Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmobilizowana

Kilokramki w dół

Polecane posty

Gość zmobilizowana

Witam, mam nadzieję, że schudnę. Czy ktoś się przyłączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana
Zaczynam tutaj z wagą 106 kg, za mną 25 kg kg, teraz miałam dołek, ale już z niego wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana
Dzięki Sloneczko :) Będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waga_w_dol
Witaj, ja zaczynam z wagą 78 i chciałam się dołączyć. Jaką dietę masz zamiar stosować? Ja myślę nad dunkanem, ale bardziej przyszłościowa jest chyba MŻ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana
Ja stosowałam mż z dobrym skutkiem, ale odkąd zaczęła się zima jest mi dużo trudniej. Przytyłam niecałe 2 kg, więc nie jakaś wielka porażka, ale daje to do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waga_w_dol
Kiedyś ładnie schudłam na MŻ, ale niestety przez ostatni rok zmieniłam tryb życia na siedzący (praca, praca, praca...) i przytyłam jakieś 10kg!!! Muszę wrócić do regularnego sportu i popracować nad jadłospisem. Uda się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana
Pewnie, że się uda. Ja jestem na półmetku lepienia ruskich pierogów- nie ma to, jak poważna pokusa...Nie może jednak reszta rodzinki cierpieć z tego powodu, że ja się odchudzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyngus
kiloKramki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
zmobilizowana - nie martw się aż tak o te dwa kg i zastój; podobno to fizjologia - tzn. że organizm przybiera zapasy na zimę; wg wielu dietetyków odchudzanie się zimą, to walka z wiatrakami :) trzymaj się dalej, włącz jeszcze aktywność fizyczną i nie martw się, że na razie waga spada powoli czy ciupeńkę podskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana
Dzięki za wsparcie :) A co do nazwy, miały być kilogramki, ale jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy...i tak już zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana
Na dziś koniec jedzenia- mam nadzieję. Ciekawa jestem, ile będę ważyć w czwartek, wtedy co tydzień mam zamiar się ważyć.Dziś rano było 106,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waga_w_dol
Zdecydowałam się jednak na MŻ, bo to bardziej długotrwała sprawa. Można tak żyć już zawsze kontrolując wagę. Dziś zjadłam już jajko, tuńczyka z sałatą i ogórkiem, 2 wafle kukurydziane a zaraz zjem sobie warzywa na patelnie (może nawet z odrobiną makaronu). Wypiłam też szklankę maślanki, duużo białej herbaty oraz sporo wody. Odkurzyłam hula-hop! Wspaniale wyrabia talię, która u mnie jest ostatnio w fatalnym stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmobilizowana123
Zaczerniłam się- musiałam dodać cyfry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiórcze oczka
Zmobilizowana, przyłączam się jeśli mogę :) Ja chciałabym zrzucić 10 kg. W założeniu mam mniej jeść, zdrowiej i więcej się ruszać- codziennie min 30 minut wysiłku. Dałam sobie 3 miesiące na to. Czyli ok 3kg na miesiąc. Powinno się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123zmobilizowana
Pokręciło mi się z tymi nickami. Nie sprawdziłam i ktoś sobie mój zaczernił wcześniej i muszę dodać cyferki, ale to ja. Witam i na pewno nam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waga_w_dol
No i mamy kolejny dzień odchudzania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiórcze oczka
Ja juz po sniadaniu. Zjadłam 2 gotowane jajka i 4 kromki chleba Wasa i jedna lyzeczke dzemu nieskosłodzonego. Chyba to sie nadaje na pozywne sniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binia123
witam! ja nawet nie zuwazyłam błedu w tytule.. ;) zmobilizowana..chcialam cie zapytac o wage.. pisałas,że zaczynałąs od 106..schudłas 25..przytyłas 2..a potem piszesz,że wazysz 106.. ja waze ponad 100 i chcialam sie dołączyc do topiku dziewczyn z podobną waga...dlatego moje pytanie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boni_ta
hej dziewczyny :) a jak w ogóle zaczynacie walke, jak zmieniacie swoje nawyki, co jest dla was najtrudniejsze ? Ja mam problem z ilością posiłków..nie jestem w stanie jeść mało a często .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123zmobilizowana
Witajcie, koniec mojego leniuchowania. Wczoraj ważyłam 106,5 , przed świętami 103,9 więc przytyłam przez Święta. Pofolgowałam sobie jednym słowem.Boję się, że dawna waga wróci, potrzebuję wsparcia i dopingu, dlatego założyłam ten temat. Odchudzałam się od marca do jesieni w tamtym roku, zaczynałam z wagi prawie 130 kg- wiec ogromnej. Starałam się jak najwięcej chodzić, jadłam dużo warzyw. Odkąd zaczęła się zima, jakby wszystko brało w łeb, waga najpierw stała, a teraz się podnosi. Biorę się do roboty bez narzekania o zimie- bo ostatnio na nią zwalam moje niechcenie. Pozdrawiam Was gorąco i trzymam za nas kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiórcze oczka
Zmobilizowana, bardzo duzo juz osiagnelas, ale wierze ze dasz rade zrucic reszte. Tez zauwazyłam ze na zime tyje- nie wiem od czego to zalezy. W kazdym razie od kilku dni zle sie ze soba czuje- wrecz fatalnie. Nie mieszcze sie w nowe spodnie. itd wiec postanawiam to zmienic. 3mam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123zmobilizowana
Nauczyłam się przez ten czas jeść 5 posiłków , regularnie, pomijając moje świąteczne obżarstwo to działało.I do tego chcę wrócić.Trzeba pić duuuuużo, ja pogodziłam się z herbatą- całe życie nie piłam, a teraz zaraziłam się i czatuję na każdy nowy dla mnie smak czerwonej i zielonej herbaty. Do tego mineralka. Pomyślcie, jakie my o zwiększonym apetycie i nieregularnym jedzeniu robimy błędy. Tak sobie pomyślałam co by było, jakby do mnie przyplątała się cukrzyca- przecież wtedy jest wiele ograniczeń, a tak duża otyłość to prosta droga w tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123zmobilizowana
KIERUNKU... nie dopisało mi. Wiewiórcze oczka zaglądaj tu do nas, i wszystkie dziewczyny z podobnymi problemami zapraszam, w grupie siła, damy radę. A nowe spodnie się przydadzą, kiedyś do nich wejdziesz. Ja tez mam takie za małe w swojej szafie. Widzę postęp, niedługo w nie porządnie się zapnę, a w tamtym roku nawet na biodra mi nie wchodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
hej dziewczyny ja tez mam topic ale malo kto tam zaglada..moj cel to 20 kg mniej do konca maja ,myslicie ze mi sie uda? autorko z jakiej wagi startujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×