 25 i to samo

Jak jest jakaś Panna z Wrocławia chętna na przytulasy to zapraszam :)

wtf? po co tu pisze? bylo pytanie dlaczego nigdy nikogo nie mialam wiec nie bede mowic: 'Oh oh, czekam że w wiezy zamkowej i plote warkocze czekajac na ksiecia na białym koniu'. Musze wziasc pod uwage tez wyglad. Nie ustawiam sie w pozycji przegranej brzydkiej i nieciekawej, nie jestem przegrana bo kombinuje co zrobic ze swoim zyciem, nie jestem nieciekawa, chyba wrecz przeciwnie, a co do bycia brzydka/brzydkim- to raczej stan ducha. jedyny sensowny, Ty nie baw się w psychologa ;)

ja tego nie rozumu. jestescie normalne wszytko jest git. piekne, madre i nie macie chlopakow? dlaczego ja nie moge was spotkac ;/

więc zmień ten stan ducha :) i wjdź do ludzi, otwórz się na ludzi a chłopak sam się znajdzie.

a chciałabyś spotykac się z kimś o brzydkim stanie ducha? NIE, więc zmień w sobie nastawienie do siebie, do świata, to zobaczysz, że jest lepiej niż ci się wydaje.

nie ma żadnej Pani z Wrocka :(

ja mam 21 i podobnie. Kurcze "wyjdz do ludzi" i co ma sie rzucac na kazdego kogo mija? Jasne ze trzeba sie czyms zajac, zmienic srodowisko i nie myslec o tym na okraglo. A caly szkopul tkwi w tym zeby sie zakochac, spotkac kogos kto nam zawroci w glowie. Po prostu jestesmy wybredne i tyle. Nie zadawala nas kazdy kto tylko spojrzy w nasza strone. A jesli wydaje nam sie ze nie wielu na nas zerka, to pewnie dlatego ze stwarzamy pozory niedostepnych, a takie odstraszaja.