Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bagdad Cafe

Przegrałam z glukozą.

Polecane posty

Ile razy najwięcej powtarzałyście to badanie? Ja po wypiciu roztworu czułam się dobrze, ale po 45 minutach zwymiotowałam. I zastanawiam się, co jeśli będzie tak za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez za pierwszym razem zwymiotowałam. po 2 tygodniach powtorzyłam i podzieliłam to sobie na kilka szklanek z sokiem z cytryny. wypiłam i wytrzymałam.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się zdziwiłam, że nie jest to takie straszne w smaku, i jak wspomniałam dobrze się czułam. Ale po jakimś czasie TRACH musiałam lecieć do kibla. Dzisiaj zadzwonię do lekarza, zapytam się co dalej. Pewnie będzie mi kazał jutro powtórzyć to badanie, bo jestem w 28 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvergergferg
jak mozna zwymiotoowac:O mi kazala sidziec a ja polatalam przez godzine po sklepach i wcale mi nie bylo niedobrze przecciez to poprostu cukry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wspominam źle tego bada
nia, oprócz tego, że straznie mi się dłużyły te dwie godziny, płyn piłam małymi łykami z cytryną i szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej, nie wymiotowałam ani nawet nie było mi niedobrze, ale każda kobieta przechodzi to inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musiak
oj bagdad wcale ci się nie dziwię. ja jakoś dałam radę, ale zbierało mi się na wymioty przez okrągłą godzinę. myślałam, że nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, przesada. Wcale nie jest takie straszne. Fakt, niezbyt dobre, ale to po prostu cukier, a wy sie niepotrzebnie nakrecacie. Z takim nastawieniem nawet najlepszy obiad mozna wyrzygac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musiak
już lepiej. całe święta w pozycji leżącej. pojechaliśmy do teściów, ale ja miałam siedzenie położone. dziś miałam się spotkać z koleżanką z pracy. mąz będzie mnie musiał zawieźć a kręci nosem. zresztą ja też nie bardzo chcę ryzykować. za tydzien mam kolejną wizyte. mam nadzieję, że będzie już lepiej. najgorsze jest to, że w tym tygodniu czeka mnie przeprowadzka. wcale ci się nie dziwię odnośnie tej glukozy!! mi kilka razy tak strasznie się podniosła... uch!! pielęgniarka pozwoliła mi popijać maleńkimi łykami gorącej wody jak mi się zrobi niedobrze.pomagało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to nie chodzi o nakręcanie, bo już od początku ciąży nie mogła mieć miejsca sytuacja, gdzie jestem na czczo przez kilka godzin, bo nawet samą wodę mineralną zwymiotuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli bardziej boli was bycie na czczo. Ja wypilam od razu cala szklanke. Pokrecilam sie chwile po domu, potem na pobieranie i juz. A jak wrocilam, poszlam spac na pare godzin i nic sie nie dzialo. Bardziej upierdliwe bylo sluchanie rozmowy tych wszystkich babc pod gabinetem. Tej cos strzyka, tamtej cos dolega. A tydzien temu Kryska umarla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musiak
bagdad ja też tak mam. przed badaniem wstałam wczesnie rano i zanim dojechałam do kliniki już mi było niedobrze. jak wstaje rano to muszę coś przegryźć. wystarczy garśc orzechów i kilka łyków ciepłego mleka i już mi lepiej. szczerze to byłam zdziwiona, ze nie zwymiotowałam ale jak sobie pomyślałam, że będe musiała jeszcze raz przez to przechodzić to zacisnęłam zęby i jak mi się podnosiło to łyczek gorącej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatkalam nos i wyzlopalam
jednym haustem. Chwile jeszcze zatykalam nos, az jama ustna przeplukala mniej wiecej slina i bylo ok. Jak nie czuc smaku to jest dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wypilam polowę 75g
i nie mogłam już więcej bo zaczęło mi podchodzić do gardła. Przyszły dwie pielęgniarki. Jedna mnie trzymała a druga mi to wlewała po trochu do buzi. Jak miałam odruch wymiotny to mi mówiły ze mam oddychać nosem i wydychać ustami. Na szczęście nie zwróciłam ale wyglądało to jak tortury. Po 30 minutach zaczęłam ziewać jak szalona i zrobiło mi się bardzo sennie. Leżałam sobie na ławce z pielęgniarką i ona mnie cały czas budziła i gadała do mnie. Po 2 godzinach mi pobrali krew i kazali wypić pół litra wody mineralnej. Takiej zmrożonej i po tym mi senność przeszła. Mąż mnie odwiózł do domu. Wyniki mam w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście mogło to wyglądać jak tortura :-) Musiak już wszystko gotowe w nowym mieszkaniu? Najważniejsze chyba teraz jest wygodne łóżko :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×