Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomarańcza maxxx

Czy po 40-50 można się cieszyć życiem?

Polecane posty

Gość pomarańcza maxxx

Zastanawia mnie to. Oczywiście jak ktoś ma full kasy to ma życie jak w Madrycie, ale chodzi mi o te zwykłe rodziny, a nie buców. Kobietki, w tym wieku się starzejecie już mocniej, pojawia się menopauza, wasi mężowie mają wielkie brzuchy, nie pamiętacie już co to seks, albo miłość i czułość ze strony męża, jesteście babciami którym podrzuca się wnuki. Co to za określenie druga młodość? Z czego się cieszycie? Z obowiązków, z tego że macie zmarszczki? Pytam, bo mi się wydaje że dla mnie w tym wieku życie straci sens :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkaa
W Polsce jest to faktycznie ciezkie, ale za to na Zachodzie ludzie w tym wieku czerpia z zycia wiecej niz jak byli mlodsi, mimo iz wtedy tez cieszyli sie zyciem. Polacy nie potrafia byc szczesliwi, za to uwielbiaja narzekac i biadolic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapturzyca ciecierzyca
teraz tak piszesz, bo zakładam że jesteś młoda. ludzie w tym wieku chcą stabilizacji i spokoju, a nie szaleństwa. czują się spełnieni, bo mają swoje dzieci, bo pojawiają się wnuki, bo być może spełnili się zawodowo albo nadal spełniają. poza tym nie przesadzaj, 40-latkowie to jeszcze młodzi ludzie. tak naprawdę starość przychodzi po 60 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańcza maxxx
a po tym 60 roku życia to co? jak widzę moich wujków i dziadków, starych i schorowanych to aż mi ich żal, wiem że by chcięli robić wiele rzeczy, ale już zdrowie im nie pozwala. pozostaje tylko siedzenie przed tv. i co to za życie? najbardziej to jeszcze się boję że po śmierci nic nie ma, a pozostawienie po sobie spuścizny mnie nie satysfakcjonuje. chciałabym jeszcze funkcjonować "gdzieś" po życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie przekroczyłam 50 i snuję sobie plany na przyszłość:) Głównie takie, że zamieszkam tam gdzie chcę, będę podróżować, robić co lubię i spać ile chcę. Wszystko razem z mężem, już za 5 lat planujemy przestać pracować:) Kupimy cabrio i ...witaj Europo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańcza maxxx
to super, tylko jak się nie ma kasy to nie ma się planów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zbliżam się do czterdziestki :classic_cool: i... jak nigdy cieszę się życiem :) mam odchowaną córkę z której jestem bardzo dumna, dobrą pracę która mnie satysfakcjonuje, marzenia które właśnie teraz realizuję, mężczyznę, którego kocham i wspaniały seks (jak nigdy przedtem:P) a że jakieś zmarszczki, trochę więcej tłuszczu... szkoda życia żeby zawracać sobie głowę pierdołami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańcza maxxx
też bym chciała tak pałać optymizmem jak ty, zobaczymy co będzie być może jak założę rodzinę to wszystko się odmieni, cały mój punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
Do Autorki: ja 48 pracuje, mąż 50 emer. górnicza, 2 synów mamy pracują często odwiedzam kosmetyczke i sklep Rossman. Mój wyglad nie świadczy wcale o moim wieku. Seks z mężem tak w okolicach średniej krajowej(ale jest tez młodszy kochanek) więc........ w tym wieku jest najpiękniej. Teśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można...w każdym wieku można jedyne co przekadza to choroba, szczególnie przewlekła ale choroby pojawiają się niespodziewanie więc młodzi też mogą mieć problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teska44
Życie nie traci sensu w takim wieku,mamy więcej czasu dla siebie częściej mamy czas na relax,wekendy we dwoje, wczasy itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×