Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bmbmxcb

czuję że chce mieć dziecko...

Polecane posty

Gość bmbmxcb

latami dzieci dosłownie nienawidziłam i teraz tak ogólnie nadal dzieci niecierpie ale myślę że chciałabym mieć swoje... to jaki problem prawda? nie mam z kim mieć tego dziecka.. i dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynkt;)
pewnie odezwał się instynkt macierzyński,ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano dupa
Może znajdziesz kogoś w najbliższym czasie. Nigdy nie wiadomo gdzie się miłość czai i kiedy zaatakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmxcb
prawie 25 lat. wstyd się przyznać ale jeszcze nikogo nigdy nie miałam tak na poważnie... tzn spotykałam się z facetami ale to były przelotne znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynkt;)
to jeszcze masz trochę czasu na znalezienie odpowiedniego tatusia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmxcb
mam dziwne mysli że ten odpowiedni się jednak nie znajdzie i trzeba będzie z braku laku skorzystać z nieodpowiedniego i dołączyć do matek samotnie wychowujących dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
aaa w tym wieku też mnie dopadło, nawet miałam z kim - na szczęście on nie chciał... później mi przeszło - zajmij się fajnymi rzeczami, rozwijaniem hobby to minie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinkaaaaaaa
spokojnie autorko jeszcze masz czas ja swojego męza poznalam 3,5 roku temu a za mąz wyszlam za nieggo jak juz mialam grubo 26 więc spokojnie jeszcze przyjdzie na ciebie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmxcb
myślę że na to wpłynęło dużo czynników że myślę o dziecku... wszystkie moje kolezanki z liceum już dzieciate, mężate, jedna to nawet już 4 dzieci ma... a ja od ponad 3 lat stoję w miejscu, przetrzewiłam grono znajomych i mam tylko jedną koleżankę z którą spotykam się raz w roku. z facetem jakimkolwiek spotkałam się ostatni raz własnie ze 3 lata wstecz... taki bezsens totalny, nie wiem po co żyję i dla kogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynkt;)
to nie tędy droga,zmień coś w swoim zyciu-zapisz się na jakiś kurs itp,poznaj nowych ludzi.dziecko to nie zapach dziura na poczucie bezsensu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynkt;)
*zapchaj dziura miało być;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmxcb
no ja znam duzo ludzi ale jakby to powiedzieć? nie w moim typie po prostu... kompletnie odmienne zainteresowania, poglądy i pomysły na życie, a gdy już poznaję jakiegoś człowieka który wydaję się w porządku to się szybko okazuję że egzemplarz także feralny bo jak nie alkoholik to narkoman, jak nie narkoman to zoofil, jak nie zoofil to nazista. może po prostu ja mam zbyt wygrowane oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh :D a wiecie co mi sie dzis
przysnilo nad ranem? ze urodzilam blizniaki! dwoch chlopakow. najlepsze jest to ze urodzilam ich w domu podczas remontu i to sama silami natury. :P do tego nic mnie ten porod nie bolal i tuz po poszlam sie zaraz pochwalic wszystkim domownikom, ze nic mnie nie bolalo. o dzieciach oczywiscie zapomnialam i zostawilam je takie gole w drugim pokoju na jakichs jaskach z ikei w balaganie remontowym. :P do tego dzieci urodzily sie z zagojonymi pempkami, czyste i suche. :) po jakims czasie zorientowalam sie ze mam duze piersi i ze pewnie mam pokarm wiec sie do nich wrocilam, bo nagle mi sie przypomnialo ze dzieci musze po porodzie nakarmic bo inaczej umra (nie wiem skad ta moja wstrzasajaca wiedza o noworodkach...). jak juz do nich przyszlam to nie plakaly tylko lezaly, a jedno spalo na tych jaskach. zaczelam uciskac te piersi zeby zobaczyc czy cos w nich jest i z jednej wylecialo mi cos jak zsiadle mleko i nie wiem czemu ale we snie bylam pewna ze to jest siara! :D przystawilam oboje dzieci naraz do dwoch piersi i jedno zalapalo o co chodzi, a drugie jakby nie umialo ssac. oczywiscie wszystkim sie chwalilam, ze to nie prawda ze pierwsze karmienie boli bo ja nic nie czuje. :P po chwili zorientowalam sie ze skoro z jednej piersi wyleciala mi cala siara to jedno dziecko jej nie dostanie i cos mu sie stanie. na dodatek to bylo to dziecko co nie umialo ssac i ono bylo wlasnie tym ospalym dzieckiem, wiec zaczelam kojarzyc fakty i wpadlam w panike ze ono nie przezyje. no i w tym momencie sie obudzialam cala zlana potem!!! ale dzis mialam poranek... uff. dlugo po przebudzeniu myslalam o tym snie. a dodam ze dzieci jeszcze nie planuje, ani nigdy nie bylam w ciazy i nigdy nie rodzilam. :) dzizas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... Oh maj gaud!
To moze zapisz do jakiejs parafialnej grupy mlodziezowej, takiej co to w pielgrzymki i na rekolekcje jezdzi. Wsrod takich ludzi na pewno nie ma dewiantow i ludzi naduzywajacych srodkow oduzajacych, za to jest troche niesmialych i moze troche zbyt religijnych jak na twoje standardy, ale sa to glownie przemili, wartosciowi, uczuciowi, nie egoistyczni i kochajacy ludzie. Czemu nie dac takiemu mezczyznie szansy? Moze i zbyt przewidywalni, moze i cieple kluchy, ale chyba lepsze poczucie bezpieczenstwa i stabilizacji z taka osoba, niz stapanie cale zycie po kurzych skorupkach i zastanawianie sie jaki to numer ci dzis partner odwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha ale się usmiałam z tych
