Mój facet był jeszcze większym kretynem, to co zrobił przeszło wszelkie chamstwo

Mój facet był kiedyś strasznym burakiem, kochałam go i byłam współuzależniona od niego... on dużo pił a ja nawet tego nie widziałam (klapki na oczach). Pewnego dnia zrobiłam najlepszy możliwy obiad i kiedy podałam go do stołu zaczęliśmy jeść i się spierać. Od słowa do słowa..... obiad z talerza mojego faceta wylądował na mnie i na podłodze... z płaczem poszłam się wykąpać, on wyszedł z domu. Jak wrócił to to posprzątał. Przez tydzień nie odzywaliśmy się do siebie. Później poszedł na terapie i na AA... ale to już odrębna historia. Wciąż jesteśmy razem i po tym wszystkim mocno się zmienił.