Co ja mam zrobic?

Kochani, jestem w ciemnej dupie za przeproszeniem. Miedzy mna a moim facetem nie uklada sie za dobrze, Juz nie raz mnie uderzyl, ponizyl i wyzwal. Na dodatek jego matka ciagle sie wpieprza, straszy mnie ze mi dziecko zabierze, a naprawde jestem dobra matka. Ciagle zachowuje sie jakby byla chora psychicznie. Mam pytanie, czy jak zechce sie wyprowadzic od tych wariatow maja prawo zabrac mi dziecko? Wspomne tylko ze moj facet bral narkotyki i byl na odwyku. Ja mysle ze nie, ale ta psychpatka jest do wszystkiego zdolna. K.

co pewnie myślałaś ,że cię kocha i się dla ciebie zmieni , oj naiwna :o

a jestescie malzenstwem? a jakie maja podstawy ze chca ci odebrac dziecko? ja bym na twoim miejscu sama pierwsza zlozyla pozew o rozwod i o odebranie praw rodzicielskich. znalazla dobrego adwokata i swiadkwo. w polsce fcaet ma 0,001% szans na zostanie przy dziecku wiec sie nie boj tym bardziej ze jest taki jak piszesz.

zrób obdukcje wrazie gdyby podali cię do sądu o odebranie praw rodzicielskich. Nie będzie miał szans facet który bije matke swojego dziecka na prawa rodzicielskie. Tylko musisz mieć dowód bo inaczej jeszcze matka na ściemnia czegoś skoro taka psychiczna jest.

nie jestesmy malzenstwem.nie maja zadnych podstaw. slysza tylko jak sie klocimy(a raczej on sie drze na mnie).nie wytrzymuje tego psychicznie. i co jesli ta wariatka nie bedzie mnie chciala wypuscic z dzieckiem? co mam robic?