oaz. Moja koleżanka należała do takiej oazy. Byla tak mocno wierząca i praktykująca ze w wieku 16 lat zakochała się na zabój w koledze z pielgrzymki i postanowili sobie dzidziusia zrobić. No i ma synka, niestety miłość uleciała jak kadzidło i jej wiara również :P Ale synek się ostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdfsdf
mysle ze jak bys byla szczesliwie zakochana nie myslalabys o dziecku. teraz czujesz sie samotna i chyba myslisz ze dziecko by zmienilo tez stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... Oh maj gaud!
Ja osobiscie znam dwa takie malzenstwa oazowe i nie widze powodu do smiechu. Cala czworka po studiach. Malzenstwa po 24-26 roku zycia. Nie pakuja sie od razu w dzieci tylko robia kariery, a oaza swoja droga... nie wchodzi im ze tak powiem w zycie, ani nie koliduje z planami zawodowymi czy malzenskimi, wiec nie wiem z czego sie smiejesz? Ze zlosliwosci? A moze z zazdrosci? Zastanawiajace jak luzie lubia szydzic z czegos czego nie znaja? :/ Przez oaze sie tylko poznali. To normalni przejacielscy ludzie, bardzo rodzinni i ceniacy swoj zwiazek, dom, przejaciol. Wiem co pisze, bo akurat jedno z tych malzenstw jest moimi sasiadami (mieszkaja 2 domy ode mnie i znam te dziewczyne od dziecinstwa), a drugie to malzenstwo mojego kuzyna. Naprawde nie ma sie do czego przyczepic. Szafa gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... Oh maj gaud!
Poza tym to nie byle prosci ludzie. Malzenstwo nr 1: ona po farmacji, on po informatyce Malzenstwo nr 2: ona po psychologi, on po prawie Dodam, ze duzo w tych grupach jest naprawde madrych ludzi i na poziomie, z dobrych domow, po uczelniach panstwowych, z dobrymi perspektywami na zycie. Oaza nie jest dla nich czyms, wokol czego kreci sie ich zycie, tylko dodatkowym zajeciem nadprogramowym, taka odskocznia od uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no akurat nie trafilaś
bo znam takie towarzystwa bardzo dobrze. sama byłam w oazie i innym ugrupowanku przy kościele. Byłam 7 razy na corocznej pielgrzymce do Częstochowy i wiem doskonale jak to wygląda. Oczywiście, ze można tam znaleźć młodzież która jest na prawdę wartościowa, ale najczęściej spotykają się tam w innych celach niż słuchanie pisma świętego. Moim zdaniem Ci ludzie sa jacyś niewyżyci seksualnie i tyle. Oczywiście nie wszyscy, ale większość. A dziewczyna o której pisze to już zaszalała maxymalnie :) Ma pamiątkę z pielgrzymki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... Oh maj gaud!
Z tego co slyszalam to te grupy sa bardzo duze i ludzie sa w nich podzieleni na mniejsze, wiec nie kazdy sie z kazdym zna, dlatego nie mozna wrzucac wszystkich do jednego wora. Moze i sa tam jacys pizdusie, ale nie wszyscy i gruba wiekszosc jest zdecydowanie normalna. Z tymi pielgrzymkami do czestochowy to totalnie nietrafiony przyklad bo one nie skladaja sie z ludzi z oaz tylko normalnej mlodziezy ktora robi sobie tanie wakacje. Np w mojej podwarszawskiej miejscowosci, kiedy bylam w podstawowce i liceum panowala wrecz moda na chodzenie w pielgrzymki wlasnie dla lansu, imprez i spania pod namiotami bez rodzicow. Nie szlismy, tylko glownie jezdzilismy na noclegi a wieczorem robilismy lans na miescie albo wsi :P i o to chodzilo. No i byla tam totalna rewia mody. Pamietam, ze laski robily sobie specjalnie przed pielgrzymnka intensywne sesje na solariach, tipsy, henne na rzesy, warkoczyki rasta, szly w spodenkach dlugosci majtek bokserek i w bluzkach na cienkie ramiaczka. Sorry, ze cie w tym miejscu rozczaruje, ale nikt z nich nie nalezal do zadnej grupy oazowej!!! :) Wiem to bo sie z wiekszoscia znalismy. Cala jedna grupa byla od nas i wszyscy sie znali. Nikt sie nie modlil, a w Czestochowie szlo sie na stragany i calonocna mega impreze. :P Po drodze na ogniska i browar. Pomylilas ludzi moja droga! :) Wystawiasz osady nie znajac faktow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... Oh maj gaud!
Z tymi niewyzytymi seksualnie ludzmi to tez grubo przesadzasz. Mam wrazenie, ze tak na prawde to cos tam od kogos slyszalas, ale nie wiesz dokladnie co i zeby postawic na swoim to teraz na sile szukasz jakichs wyssanych z palca argumentow, zeby koniecznie zdemonizowac tych ludzi. Bullshit! Nie jestem jakos super religijna, ale nie lubie jak ktos na sile wyolbrzymia i przyczepia normalnym ludziom jakies niesprawiedliwe latki, tylko po to zeby jego zdanie bylo na wierzchu. Rozmawialam nie raz z tymi znanymi mi oazowymi malzenstwami i powiem ci ze to sa bardziej zajebisci, przesympatyczni, otwarci i przede wszystkim prawdziwi ludzie, niz nie jedni moi pseudo przyjaciele z imprez z lanserskich plastikowych klubow Warszaffki. :o Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmbmxcb
a cóż ja bym na takiej oazie robiła? chyba byłabym atrakcją numer jeden i by mnie na stosie spalili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćwiczyć kamasutre
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×