Problem z matka dziewczyny.

Witam Mam 21 lat pracuje i studiuje, moja dziewczyna ma 17 lat i jestesmy ze soba szczesliwi i sie bardzo kochamy. Oboje mamy tylko mame, ojcowie pracuja za granicą. Ona jest jedynaczka. Jest bardzo dojrzala, energiczna i swietnie sie uczy. Problem, w tym ze od samego poczatku jej rodzina i jej matka zle na mnie patrza, nie znajac mnie. Nie moge nigdzie z nia wyjsc, bo ona podobno musi sie uczyc, i musi miec ja na oku i najlepiej gdybysmy spotykali sie u niej w domu. Ponadto zakazala mi chodzic do niej do szkoly. Wydarzyla sie tez taka sytuacja, Gdy zle sie poczula , nie poszla na 2 ostatnie zajecia w szkole, to jej mamy brat zrobil afere u niej w domu, chcial do mnie pojechac i mi nawrzucac, bo niby to moja wina, bo ze mna uciekla.. a ja ja tylko zabralem do niej do domu, ale moja dziewczyna go zatrzymala i ostatecznie nie przyjechal do mnie. Probowalem rozmawiac nawet z jej mama, powiedziala mi wprost ze jak cos jej zlego zrobie ( wydaje mi sie ze miala na mysli, ze zajdzie w ciaze) to wygrzebie mnie spod ziemii. Dziewczyna prosila, zeby normalnie sie odzywala do mnie, lecz poklocily sie ze soba przy mnie i jej matka zaczela mowic ze odda ja do zakonu. Niewiecie, moze co moglbym w takim przypadku zrobic, zeby moc normalnie sie z nia spotykac? Juz sam niewiem, moze gdy bedzie juz pelnoletnia to sie to zmieni ?

Spoko na to potrzeba czasu. Moi rodzice na początku tez mieli tak samo. Przeszło im gdy udowodniłam że mając chłopaka moge dobrze zdać maturę iść na dobre studia i dostać stypendium naukowe... teraz jest ok ale minęło 2 lata....